rozterki.......

Mój problem jest trudny do oceny, gdyz sama musze podjąć decyzję. Jestem z facetem juz ponad rok . Układało sie nam super , ale od jakiegośc czasu mój facet zmienił sie bardzo. I chociaz nasze zycie erotyczne to wspaniała rzecz zarówno dla mnie jak i dla niego to w zyciu codziennym jest gorzej. Ja nie jestem spokojna i cicha kobieta ale mam tez zalety a on stał sie zaczepny i skory do sporów albo milczenia . Wie ze mnie milczenie jego zabija ale on milczy.... albo mnie wytyka moje błędy... ze żle cos robie i ze czasem trzeba pomyslec a potem robic. Czasem jest czuły i wspaniały a czasem krzyczy na mnie i mówi że ma dośc życia ze mną. Nasze rozmowy poprawiaja sytuacje ale za jakiśc czas zów to samo. Wczoraj powiedział mi ze woli mieszkac saam niz tak męczyc sie ze mną. Powinnam spakowac się i odejśc ale nie umiem tego zrobic . Raz juz odeszłam ale po miesiący znów bylismy razem. Ale jest gorzej niz było. dwa tygodnie dobrze a potem znów zle. Gdy go pytam czy ma kogos... odpowiada ze jestem tylko ja ale juz jest tym wszystkim zmęczony..... a ja płacze i nie wiem co robić.... odejść czy znów ratowac ten nasz związek..... kiedys mówił mi ze mnie kocha a teraz ... cisza. Jestem na rozstajach dróg.... kocham go ale mam taki temperament ze czasem mówię to co mysle a potem żałuje tych słow......pomocy

Samej czasem trudno cos postanowić.... ktos zawsze może dać nadzieje na lepsze juto/...

o jezu ile jeszcze takich topikow? facet ma cie zwyczajnie dosc i nie kocha cie, wyprowadź sie i nie ponizaj sie juz przed nim i nie pros sie o uczucie, ktorego najwyraźniej nie ma :o widocznie chodzilo mu tylko o sex, teraz mu sie znudzilas to ma cie gdzies. jakie to typowe, a ty naiwna i glupia :(

na mnie wrzasnac... Odejdz od niego ;)

wiem ,ze jestem głupia ... ale boje się że nie dam sobie rady.... że będę wciąż o nim myślała.... czas leczy rany... wiem ale ile tego czasu mi potrezba?

Ja chyba potrzbuje mocnego kopa żeby to zrozumiec... ze czas odejsc

musisz w sobie znaleźc tą sile. nikt ci tu nie pomoze :)

do haguna... Może y mi otworzysz oczy i wreszcie pojme co się dzieje... bo błądze jak pijany we mgle. Sama musze podjąć decyzje ale to takie trudne....

Zwyczajnie odejdz od niego Czasem właśnie dobrze zamieszkać z kimś żeby się przekaonać bo najtrudniejsze jest takie życie na co dzień , jeżeli on teraz takie numery robi to się nie łudz że to się zmieni.Po prostu asta lavista wio

oczy ci sie dopiero otworzą po jakimś czasie jak juz nie bedziesz z nim. facet cie po prostu nie kocha. czy gdyby cie kochal to by sie tak zachowywal? nie. no wiec po co byc z kims kto nie odwzajemnia twojej milosci? nie ma sensu i tyle.

Macie racje ale ja sie wciąż czegos boje ze go strace na zawsze.... a w głębi duszy chce być z nim. Kiedy jest dobrze i kochamy sie jest wspaniale i pięknie... jest wtedy taki wspaniały ... ale gdy sie złości.... płakac mi sie chce

Dlaczego tak trudno uwierzyc ,ze ktos Cie juz nie kocha i nie chce, dlaczego tak trudno pogodzić się z tym że juz tak nie bedzie jak kiedys. Dlaczego życie tak czasem okrutnie nas rani.... zabija w nas uczucie i wiarę . Czy warto jest więc kochac ?

Dlaczego tak trudno uwierzyc ,ze ktos Cie juz nie kocha i nie chce, dlaczego tak trudno pogodzić się z tym że juz tak nie bedzie jak kiedys. Dlaczego życie tak czasem okrutnie nas rani.... zabija w nas uczucie i wiarę . Czy warto jest więc kochac ?

nie warto :>

Czasem warto dla miłości a moze to tylko złudzenie.... łzy same cisna mi się do oczu.... nie dam rady zyc

Moze on Cie kocha, ale tak jak mowi jest zmeczony klotniami i Twoim temperamentem. Nie wierze ze on jest taki okropny, moze Ty w klotniach tez nie jestes lepsza tylko tego nie widzisz bo siebie samej zranic sie nie da. Jesli jestes osoba konfliktowa i mowisz to co myslisz, zawsze mimo ze moze bolec to nie licz ze osoba bedaca z Toba na co dzien bedzie to znosic.

do sardynki 6 Pewnie jest w tym część prawdy. Dzis własnie powiedział mi że bedzie mu bardzo ciężko i żle ale nie możemy dłużej byc razem. Rozstajemy sie a ja nie wiem jak będę zyła bez niego ... czy dam radę zapomniec o nim.... nawet juz nie płacze tylko czekam na cud.