Nie trawię bratowej męża-Tescie ją uwielbiają!

tobie to by się przydał taki mąż co leje i patrzy czy równo puchnie wstrętna jędzo

teściowie

autorka. Mnie tez niesamowicie wkurzaja takie perfekcyjne paniusie.A tescie powinni byc obiektywni.dziecko to dziecko. nie wiadomo co z niego wyrosnie. JA bym wcale nie chodzila do tesciow i tyle. maszswoja rodzine , nie ogladaj sie na nich.

wisi mi to że tak sobie mnie obrazacie i nie wierze ze wy wszyscy jestescie tak idealni że kazda sytuacjie w zyciu przyjmujecie z pokora.Jesli tak to podziwiam.Aha i jak doczytacie moje wypowiedzi to nigdy nie napisałam ze ja chce byc lepsza,tylko chce byc jednakowo traktowana i moje dziecko rowniez bo chyba 23 miesieczny chłopiec w niczym tu nie zawinił żeby dziadkowie woleli tamtego wnuczka.

nie ma. tylko bratowej nienawidzi.

nic na to nie poradzisz - niektóre dobrze się czują w roli ofiar.:o

nie da sie nie chodzic do tesciow-bo mąż tez ma prawo odwiedzac rodzicow,no i chce zęby moj syn pamietał że ma dzadkow.

innych potrafisz krytykować a krytyki własnej nie przyjmujesz. mogłabyś nielubić tej baby, ale jak o tym piszesz, to aż żółć się wylewa na klawiaturę. ty nienawidzisz jej choć nic ci złego nie zrobiła.

i to tez nie jest tak ze jej nienawidze-za mocne słowo-nic mi kobieta nie zrobiła,tylko nie moge patrzec na jej mine rozżalonego skrzywdzonego pieska kiedy mowi jak jej zle.

Nie rozumie - nie przychodzi do ciebie, nie prosi o pomoc, nie pozycza kasy, nie podrzuca dziecka, nie użala się na męża, widujecie się okazjonalnie. O co ci chodzi? Zazdrość i zawiść z ciebie bije. Jej mąż - jej sprawa. Stosunki z teściami - jej sprawa. Zajmij sie swoim życiem. Czytając twoje posty nie dziwię się, że ciebie nie lubią.

a gdzie napisałam ze jej nienawidze

nie rozumiem*

a kto tak powiedzaił ze mnie tescie nie lubia?

to bije aż po oczach, że jej nienawidzisz. nie musisz tego słowa użyć. wyluzuj kobieto.

Daj sobie spokoj z bratowa. Ja tez mam 3 bratowe meza. wszystkie paniusie , ja przy nich zawsze gorsza, bo potrafie to czy tamto to sobie da rade, mna sie nikt nie przejmuje. A one wszystko biora na tacy podane.A ja mam to w dupie ,bo sama znam swoja wartosc,I maz jest ze mna tyle lat.Nie mam zamiaru porownywac sie z bratowymi, ktore oprocz kasy nic w sobie nie maja.Zadnego swojego zdania ani stylu.,Ani pomyslu na zycie. Krytykuja mnie za moja innosc.

nie rozumiem*

twoja sprawa

no tak pewnie to jest normalna sytuacja że sie wybacza męzowi najgorsze chamstwo,ze sie jezdzi do tesciow żeby cos małemu dali,ze sie uzala na kazdego że nie ma jej kto pomóc?To jest normalne?To w takim układzie ja jestem nienormalna,jesli popieracie żebranie o 50 zl na buty dziecku i pobłazliwe traktowanie męza damskiego boksera.

ale to nie twoje zycie. niech sobie ofiara losu zyje jak chce.

Nigdy w zadnym poscie tutaj nie obrazaiłam jej i nie uzyłam wyzwyska na nią wiec nie rozumniem z jakiego powodu tak mnie obrazacie/A chyba nie da sie lubic kazdego,prawda?Nigdy was nikt swoim zachowaniem nie draznił?dziwne..

Tak-jej małżenstwo to nie moja sprawa,nie odzywałam sie ani do niej ani do tesciow na temat Marka io jego zdrad.Dlatego żeby sie nie odzywac dalej nie chce sie z nimi widywac.

"Nigdy was nikt swoim zachowaniem nie draznił?" no Ty mnie drażnisz ale nie zamierzam o tym zakładać topików

No wlasnie. nie mozna zyc w takim zaklamaniu i w takiej atmosferze . Zyj tak aby tobie i twojej rodzinie bylo dobrze Dla twojego zdrowia psychicznego najlepiej byloby przestac sie z nimi widywac.

niezmusiloby do trwania w sytuacji ktora jest dla mnie nie do zniesienia. I jesli kogos nie lubie , to nie lubie .i tyle.

tylko jak to zrobic?Nie chce urazic tesciow,nie chce sie przez to pokłócic z mężem,on ma prawo do odwiedzenia rodzicow,tylko żę tamta zawsze bedzie.

po to wlasnie aby zakladac takie topiki.

czyli co poprostu byscie nie pojechały czy pogadały z tesciami?

to juz trudna sytuacja , ale zawsze moze maz z dzieckiem sam odwiedzac, ty sie wykrec ze zle sie czujesz albo cos tam..