JESTEM WSCIEKLA I ZARAZ COS ROZKURWIE!!!!

Dlaczego nikt w domu sie ze mna nie liczy?!!! Dla mamy isnieje tylko moj brat ktoremu ciagle za przeproszeniem wlazi do dupy!!!na mnie sie tylko wyzywaja!szlag by to trafil!!!nie dosc ze tylko ja jej pomagam i finansowo i w pracach domowych to i t6ak jestem gorsza!!o co kurwa chodzi?czy ja jakas nieplanowana bylam i cale zycie za to cierpiec musze?:-( Mam juz tego serdecznie dosc!!!!!kurwa!!!!byle do maja i wyprowadzam sie w pizdu!!!!Co za ludzie!zeby czlowiek na wlasna rodzine nie mogl liczyc bo ona i tak ma go gleboko!!

pozostaje ci samobojstwo

Taaa dzieki za porade!Niestety nie dam im tej satysfakcji

moze nie ejst tak zle moze jest to tylko tqwoje subiektywne odczucie ?

ty sobie poradzisz wiec jestes niewazna . Zawsze ci co daja rade moga odejsc.

Ty jestes mala , tutaj masz malego http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3714645 dopsaujcie sie i zalozycie jeden topic ps. Jestes bardzo agresywna :(

big cock tak jestem agresywna i nic Ci do tego!!!nie jestes w mojej sytuacju nic o mnie nie wiesz wiec mnie nie oceniaj!!!!!!!!!!Jak nie umiesz nioc doradzic to sie nie wtracaj

jak się wyprowadzisz to docenią .A jak z ojcem twoim tzn. jaką masz relację. A poza tym nie musisz aż tak bluzgać, bo nie ty pierwsza tak masz i nie ostatnia.

Jak w domu zachowujesz sie podobnie to sie nie dziwie ze bardziek lubi Twojego brata , z Toba nie mozna wytrzymac :D . Po drugie w Twoim wieku to juz dawno nie mieszkalem z rodzina , zawsze mozesz sie wyprowadzic .

dzien dobry:)

Kapiszon Bambaryla to nie jest moje subiektywne odczucie!zawze tak bylo,od malego!Wszyscy to zauwazyli ze dla mojej mamusi liczy sie tylko moj brat!"swieta krowa" ktorej ruszyc nie mozna!a kim on do cholery jest?dlaczego ja nie mam wsparcia w najblizszych a dla niego mama zrobilaby doslownie wszystko!gdzie tu sprawiedliwosc?!!!!

Macie racje - ja nienawidze dziewczyn z malymi piersiami , krzywymi zebami , zoltymi nogami , tlustymi oczami , niebieskimi wlosami . Nienawidze ich

TU, to jeśli chodzi o sprawiedliwość, to jej wcale nie ma. Może gdzie indziej, ale tu to nie.

big cock dla twojej wiadomosci wyprowadzilam sie zaraz po maturze dokladnie rok temu,nie dostalam ani grosza od nikogo z domu!wynajelam mieszkanie z zaoszczedzonych pieniedzy i znalazlam prace i utrzymywalam sie sama!malo tego przesylalam jeszcze kase do domu.Poza tym nie raz przez caly tydzien nie mialam na bulke ale dawalam sobie rady i nie prosilam sie ich o nic!teraz musioalam przyjechac do domu na dwa miesiace nie z wlasnej woli!jestem tu miesiac i na wszystko daje,oplaty,jedzenie itd.A moj brat na nic !!!!i co? i tak zawsze on jest "pupilkiem" a mnie maja w dupie! Bede przeklinac bo trzese sie z nerwow nie wiecie w jakiej jestem sytuacji,co sie stalo i jakie mam z nimi relacje wiec jesli raza was moje wulgaryzmy to sorry niestety nie potrafie inasczej

Przerwa miedzy Palcami 90 dzieki :-)

Brata z dyńki albo do lasu, niech chłopaczyna ochłonie z księżopanieństwa i zacznie trzymać twoją stronę!

rozumiem Cie Mala20 u mnie byla i jest podobna sytuacja.Mam starsze rodzenstwo,mowi sie ze najmlodszy ma nalepiej jest rozpieszczany i takie tam,yhy tylko ze w mojej sytuacji to sie nie sprawdza,zawsze rodzenstwo bylo cacuś a ja czarno owca w rodzinie chocbym nie wiem jak stawala na glowie matka nigdy mnie nie pochwalila tylko do wszytskiego sie czepiala.Jak rodzenstwo sie wyprowadzilo myslalm ze bedzie lepiej,akurat jest jescse gorzej ...coagle sie czepia,krzyczy a ze to a ze tamto a ze dlaczego nie jestem jak rodzenstwo a ze cos tam jesce ,zeswirowac mozna mam juz dosc !!!!!!!!!!!!najpierw poprostu to olewalam staralam sie nie zwracac uwagi na to ale czasem czlowiek juz nie wytrzymuje ,psycha siada totalnie no i sie zaczyna,drzemy sie na siebie ,a co najsmieszniejsze ostanio mi powiedziala zebym poszla do psychiatry i opowiedziala o swoich klopotach z powstrzymaniem agresji ,ja jej na to ze to przez nia bo non stop na nia siada a ta ze jestem chora psychicznie.Jestem swiadoma ze czasme przesadzam no nie bije jej hehe ale jak juz pisalam ze wydzieram i rzucam wszytskim co sie da tak pioprostu musze sie wyladowac...no jak to niereagowac jak juz nie mam sily :(

wcalec on czasami na prawde jest spoko,idzie z nim zyc "normalnie" Ale czestooo bardzo czesto wykorzystuje perfidnie to ze u mamusi zawsze jest najlepszy i po prostu traktuje mnie w domu jak jakas sluzaca co najmniej!przynies,podaj,posprzataj,zrob to zrob tamto,pozycz kase itd!A on lezy do gory tylkiem ,nie pomoze mi w niczym ani mamie !a i tak jest traktowany jak jakies jawisko!powiedziec mu slowa nie mozna bo wszystko obraca sie przeciwko mnie!Ja od rana jestem na nogach robie wszystko zeby pomoc mamie,dokladam kase, a on ma wszystko gleboko w du...!!!!!To jest jego sprawa,ale kiedy ja przez to cierpie jest to tez moja sprawa i zwyczajnie mi przykro ze czasami mam problemy,mam doła,a nie moge liczyc na nikogo bo o moim istnieniu pamioetaja tylko wtefy jak trzeba cos zrobic albo pozyczy kase

ItsOnlyMexx_20 dokladnie mam tak samo!!!i mimo tego ze jestem mlodsza od brata to nigdy nie bylam rozpieszczana!nigdy!zawsze bylam ta gorsza mimo tego ze lepiej sie uczylam i w domu robilam wszystko nawet jak bylam padnieta albo sleczalam na ksiazkami!a moj braciszek -ideal!!! A jak juz totalnie sie wnerwie zaczne wykrzykiwac o co mi chodzi to jestem nazwana jakias histeryczka ,wariatka i oczywiscie wszystko wyolbrzymiam...taaa jasne....nic nie wyolbrzymiam tylko probuje zrozumiec jak jedno dziecko mozna kochac bardziej a innne mniej.JA sie na swiat nie prosilam

Może na neutralnym gruncie, typu jakiś wyjazd "wycieczka za miasto" czy coś i rozmowa taka na powaznie jakich jest tylko pare w życiu. Z ą dyńką to oczywiscie metafora ;)

Bravo Jarek 84 jaka inteligencja ?cale szczescie ze nie masz siostry!!!

Do Jarek_84 . No kolego żebyś kurwa nie przegiął, Bo zaraz z w realu z dyńki i to bez metafory pzrzyliczysz !

Jarek_84 ja bym Cie przywiazala do drzewa z kielbasa u szyi i puscila stado glodnych amstafow:-p I tak dzieki bo mnie rozbawiles hehe:-p

ja juz po prostu nie mam sily sie denerwowac,placze placze i placze i trzese sie z nerwow...;-( nic nie daja moje prosby,rozmowy nie mam juz sily...

łojoj Jaruś alesmi dokopał ałc az spadłam z łozka a moj tlusty zad sie potłukł :P A ja gdybym miała takiego brata jak Ty to bym chyba przywiazała gdzies na wiosce do drzewa i ubiła jak świnie tzn knura :P a zeby nie narazic na taki przykry widok ludzi juz sie bym poswiecila ,wykopala dół i zakopała :P

wcalec ja probowalam z nim gadac,ale on jest taki ze od razu wyjedzie do mnie z 'ryjem' brzydko mowiac i nie slucha tego co mu mowie tylko twierdzi ze jestem mloda i glupia i zaczyna mnie wyzywac od najgorszych.A ja czuje sie po prostu taka "mala" i od razu zaczynam plakac bo jest mi strasznie przykro,czuje sie bezradna.Wyzywa mnie o nic potem przymila sie do mamusi ,ta jest oczywiscie za nim.Do mnie nikt sie wtedy nie odzywa.Tak bylo pare dni temu.Dopiero zaczal pieknie do mnie mowiec jak sie okazalo ze chce ode mnie 600zl pozyczyc!! Z mama tez probowalam gadac o tym to konczy sie na durnym usmieszku i zmianie tematu,zreszta ona w ogole nie rozmawia ze mna o tym co mnie boli,trapi ,meczy

Jarek_84 nie pocieszyles tylko rozsmieszyles .Tak grozimy ci!!!:-p

A dlaczego musialas przyjechac do domu?

tak jak ktos wczesniej napisal hehe Ciebie to tylko przywiazac do drzewa spościć spodnie i jakie pieski albo cielaki napościć i tak bidne zwierzaczki nie mialby co ssać ,nawet pod luba wypatrywac Twego fiutka sie nie da bo i tak sie nic nie zobaczy :P