juz nie wiem co myslec o nim

pracowal w jednej miejscowosci...nagle tlum kolezanek zapoznal wypisywaly dzwonily prosily go o spotkanie jakims cudem mialy jego numer telefonu ,gg, w naszej klasie tez sie znalazly...poprostu przezylam koszmar slyszac codziennie po parenascie smsow od kolezanek rozmawialam z nim mowilam tlumaczylam...pojechal do innej miejscowosci pracowac i zaczyna sie to samo...poprostu mam dosc... dodam ze jakies 2 lata temu zostawi mnie zdradzil...wlaczylam o niego i jestesmy nadal razem...tlumaczylam ze sie boje zeby cos takiego sie nigdy nie powtorzylo itp a ten daej swoje...jaki ma cel dawac obcym ludziom numer telefonu poznawac nowe tylko o dziwo kolezanki....wiedzac ze 300 km dalej jest narzeczona ktora czeka na ten cholerny weekend zeby go zobaczyc te 3 dni w tygodniu...nie wiem nie rozumiem... boli mnie to strasznie boli!

kiedys dlabym sobie reke obciaz ze mnie nie zdradzi ze nic nie dzieje sie za moimi plecami...a tu nagle bum kobinowanie...jestesmy ze soba 5 lat mamy on 25 ja 23 lata... juz nie wiem co robic:(

i cisza..

Coś mi się wydaje,że Twój facet ma taką swobodną naturę i nic tego nie zmieni. On to lubi i już-miec wokół duzo znajomych,zwłaszcza koleżanek...i szczerze Ci powiem...wątpię w jego wierność w przyszłości.Ten typ tak ma

też tak myślę.

ale ma wszytsko czego mu trzeba milosc mnie...jestem uczuciowa wrazliwa kobieta ktorej naprawde nic nie brakuje...nie wiem jak z nim rozmawiac...moze to i naprawde kolezanki ale on musi pamietac o tym co zrobil kiedys jak bardzo mnie skrzywdzil....ehhh:( brakuje mi slow do tego wszytskiego...im dluzej jestesmy razem tym bardziej zaczynam we wszystko watpic.

popieram, zmień faceta. nie mozesz cale zycie myslec tylko o tym czy cie czasem nie zdradza

wiesz czemu cisza? bo to nienormalne, jeśli masz siłę zerwij a jeśli nie, to tak czy inaczej raczej nic się nie zmieni, a Ty uparcie będziesz trwać przy kimś takim

zaraz pewnie zrobi mi wyklad ze on to nawet kolezanek miec nie moze...owszem moze ja tez mam wielu kolegow ale z zadnym nie flirtuje nie okazuje zainteresowania nie wypisuje bzdur po nocach...boze mamy po tyle lat a on zachwouje sie jak dzicko jak nastolatek...co mu to daje ze robi nadzieje jakims naiwnym dziewczynom...ale z drugiej strony gdyby nie chcial to nie robilby tego nie dawalby byle komu swojego numeru telefonu... chociazby z racji tego ze JESTEM

zadnego wniosku z tego ze mnie kiedys upokorzyl ze zdradzil zostawil...a ja wybaczylam wybaczylam bo kochalam...ale nie zapomnialam tego o nie!! zadnej skruchy z jegi strony...nic...

jak już raz zdradził to zdradzi kolejny raz . taka natura faceta. oczywiście nie wszyscy mężczyźni zdradzają ale jak już zdradził ja bym nie wybaczyła...tylko się zadręczasz obawiając sie na każdym kroku zdrady . ja wiem ze łatwo jest komuś zakochanemu tak doradziś ale nie marnuj sobie z nim życia . nie czekaj aż znów coś zrobi zostaw go. zasługujesz na lepszego faceta .

to jest przykre ja wiem ze on tam jest pracuje wierze mu ufam dzwoni do mnie po pracy zawsze pisze mowi co robi w sumie tego mu zarzucic nie mozna...ale po co mu do szczescia kolezaneczki... w przyplywie zlosci napisalam mu smsa ze znowu jakas nowa poznal sobie i ze znowu powtarza sie to co bylo w tamtej miejscowosci w ktorej byl poprzednio...nie odpisal poki co a ja mam wyrzuty sumienia ze wybuchlam...:( ehhh jak zwykle cos nigdy nie moze byc normalnie nigdy!

dziewczyno nie zadręczaj sie dłużej ten związek nie ma sensu . znajdz sobie chłopaka który cię pokocha i nie będzie zdradzał. nie oszukuj się że się ułoży . dziś sie pogodzicie a za tydzień znów będziesz cierpieć. też tak miałam . i co zerwałam miałam dośc choś fizycznie nie zdradził . na początku było ciężko a le teraz z perspektywy czasu jestem dumna że go zostawiłam i nie żyłam w męczarniach z facetem który nie potrafił docenić tego co ma . teraz jestem zakochana bardzo i od 4 lat w związku . bardzo szczęśliwa. uwierz ty też będziesza ale nie z nim . zawsze będziesz pamietała o zdradzie a to nie wróży dobrze dla związku .