kolega mnie ukarał wczoraj

wczoraj pojechaliśmy na imprezę a ponieważ on ma samochód wiec zabrałam sie z nim, gdy już byliśmy na miejscu on chciał sie zbliżyć i mnie pocałować, a ponieważ ja jeszcze tęsknie za byłym i lubię jak były mnie całuje odsunęłam sie od niego tak z obrzydzeniem, chyba go to zabolało bo jak mieliśmy sie zbierać to powiedział ze z nim nie jadę i żebym wzięła mpk ://

wieśniak pierwsza klasa a nie kolega

jakis debil wlasnie takie cos mnie denerwuje kiedy mnie kolega chcial pocalowac a ja sie gwaltownie odsunelam to mial pretensje no ale oprzeszlo mu i nie kazal mi wyjsc z auta bo sama to zrobilam

i dobrze zrobil

na ciebie

bez jaj, jak kolega to kolega, wiec o jakiej stracie czasu mowimy? ona nie musiala wiedziec, ze On bedzie chcial cos takiego zrobic, jak facet bierze dziewczyne na impreze (niewazne czy wlasnym samochodem, czy \"spacerem\", autobusem, )chocby nie wiem, co sie stalo, powinien odwiezc ja do domu, lub odprowadzic,bo wzial za nia odpowiedzialnosc.. z reszta po czyms takim, wiadomo, ze jednak dobrze zrobilas, ze Go nie pocalowas i na moj gust trzymaj sie od tego buraka z daleka, ten facet to nieodpowiedzialny dzieciak