Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość blanka5647

1000 zl /mc tyle przeznacza facet na dom

Polecane posty

Gość najlepiej wszystko dziel na
pół..wszystkie rachunki po połowie, zakupy to jak idziemy razem to po połowie, ale oczywiscie czesto ja kupuje za swoje lub on. samochód, telefony kom czy ubrania to juz oczywiscie kazdy za swoje! nie wyobrazam sobie zeby facet dał na miesiac 1000zł i juz nie dołozył ani złotówki przeciez to ledwo starczy ci na opłaty. zalezy wszystko od tego ile masz rachunków i ile płacisz za mieszkanie. po prostu podlicz ile cie kosztuje mieszkanie czynasz, opłaty, woda, prad czy gaz, telefon jesli macie stacjonarny i on korzysta i niech równo połowie ci daje. tak bedzie sprawiedliwie. no chyba ze on mało zarabia i wiecej nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazdy ma inne rachunki , i inne kwoty wydaje na jedzenie. Jednemu starczy ta kwota, innemu nie . Wiec skoro Ty masz wyzsze rachunki za biezace wydatki, podziel to na pol i powiedz mu ile oczekujesz. Skoro mieszkacie/ macie zamieszkac razem ,to sadze ,ze potraficie tez rozmawiac :) Tylko nie wliczaj w to np.rachunkow za swoj telefon czy np. kredyt za dom ;) (o ile taki masz oczywiscie )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blanka : dlatego właśnie wciel w życie to wspólne konto i zobacz, jak bedzie. Jeżeli za mało, to spokojnie przedyskutuj sprawę, wytłumacz, że Ci nie starcza i powinien sam zaproponować, że będzie dokładać wiecej. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jednego miesiąca zapłać Ty wszystkie rachunki, drugiego niech on płaci. chłopy są tępe i musi sam zobaczyć bo przecież baby nie posłucha że utrzymanie domu kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanka5647
He he, niektórzy na mnie naskoczyli,;) chyba niesłusznie. Nie wiem jeszcze czy to duzo czy mało, chciałam to skonfrontowac z babkami na forum. Dla mnie to smieszna kwota ale doskonale wiem, ze dla niektórych miesięczna pensja. Nie mam zamiaru go wykorzstac poniewaz nie mam takiej natury ani potrzeby. Zirytowało mnie trochę to, że rozrzutny to mój misiek nie jest a głupio bym sie czuła jako jedyna ostoja finasowa. On nie ma żadnych zobowiązań poza kredytem który sobie zaciągnał na własne potrzeby 8 tys zł. Ja potrafię oddzielić swoje płatności np za telefon 700-1000 zł oraz inne związane z wykonywana pracą. To 1000 zł to również letnie wyjazdy, wszelkie imprezy, wyjścia, itd itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adriiian
to ile w sumie masz tych miesiecznych rachunków, wspólnych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanka5647
Powiem jeszcze, że kiedyś dołozył na wspólne przedsięwzięcie i musiałam oddać kasę z procentem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
imprezy, wyjścia? moment, moment, czy to oznacza, że on Ci daje kasę, a potem Ty masz ztego zapłacić rachunek w knajpie?????? Czy ja może źle zrozumialam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adriiian
Jestem synem rumuńskiej kurrwy i pakistańskiego poganiacza bydła. Uwielbiam seks z rozsłymi obywatelami mozambiku. Lubie być pasywny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanka5647
Adrian, to nie jest takie łatwe musze usiąśc i policzyć. Prowadzę w domu działalność, więc musze wyodrębnić to ze wspólnych wydatków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adriiian
To oszacuj, mniej wiecej jaki to rząd kwot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanka5647
kyyrene, oczywiście, w 1000 zł które od niego otrzymuję ma się zmieścić wsztsko co powyżej napisałam oprócz jego komórki, paliwa, ciuchów. W knajpie w sklepie i gziekolwiek indziej, płacę JA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego placisz TY
placcie po polowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kyrene - a czemu miałoby byc mu głupio przed kelnerką (abstrachuję od tej sytuacja, bo tutaj to facet znalazł sobie sponsorke) ale tak ogolnie - czy to coś uwłaczającego mężczyznie jesli kobieta płaci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanka5647
tak, masz rację, tylko nie wiem czy ta połowa dawno juz nie została wydana. Nie zajmowało mnie to do tej pory. Dzisiaj zaczeła się dyskusja na temat podwyzki cen zywności mediów . Brzydko się w czasie tej dyskusji zachowała, stąd mój wątek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"To 1000 zł to również letnie wyjazdy, wszelkie imprezy, wyjścia, itd itp." eeeee , teraz się zgodzę, że to zdecydowanie za mało ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem jedyna opcja w tej wytuacji, to podliczyc wydatki i pokazac mu czarno a bialym, jak sie sytuacja przedstawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haris, ja po prostu jestem chyba bardziej tradycyjnie wychowana :) I dziwnie bym sie czuła ZA KAŻDYM razem wyciągajac portfel :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja absolutnie odrzucam sytuację że np. spotyka się z kimś i mam za niego płacić stale ale np. sytuacja jeśli par am wspólne konto i po prostu kobieta dysponuje karta i płaci podczas wspólnych wyjsc czy chociażby zakupów co to kelnerke obchodzi tak naprawde?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanka5647
Trochę mnie ta sytuacja upokarza. Księgowośc, rozliczenia, dzielenie. Nigdy nie upominałam się o zadną kasę i nie chciałabym przepychanek w tym temacie. Ale jakoś czuję przez skóre,że coś tu nie gra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to może założyć jedno konto na życie, a drugie na rozrywki? Bo nie wydaje mi się słuszne wsadzanie tego do jednego worka. Haris : ja wiem, że masz rację, ale coś w duszy mi wyje na myśl o takim rozwiązaniu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanka5647
Po prostu jak skończy się kasa nie ma rozrywek;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deoz
""To 1000 zł to również letnie wyjazdy, wszelkie imprezy, wyjścia, itd itp."" a zaraz sie okaze, ze jeszcze 3 kredyty, zus, ubezpieczenie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, sorry winnetou, ale jezeli Twoj partner nie czuje(albo co gorsza nie chce czuc), ze jego wklad jest nieadekwatny, to Ty absolutnie nie powinnas sie czuc niekomfortowo pokazujac mu, ile rzeczywiscie wydajecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blanka, pewnie wychowano Cię w przekonaniu, że dżentelmeni nie rozmawiaja o pieniądzach :) nie nalezy rozliczac się może ja Żydzi co do grosza, ale bez przesady - nie wolno tez dawać się wykorzystywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanka5647
Własnie najbardziej wkurza mnie fakt, ze on nie widzi tego, ze jego wkład w naszą egzystencję jest nieadekwatny do rzeczywistości. Jednak z drugiej strony nie jestem z nim dla kasy . On ze mna pewnie tez nie bo az takiego jej ogromu nie posiadam zeby było warto się poświęcac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanko
to zalezy ile on zarabia :) jesli 1500 to ten 1000 to dla niego jest bardzo duzo, jesli 5000zl to z kolei niewiele i tak sie ocenia czy to duzo czy malo ocenia sie w stosunku do uzyskiwanych przez siebie pieniedzy a nie ludzi z kafeterii ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie wlasnie
dopoki sie nie dowiesz ile on zarabia nie bedziesz wiedziala czy 1tysiac to duzo czy malo w stosunku do JEGO mozliwosci finansowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×