cholerna nieśmiałość Pomocny!

jak temat wskazuje jestem potwornie nieśmiała, przyznam nie skromnie, że fajna i dość atrakcyjna dziewczyna, ale ta moja głupia nieśmiałość niszczy mi życie. Np. dzisiaj...stoje pod moją szkołą z koleżankami, jak zawsze w centrum uwagi, dobra jest, a zaraz przychodzą chłopacy z innej klasy i...się wyłańczam.Nic się nie odzywam, stoje jak ten głupi kołek, ani me ani be, jakaś ciota kompletna. Zawsze tak jest, od razu jak mam styczność z jakimś nieznajomym, obojętnie gdzie - w szkole, na przystanku, w sklapie, to zachowuje się jak jakiś down. Macie dla mnie jakieś rady? Może sami przez to przechodziliście?? ta moja niesmiałość sie włącza nie tylko przy chłopakach,jakby co

Też tak miałam.

Jak miałam 17 lat, teraz mam 24, jest prawie normalnie

ja mam 16 i trochę głupio czekać 8 lat i się męczyć^^

Widocznie nie masz wiele ludziom do powiedzenia. Proponuję więcej czytać, więcej interesować się bieżącymi sprawami. A mniej myśleć o swoim wyglądzie i "urodzie".

Mi pomógł facet, poznałam go jak miałam 20 lat, wykazał się anielską cierpliwością, dużo mu zawdzięczam.

ale to nie jest tak, że jestem jakaś nieelokwentna, głupia itp. Może to dziwne jak na 16 latke ale kocham Sienkiewicza, oglądam zamiast MTV fakty, dobra uczennica. Wszyscy którzy mnie znają mówią że jestem świetną dziewczyną, i inteligentną i z poczuciem humoru. Ale przy obcych ja nie wiem co mam mówić, w ogóle boje się cos powiedziec...

To ciesz się że jesteś nieśmiała:P.Jakbyś była śmiała to za zaczepianie byś mogła w czambo dostać:P.

Pociesze Cie, mam 25 lat i jest coraz... gorzej :(

z czego mam się cieszyć?! że nawet jak mnie zaczepiają, podchodzą do mnie fajne osoby (mam tu na myśli chłopaków:P) to trudno mi słowo wykrztusić?? No, moim zdaniem to nie jest za duży powód do szczęścia

fda - dlaczego?? możesz coś więcej o tym opowiedzieć??

z kazdym rokiem bylo gorzej, nic z tym nie robilem, myslalem, ze samo przejdzie (co za glupie myslenie) a w ostatecznosci, na studiach, to juz na pewno bedzie lepiej, ale nie bylo :/ dzialaj juz teraz, nie odwlekaj tego, gdybym mogl cofnac czas :(

no ale jak mam działać?? gadać co mi przyjdzie na język, byle gadac jak jakaś bridget jones??

chodzilo mi bardziej o to, zeby wiecej przebywac wsrod chlopakow, bardziej sie z nimi "oswoic"

ale ja mam wielu kolegów, nawet chyba lepiej się dogaduje z chłopakami niż z dziewczynami:p wiec raczej nie w tym rzecz...

"a zaraz przychodzą chłopacy z innej klasy i...się wyłańczam." chyba nie jest tak dobrze, jak twierdzisz.

jak podchodzi do mnie ktos obcy i o coś pyta to robie się czrwona to dopiero obciach

czerwona... jak burak

nie chodzi tu tylko o chłopaków! nawet jak młodsze dziewczyny podejdą to ja się wyłańczam...

\" LookLak z czego mam się cieszyć?! że nawet jak mnie zaczepiają, podchodzą do mnie fajne osoby (mam tu na myśli chłopaków ) to trudno mi słowo wykrztusić?? No, moim zdaniem to nie jest za duży powód do szczęścia \" Przy mnie nawet najbardziej nieśmiała się odezwała. powinnaś się cieszyć że lania za zaczepianie cudzego męża raczej nie dostaniesz:P.

Amant Wszech Czasów - a to nie Ty czasem masz ponad 30 liat i nigdy nie miales dziewczyny?

zaczepianie cudzego męża...tak daleko nie startuję:D