Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maturzystkkaa

Mój nauczyciel się na mnie uwziął

Polecane posty

Gość maturzystkkaa

Facet 30 letni uczy mnie matematyki.Dla innych normalny gość a dla mnie potwór.Terroryzuje mnie straszy że nie zdam.Kaze zostawać po lekcjach i pyta godzinami pod tablicą.Dodam że nic mu nie zrobiłam nie jestem jakaś leniiwą czy pyskatą uczennica ale z matma mam problem.Ale takich osob jest duzo a on uwział sie tylko na mnie. Jestem słaba psychicznie boje się go,boje się chodzić do szkoły,zaczełam przez to wagarować.Mam wrazenie że jego tobawijak ja czegoś nie umiem albo się boje.Dla innychjest normalny a wyzywa sie tylko na mnie.Zadaje mimultumprac domowych(tylko mnie)nawet na świata..Po prostu zneca sie nademna psychicznie co go chyba jara,a ja nie wiem co zrobić.Bo wszyscy mówia ze to moja wina bo sie nie ucze.UCze się!!Całymid niami i nocami!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maturzystkkaa
yyyyyyyyyyyyyy przepraszam to miało być na odolnym ale mi się pomyliło.No le nic jak jest tutaj to jesli mozecie to tu sie wypowiedzcie co ja mam biedna z tym zrobić bo jestem juz wykonczona psychicnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maturzystkkaa
czy ktos mi doradzi co ja mam z tym zrobić??:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misiuniaaa
Na Twoim miejscu poszłabym do dyrektora, co masz do stracenia skoro i tak Cię dręczy ten nauczyciel ?? A tak wogóle zostało nam tylko miesiąc szkoły to może wytrzymasz co :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie, że wytrzyma, ale gościu powinien dostać za swoje :O ona wyjdzie, a po niej będą następni.. weź świadków, zeszyty swój i koleżnaki idź do sdyra i powiedz o co chodzi. może nagraj na komórkę jakośz ukrycia co on wyprawia? albo nagrywaj go chociaz.. w wieszkosci tel idzie ustwiac godzine nagrywania, bedzie dowod, ze kaze Ci zostawac po lekcjach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dana922
Witam! Mam wielki problem! Moja nauczycielka się na mnie uwzieła, bo kiedys mielismy wych do zycia w rodzinie i obiecała, ze pusci nam film no i zamiast filmu zaczela gadac o roznych rzeczach, a ja wyskoczylam z pytaniem czy oglądamy juz ten film. No i sie zaczelo. Najpierw bylo dlugie kazanie na temat mojego bezczelnego zachowania.Od tamtej pory to jest tylko\"Kasia czytaj to...\", \"Kasia odpowiedz mi na to pytanie\", \"Kasia wyjasnij mi to..\". Nikt inny tylko ja:(:( staram sie jak moge al to nic nie daje:(:( prosze pomozcie co mam zrobic. Naprawde zaluje tego ze tak sie zachowalam.Mam dwa wyjscia: albo z nia o tym pogadac albo przeniesc sie do innej szkoly :(:( naprawde nie wiem co robic:(:( mam tego dosyc pomozcie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pogadać
Najlepiej jakby z nauczycielką porozmawiał ktoś z twoich rodziców. Wiem, pewnie boisz się im powiedzieć. Ale wiem z doświadczenia, że rozmowa z rodzicem najlepiej działą na nauczyciela, bo taki wtedy widzi, że ktoś się tobą interesuje i stoi za tobą. Przełam się i powiedz rodzicom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pogadać
zajżę tu póxniej, bo muszę wyjść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nagranie to zły pomysł
nic nie nagrywaj jak ktoś i wyżej poradził, bo zapłacisz karę 4 tys. zł! nie słyszałaś o tym? można nagryważ tylko za zgodą osoby nagrywanej! znajdź w klasie osobę lub kilka która to poświadczy, porozmawiaj z wychowawcą lub pedagogiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla studentkaaa
i lepiej, żeby Cie nie udupił, bo zalapiesz sie na mature z matmy :O a może pogdasz z tym nauczycielem? zapytaj, co zrobiłaś nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dana922
Nie boje sie pogadac z rodzicami, ale jak im powiem to bedzie od razu tekst: " To po co pyskowalas? Teraz sobie narobilas, trzeba bylo sie nie odzywac".:( jestem miedzy mlotem a kowadłem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmahhhhhhhhh
może chce żebyś mu zrobiła loda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dana922
Komu?? nauczycielce ?? ejj wez ja tu powaznie mowie a tu tu kpisz a jak masz zamiar pisac glupoty to w ogole nie wchodz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dana922
Dziekuje ze mi troszke pomogliscie:) Sprobuje pogadac z nauczycielka/:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość geograf
mam pewien problem, - wszytko zaczeło się 2 tygodnie temu siedze cicho na lekcji i zajmuje się tematem mianowicie było na tablicy napisane np 123.23 tys i trzeba bylo to powiedzieć w pełni, padają różne odpowiedzi ale złe pan czeka aż ktoś odpowie dobrze i ja mówie dla żartów do kolegi w dodatku cicho że milion pięćset dwa dziewięćset a on na to do mnie numer i ocena niedostateczna za prace na lekcji jak się okazało później moja koleżanka która siedzi na przeciwko niego 2 razy powiedziała to co ja i on tylko się do niej uśmiechał, zdenerwowałem sie ale mi przeszło, aż do dzisiejszej lekcji- piszemy spr i padło pytanie przez moją koleżanke ile jest domków na ilustracji i mówi ze jej wyszlo 63 pan mówi że byśmy sobie policzyli moja iina koleżanka mówi na głos że jej wyszlo 59 pan się odwrucił w storne tablicy i tam zaczoł coś pisać i nagle za mną ktoś mówi że mu wyszlo 60 ktos inny ze 57 to ja się też odezwałem i mówię że mnie tez 63 i on się zrobił aż fioletowy i do mnie że jedynka za podpowiadanie ... i mówi żeby w piątek któryś z rordziców do niego przyszedł ... jak tak pisze to to tak strasznie nie brzmi ale cała klasa powiedziała mi po lekcji że jest pewna że się uwzioł na mnie i nie wiem co mam teraz zrobić ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werrka
maturzystko nie radziłabym nagrywać, bo to niezgodne z prawem pogadaj najpierw z nauczycielem (ale przy wychowawcy albo pedagogu) - spytaj się czy zadawanie prac na święta jest zgodne z wewnątrzszkolnym systemem oceniania dobrze byłoby gdybys miała świadków i powiedz o całej sytuacji rodzicom ostatecznie pozostaje dyrektor - dasz sobie radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna/
Witajcie:) Mam problem, jak dla mnie bardzo poważny i liczę na pomoc z Waszej strony. Pierwszy raz zwracam się do internautów. Chodzi o to, że w mojej szkole uczy pewne małżeństwo. Trafiłam na to, że oboje uczą akurat mnie. Wszystko było w porządku. Nawet ich polubiłam. Wszystko jednak zmieniło się wraz z dniem kiedy "ona" zobaczyła mnie z moim chłopakiem, którego nie lubi.I to też z głupiego powodu. Nie ważne...Nie będę się jednak na ten temat rozpisywać. Najważniejsze jest to ,że od tej pory strasznie" jeździ "po mnie na lekcji. Nawet jeśli odpowiadam na jej pytania książkowo mówi, że źle i próbuje tak jakby oczernić mnie przed klasą. Wszyscy mówią, że traktowała tę sprawę z dystansem ja jednak nie potrafię. Jestem bardzo uczuciową osobą i bolą mnie takie zachowania szczególnie wtedy, kiedy na nie nie zasłużyłam. Boję się, że pewnego dnia poważnie puszczą mi nerwy, zrobię coś głupiego. Z wychowawcą też nie za bardzo mam jak pogadać bo pewna osoba w klasie jest rodziną spokrewniona z tamtym małżeństwem. Kiedy dowiedziałaby się o moim "spisku" może im o tym przekazać a wiadomo że takie sprawy lepiej rozwiązywać w tajemnicy. Mówię o tym rodzicom, ale za bardzo też nie chcę ich martwić. W dodatku teraz i "on" ma coś do mnie i nie mowi do mnie po imieniu, nazwisku, tylko kpiąco modyfikuje nazwisko i zawsze powtarza je tak głośno aby każdy usłyszał. Co mogę zrobić??? Pomóżcie mi, błagam. P.S. Do dyrektora też nie ma sensu iść, taka szkoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmawiajcie z zaufana osoba w
szkole- najlepiej wychowaca, powiedzcie jak sie czujecie nie moze tak byc ze ktoa sie na was "uwzial" nie siedzcie z tym sami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna/
Tylko mi się wydaje , że jeśli powiem wychowawcy to on będzie musiał powiedzieć tamtej nauczycielce wprost co się stało i wyda się, że chodzi o mnie... i będzie jeszcze gorzej. I nie wiem czy z takiej sytuacji jest w ogóle wyjście. I niby to już Liceum i głupio byłoby wyjść z płaczem z jakiejś lekcji (chociaż moim zdaniem wiek nie ma nic wspolnego z tym jakim się jest). A myślę ze taka sytuacja może jak najbardziej zaistnieć nie długo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna/
Kurcze brak słów... chyba jednak pomęczę się 3 lata bo nie ma wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MArsiaa
Na mnie się uwzieła sie pani od histor mści sie na mnie za siostre ktora kiedys sie nie uczyła i teraz miałam prawo zgłosic nieprzygotowanie poniewaz sie nie nauczyłam no i zgłosiłam ale nie tylko ja tylko tez z 10 osóba ona mi zapowiedziała ze bedzie mnie na kazdej lekcjji pytac ;/;( czepia sie ze jestem wymalowana chociaz to nie prawda bo sie wgl nie maluje i kazde cw zaczyna ode mnie ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patka19f
Witam, Moim problem jest ze nauczycielka od rachunkowsoci (przedmiot zawodowy) sie uwdzila na mnie. Ciagle mnie gnoi przed klas, jak sa jakies smieci na podloze to zebym je posprzatala bo jestem przewodniczaca klasy, wola mnie co lekcje prawie do tablicy zeby zrobila jakies glupie zadania, ktorych kompletnie nie czaje poniewaz wogole nie tlumaczy lekcji. Jest wiecej osob w klasie ktorego tego nie czaja. Bylysmy juz u wychowawczyni, ale nic to nie dalo a nawet jest gorzej. Jak ostatnio zapytalam w imieniu calej klasy (jako przewodniczaca) czy mogli by zmienic nam nauczyciela. To wychowawczyni powiedziala ze sa male szanse na to, bo ona dobrze tlumaczy lekcje i sprawiedliwie ocenia oraz sa pani potrzebne pieniadze bo jest samotnie wychowujaca matka z trojka dzieci. A jak nas uczy to ma wiecej godz przepracowanych to ma wiecej pieniedzy. Pomijajac ze ja i kolezanka z lawki maly zawsze to samo na sprawdzianach i ja dostaje 1 lub 2 ale to bardzo rzadko a kolezanka 4 lub 5... Jak kiedys do niej podeszlam zapytac dlaczego mi wszystko skreslila to nie patrzac na kartke powiedziala ze nie umiem tego i zebym nie liczyla ze zdam i tej klasie. Ciagle mowi do mnie ze po co wogole przychodze jak i tak nie bede miec pozytywnej oceny na koniec i ze sie spotkamy w sierpniu na poprawce. Jest to trzecia klasa technikum wiec nie moge sie z nia kłocic i nic jej nie moge do slychu powiedziec.. :/ Zapytalam czy moge sie poprawic i z czego to stwierdzila ze z calej ksiazki. (Ksiazka liczy ok 180 stron). Dyrektor tez nic nie poradzi bo jest w bardzo dobrych stosunkach z z nia. Nie daje sobie rady z tym. Nie mam z kim o tym pogadac. Moja mama nie chce slyszec ze to wlasnie pani sie uwziela na mnie. Nie chce uwierzyc ze jej nic nie zrobilam. A na prawde nie gadam na lekcji, nie przeszkadzam, nie pyskuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wachu
Cześć Wszystkim Mój problem wygląda następująco jestem w 3 kl.gim od 2 klasy ciągle mam wrażenie że moja wychowawczyni zaparcie próbuje uprzykrzać mi szkolne życie. Mówię od razu nie jestem aniołem jeśli chodzi o zachowanie ale mam dobre oceny największy problem tkwi w tym że nie lubię niemieckiego a moja wychowawczyni właśnie tego języka naucza miałem kilka sytuacji gdzie zdarzało mi się kłócić z nauczycielem (kl.2) po ważniejszej wywiadówce odpuściłem sobie to bo każdy mówił że nie ma sensu i tak zawsze nauczyciel wygra słowem w słowo.Kilka dni temu była wywiadówka i oczywiście nieświadomy tego co mnie czeka ku mojemu zdziwieniu po wywiadówce zostaje oklepany przez mamę.Nie dając mi dojść do słowa ciągle mówi że mam problemy z rozmawianiem na lekcji.Przytoczyłem jej akcje z ostatnie lekcji historii na której zostałem przesadzony do innej ławki po mimo tego że nic nie zrobiłem po prostu siedziałem z twarzą w zeszycie i nic nie robiłem słowem się nie odezwałem. Na to że tego dnia nic nie robiłem miałem 4 światków.Kilka dni po wywiadówce zostaje zawołany wraz z moją mamą do szkoły oczywiście zaczyna się rozmowa z moją kurewską nauczycielka której ja jak i wszyscy chłopacy z mojej klasy nie lubią . Ku mojemu zaskoczeniu okazuje się że nagle zaczyna wmawiać mojej mamie że ja zacząłem pyskować do nauczycieli odwracam się do nich plecami na lekcji i podchodzę lekceważąco do ich poleceń . Oczywiście moja matka wszystko łyka jak rybka i nie dają mi dojść do słowa spotkanko dobiega końca. Z całej akcji z punktu widzenia mojej mamy wynika że jest ze mną jakiś problem jestem taki siaki i owaki czyli ciągle oskarżany nie ważne czy to ze strony nauczyciela czy moich rodziców. Dodam jeszcze że pomimo tego że miałem swoich światków na to co się stało na wspomnianej ostatniej lekcji historii moja pani nie pozwoliła mi żadnego z nich zawołać bo stwierdziła że to nie jest rozmowa dla kolegów. Jak dla mnie po prostu próbuje mi dojebać jak najbardziej nie wiem dla czego ale wiem że tak jest co mogę z tym zrobić dyrektor odpada bo moja zeszmacona pani przez pół zeszłego roku szkolnego gadała o mnie oczywiście to co najgorsze ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiczkka
Witam ;) Uwzięła się na mnie nauczycielka matematyki a zarazem fizyki ; uczy tych dwóch przedmiotów mnie . Od pierwszej gimnazjum mnie nie lubi . A zaczęło się to wtedy , kiedy nie chciałam chodzić na kółko z matematyki i się zaczęła wydzierać . teraz jestem w 3 gim i doszczętnie mówiąc - przesadza teraz . gdy piszemy jakąś kartkówkę czy sprawdzian to cały czas patrzy się na mnie , podchodzi do mnie ( sadze , że sprawdza czy nie mam jakiejś ściągi ) nic nie mówi ale patrzy . cały czas uprzykrza mi życie . wiele razy mnie poniża - mówi ze nic nie umiem itd ( z jednej str ma racje ; w końcu nie jestem orłem z matematyki . zawsze spokojnie miałam 3 . a w tym półroczu dała mi dwa ; chociaż nigdy nie zgłosiłam ze nie mam zadania ani np . a oceny nie były takie złe . z innych przedmiotów mam bardzo dobre oceny ; np z polskiego mam spokojnie 4 a tu 2 na półrocze . ostatni atak był taki ze wzięła mnie do odp z matematyki a wcześniej wpisała mi uwagę za to ze rozmawiam a cala klasa gadała a mi się oberwało ;( potem na fizyce pisaliśmy kartkówkę i myślała ze mam ściągę ale jej nie miałam i zabrała mi cw do fizyki i na dodoatek BRUDNOPIS i nie oddala !!!!!!!! wścieka się tylko na mnie ; POMÓŻCIE MI PROSZĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te idealne panie domu
ja mam juz 30 lat ale tez mialm w lo takiego nauczycviela o jakim piszecie tzn takiego co sie uwzial. :P Poszlam do dyrektora bo juz nie szlo wytrzymac powiedzialam wszytsko jak na spowiedzi - jak sie czuje itd Dyrektor wzial na dywanik tego nauczyciela i od tamtej pory byl jak baranek. Moi rodzice d dzisiaj nic nie wiedza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiczkka
taa... ale ja się boję powiedzieć komuś o tym . nikogo się ona mnie czepia tylko mnie . jesli ktos odpisywałby na sprawdzianie to go jedynie upomni albo coś . a jakbym ja miala ściąge to od razu wpisalaby mi 1 . tez tak kiedys zrobiła ;( a do tego ona ma dobre układy z dyrektorem ( to mała szkoła )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej jestem już dalej w szkole i mam taki problem s panem od Angielskiego co mogę z tym zrobic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam ten sam problem 5 osób nie oddało karty zdrowia a tylko na mnie sie drze i mnie bije boje sie tej szkoły pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×