a mnie facet placi za wszystko

za studia, za jedzenie, za wspolne wyjscia, za dom. mowi, ze teraz mam sie skupic na nauce a potem jak skoncze studia to sobie spokojnie znajde prace. to jest dopiero facet przy ktorym naprawde mozna czuc sie bezpiecznie.

Czyli znalazłaś sobie drugiego tatusia, który Ci opłaca wszystko ;)

mój tez tak ma, ale nie jest mi z tym dobrze, jestem mu wdzieczna ale chcialabym moc tez dokladac sie do naszego zycia i moc mu tez dac cos od siebie mysle,ze nie tylko po tym poznajemy czy przy facecie moza czuc sie bezpiecznie na szczescie niebawem koncze studia dzienne, szukam pracy i jak tylko zaczne zarabiac wystosuje mu niezwykla niespodzianke z wdziecznosci, ze chcial aby wysilek jego pracy sluzyl nam obojgu,a nie tylko jemu

poczekaj poczekaj kiedyś ci to wszystko wygada :P

Mnie tez pozostal juz tylko rok. w sumie najgorszy jest ten semestr i tak mysle ze jak teraz uporam sie z sesja to chce tez juz zaczac szukac pracy.

Widocznie w jego mniemaniu jesteś tego warta i dajesz mu coś o wiele ważniejszego i cenniejszego niż pieniądze, toteż niekoniecznie on, ale Ty możesz być tym skarbem. Pozdrawiam.

tez tak mialam, poczekaj jeszcze troche a zobaczysz jak wypomni, po byle klotni

moj tez nas utrzymywal, ale mnie strasznie denerwowalo, wiec przebranżowiłam sie i teraz zarabiam wiecej niz on:D

Nie głupio Ci tak :O

trella - klocilismy sie juz niejeden raz i nigdy nie wypomnial. zreszta jak pisalam, nie jest tak ze siedze i nic nie robie, tylko studiuje i mam zamiar normalnie pracowac. To ze on chce bym miala jak nalepsze warunki do nauki to tylko swiadczy na jego plus. Jak kazda para mamy dni lepsze i gorsze (jestesmy razem ponad 3 lata) ale nigdy sie nie zdrarzylo by mnie obrazil czy wyzwal. Decyzja o tym byla wspolna (bardziej pod jego naciskiem bo ja byl okres ze troszke dorabialam), bo stwierdzil ze im szybciej skoncze studia tym szybciej bede mogla szukac fajnej roboty czy tez po prostu roboty:)))

tyle tylko, ze z drugiej strony lepiej jest miec doswiadczenie konczac studia...zalezy jeszcze jakie, ale w wiekszosci przypadkow tak jest.

dziwne to strasznie, zamiast rodzice powinni opłacać Ci studia to płaci fagas :O

Wszystko fajnie, ale....moj zaczal mi wypominac po 8-9 latach, teraz jestesmy razem 15, nie bylo to mile i zaluje, ze pozwolilam na to.

Za seks ci też płaci ? - czyli tak, czy owak, to inny rodzaj prostytucji zwany sponsoringiem ;)

Chyba chcecie w dziewczynie wzbudzić wyrzuty sumienia, ma rozsądnego i porządnego faceta, skończy studia to znajdzie pracę i zacznie zarabiać. Nie widzę w tym nic głupiego czy tym bardziej powodu do wstydu.

Za seks nie placi ---jestesmy narzeczenstwem, w lipcu slub:))

zaletach, wiec trudno powiedzic, czy to faktycznie skarb. Inwestuje w ciebie - moze bedzie dobrze?

Ja opisuje swoje doswiadzczenie. Wiadomo nie ma ludzi jednakowych, ale po jakims czasie w zwiazku opadaja te pierwsze emocje i wlasnie wtedy dochodzi do takich sytuacji jak u mnie. Autorce oczywiscie zycze szczescia, ale i przestrzegam

ja bym nigdy w życiu za wszystko nie płacil związek ma byc partnerski a nie że jeden utrzymuje drugiego :O pozatym jak mu się autorko odwdzięczysz ????

No to chyba oczywiste że się z nią ożeni. Przecież nie inwestowałby tyle kasy w chwilowy związek. Taki interes by sie nie opłacił.

varicella -- zadnych wyrzutow sumienia we mnie nie wzbudza. Jak juz pisalam, nie siedze na tylko w domu ogladajac jedynie telenowele (a nawet gdyby, to bylby moj wybor), studiuje i decyzja o tym zebym bardziej slupila sie na studiach byla wspolna z jego inicjatywy. Ucze sie, zdaje w terminie egzaminy, wiec nie bycze sie. Na swoj sposob tez pracuje i mam nadzieje, ze ta praca zwiazana z nauka zaprocentuje jak skoncze studia. Wczesniej pracowalam w sensie dorabiania, ale zarobek byl niski, prace byly w stylu opieka nad dzieckiem wiec za jego namowa zrezygnowalam. Oczywicie nawet gdyby mi tego nie zaproponowal to bym dalej z nim byla bo go kocham, ale teraz on mnie utwierdzil w tym jak bardzo mu zalezy na mnie skoro chce bym w spokoju skonczyla uniwerek, obronila sie w czasie a on bez problemu moze poradzic sobie z naszym utrzymaniem. W lecie bierzemy slub, bedziemy rodzina a to normalne chyba ze kochajaca sie rodzina wspiera sie i chce dla siebie jak najlpiej.

mój też płaci za mnie jak gdzieś wychodzimy funduje wyjazdy itp. bo ja teraz nie mam pracy. ale mi nie dobrze jest z tym

to smutne jak niektóre dziewczyny wykorzystują facetów :O nie macie sumienia

ależ wy jesteście --- jesli po studiach nie znajde pracy to na pewno tez nie bede sie z tym dobrze czuc, ale poki co studiuje, zdaje egzaminy, takze nie narzekam na samopoczucie.

c.r.e.a.m --- nie wykorzystuje go, po pierwsze to byl jego pomysl, po drugie, to nie jest jakis facet ale moj narzeczony, z ktorym wezme slub i z ktorym bede rodzina. W rodzinie kochajacej sie chce sie dla siebie najlepiej i nie patrzy sie na to czy jest sie wykorzystywanem czy nie. byc moze ty jeszcze nigdy nie kochales naprawde stad nie masz pojecia o czym pisze.

ale było i tak że mój nie miał pracy i wtedy ja sponsorowałam , no ale moje bezrobocie się przeciąga

autorko :D :D

się odezwały niektóre, pewnie mają nierobów i sknery :P

Dziewczyno, wrzuć na luz, jest dobrze, ale masz świadomośc, że to chwilowa sytuacja - tak by było ok. Cream - czy myslisz,że partnerstwo polega na równym dokładaniu do wspólnej kasy??? Co za materializm w czystej postaci...

ależ wy jesteście --- jak ja poznalam mojego skarbka to byl tez na skraju biedy. Pracowal na pol etatu w sklepie z materialami budowlanymi. Potem odszedl z tj pracy i znalazl w jakiejs firmie z komputerami ale firma splajtowala. Przez krotki czas byl bez pracy a teraz ma dwie prace:))) i obie dobrze platne. Ja od kiedy jestem z nim to przeszlismy okres biedy, okres gdzie bylo naprawde zle ekonomicznie i nigdy nawet mi nie przyszlo do glowy by go rzucac. To co w nim podziwiam, ze on nigdy sie nie zalamywal nawet jak byl bez pracy.