Nieodcięta pępowina?

Mam problem, mieszkam z moim ukochanym juz od roku, 6 lat jesteśmy razem, on ma 26 lat. Bardzo dobrze zarabia, ja też pracuje, wszystkie wydatki dzielimy po pólowie, ale mój kochany swierdził, że nie stać nas na mieszkanie razem i powinniśmy zamieszkać u jego rodziców- tak bedzie taniej, a poza tym Onchce do czegoś dojść, a tak traci wszystkie pieniądze. Dodam, że mój ukochany codziennie jest u swojej matki, kilka razy dziennie u niej jest, ciągle do siebie dzwonią. Czy jestem przewrażliwiona, czy jest jeszcze niedojrzały i powinnam Go zostawić?? dodam, ze rozmawiałam o tym z nim a on stwierdził, że potrzebuje kontaktu z matką i nie ma w tym nic złego. HMMMMMMM

nie ma nic w tym zlego ! ja mam 28 lat i tez z mama rozmawiam codziennie...a widuje sie z nia kilka razy w tygodniu...jest najważniejszą osoba w moim zyciu

Tak to jest dla mnie dziwne :)

Daj se spokój. Co to za mieszkanie jak na golasa nie można sobie z sypialni do kuchni po browara się przejść. Złe to drzewo co kwiatka nie puszcza, i zly to kwiatek co z drzewa opuścić nie chce.

Czy jestem przewrażliwiona, czy jest jeszcze niedojrzały i powinnam Go zostawić?? tak zostaw go bo taki facet nei zasluguje na takiego babsztyla jak ty ...!!! gdybys go kochala to bys nie zadawala takich pierdolnietych pytan

Jeśli sprawa kończy się na odwiedzaniu mamy i dzwonieniu do niej to ja też nie widzę w tym nic złego ale jeśli mama steruje całym życiem syna i nie jest on wstanie podejmować decyzji dotyczących związku bez konsultacji z nią to już by mi się lampka zaświeciła

wam baby sie wydaje ze jak facet ma kontakt z matka to jest maminsynkem? przeciez chlopak ma dopiero 26 lat ...jak by byl straszy powiedzmy po 40 to wtedy bym sie martwila

sorki ale codziennie dzownienie do mamusi po kilka razy dziennie, i codziennie wizytry u matki w takim wieku nie sa normalne, to samo i Ty mozesz powiedziec ze chccialabys odzinnie byc ze swoimi rodzicami, pepowina nei ejst odcieta i chyba nic z tym nie zrobisz, szkoda tylko ze dopiero po 6 latach bycia razem zaczynasz zdawac sobie z tego sprawe

gupiababa...opanuj emocje :O żółć Cie zalewa :O Podaj stosowne argumenty i podejmij dyskusje zamiast obrażać autorkę :) Pozdrawiam ciepło

dziękuję za rady :) niestety nasze życie jest podporządkowane kaprysą jego matki, nawet mieszkanie wynajeliśmy ta tej samej ulicy ,zeby było blisko do niej :( Nie zdawałam sobie sprawy z tego wszystkiego, bo mieszkamy dopiero rok ze sobą i na początku myślałam, że jest mu ciężko się przyzwyczaić, w dodatku matka ciągle krytykuje moją kuchnie i to, że mało zarabiam. Bardzo ją lubię, ale powoli robi się to nieprzyjemne.

skoro teraz tak krytyjuje to zobaczysz co bedzie jak bedziesz w ciazy, kiedy zapachy beda ciebie przyprawiały o mdlosci, bedziesz kaprysna przez hormony a potem bedziesz siedzial z dzieckiem, zazada rozwodu bo jej synek zycie amrnuje

no jest duże prawdopodobieństwo że tak własnie będzie a od krytykującej teściowej trzymałabym się jak najdalej

wejdź na forum małżeństwo...zdrada ...rozwód na portalu Net Kobiety, temat: Teściowie nieodcięta pępowina.Zobaczysz do czego to może doprowadzić.

tak własnie u mnie doprowadziło to do rozwodu. Uciekaj jak najszybciej puki jestes młoda,pozniej to juz tylko kłopoty i zmarnowane lata zycia