poczta polska-co o niej sądzicie?

jak wyżej co sądzicie?

lepiej nie pytaj....

ciekawa jestem opinii:)

do niczego...!

Moj ulubiony paradoks z Pocztą Polską w roli głównej: pisuję sobie z moim przyjacielem listy. O filozofii, psychologii, religii ... mniejsza z tym. Przyjaciel mieszka może 500 metrów ode mnie więc - wiadomo - oddział poczty obsługuje nas ten sam. Ale kiedy wysyłamy do siebie listy to onre MUSZĄ wpierw iśćz naszego oddziału do \"centrali\", czyli głównego oddziału poczty w naszym mieście, tam go muszą zastemplować i wraca do naszego osiedlowego oddziału i dopiero trafia do adresata ... Nie ma jak oszczędność czasu i pieniędzy - naszych pieniędzy ... Poza tym nie wspomnę już o czekaniu w kolejce i patrzeniu, jak te panie mają na wszystko czas ...

... oni ciągle donoszą... :)

to unikam jak ognia tego skamieniałego pomnika komunizmu..... ta sam baba wyplaca miliony i sprzedaje znaczki i koperty.... paranoja

jestem pracownikiem poczty polskiej i widze że zdanie o niej nie jest najleszcze, sama wiem że osoby tam pracujące nie są kompetentne, nie przejmujś się pracą... patrząc na to dziwię sie, ze kierownictwo jest tak nieudolne że nie potrafi wpłynąć na tych ludzi(listonoszy,pracowników)

najgrsze jest to , ze wszyscy maja wymagania juz europejskie a jeszcze majtki po europejsku nie doprane i skorupa na pietach i braki w uzebieniach. a ja uwazam , ze jak na nasze warunki - okradzione dokumentnie Państwo to i tak wszystko dziala niezle. podobnie jezeli np. polska panczenistka trenujaca na jedynym torze lodowym odkrytym [ juz nigdzie tak nie trenuja] zajmuje 8 miejsce na olimpiadzie to ja uwazam , ze to mistrzyni absolutna. nie wina poczty , ze tak jest wina nas wszystkich , zyjemy w takim kraju. wiec najpierw siebie doczyscmy a potem wymagajmy czystosci od innych.