chcę zerwać ...

jestem z nim 3 miesiące, znamy się jeszcze ze szkoly średniej, ale drogi się rozeszly. zakończylam jesienią 5-letni związek. pomyślalam, żeby lepiej nie brać się za nowe znajomości, ale cóż ... zawsze mialam sentyment do kumpla. on mial kilka kobiet, ale byly to krótkie związki. twierdzi, że nie nauczyl się z nich niczego, że nie wie, czemu te kobiety go opuszczaly. teraz szybko się zaangażowal. zresztą ja pierwsza powiedzialam, że go kocham. tylko że pierwsze emocje już opadly i teraz widzę, że nie umiem być z nim. nie mamy wspólnych zainteresowań, jego nie bawi moje poczucie humoru. obiecaliśmy sobie, że będziemy zwracać uwagę, co nam się nie podoba, on nawet nalegal. pomyślalam, że w wieku 27 lat powinnien już dużo wiedzieć, nieważne, że mial krótkie znajomości. czlowiek uczy się od życia, od innych. no i jak większość facetów zapewne zareagowal gniewem, gdy zwrócilam mu uwagę, dotyvczyla ona kulturalnego zachowania. boję się teraz zwrócić mu uwagę, zacznie mówić, że to drobiazgi. a przecież życie sklada się z wielu takich niby nieznaczących drobiazgów. mój mężczyzna poszedl teraz do pracy, wlaściwie do pierwszej lepszej, źle platnej, ale wg niego interesującej, wspieralam go jak moglam, żeby nie zalamywal się, że nie znalazl pracy. leczy się z depresji. już twierdzi, że z tego wychodzi. i dlatego mam wątpliwości - spotkalam czlowieka, który myśli o teraz, o sobie. ja jestem inna, stąpam po ziemi. boję się, że kiedyś po prostu podda się w razie trudności i odejdzie. tymczasem ja chyba już teraz chcę odejść, żeby nie robić sobie i jemu nadziei. nie mam sily na "wychowywanie" go, chcę, żeby mnie ktoś otoczyl opieką. wiem, nie liczę się widocznie z jego uczuciami, niszczę może coś pięknego. ale po prostu mam ochotę wszystko rzucić. przeczekać? dać szansę? to czemu wiele rzeczy drażni mnie już na początku?

blablabla za dlugo bylas z bylym

Święty Michale Archaniele! Wspomagaj nas w walce, a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź nasza obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy, a Ty, Wodzu niebieskich zastępów, Szatana i inne złe duchy, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen.

daj mu szanse, porozmawiaj z nim, nie tak odrazu, czasami warto sie pomeczyc by zyskac cos czego mozemy pozniej zalowac, dodam ze poczcie humoru to chyba podstawa, ktorej u was nie ma, i to -50%

Duszo Chrystusowa, uświęć mnie. Ciało Chrystusowe, zbaw mnie, Krwi Chrystusowa, napój mnie. Wodo z boku Chrystusowego, obmyj mnie. Męko Chrystusowa, pokrzep mnie. O dobry Jezu, wysłuchaj mnie. W ranach swoich ukryj mnie. Nie dopuść mi oddalić się od Ciebie. Od złego ducha broń mnie. W godzinę śmierci wezwij mnie. I każ mi przyjść do siebie, Abym z świętymi Twymi chwalił Cię, Na wieki wieków. Amen.

Rzuć. :)

Cicho Boską spełniać wolę Cicho bliźnim ulżyć dolę Cicho kochaj ludzi, Boga Cicho - oto święta droga Cicho z swymi dzielić radość Cicho wszystkim czynić zadość Cicho innych błędy znosić Cicho życzyć, błagać, prosić Cicho zrzec się, ofiarować Cicho ból swój w sercu chować Cicho jęki w niebo wznosić Cicho skrycie łzą się rosić Cicho kiedy ludzie męczą Cicho, gdy pokusy dręczą Cicho zmianę życia znieść Cicho krzyż z Jezusem nieść Cicho Jezus w hostii Sam Cicho milcząc mówi nam Cicho ufaj zbawcy swemu Cicho tęsknij, wzdychaj Ku Niemu Cicho z cnoty zbieraj plon Cicho aż nadejdzie zgon Cicho ciało spocznie w grobie Cicho da Bóg niebo Tobie