Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Monika__

Oddałam dziecko do adopcji, powiedziec mu?

Polecane posty

Gość Monika__

Jak miałam 16 lat zaszłam w ciąże, chłopak sie na mnie wypiął, chciałam usnunąć, ale mi odradzano, wiec urodziłam i oddałam do adopcji. Teraz mam 25 lat i od 7 miesięcy jestem z cudownym mężczyzną.. on nic nie wie.. powiedziec mu? boje sie ze mnie zostawi... ze pomysli ze byłam puszczalska, a ja od tamtej chiwli jak urodziłam juz nie miałam innego... doradźcie.. czekam na opinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wybadaj najpierw jakie on ma podejście do oddawania dzieci do adopcji, do aborcji itp, a potem sama się zastanów czy warto. Ja bym nie mówiła na Twoim miejscu, bo różnie ludzie mogą to odebrać. Choć z 2 strony jak to coś poważniejszego to prędzej czy później on i tak się o tym dowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Companero zablokowany
Zdecydowanie bardziej szanuję kobiety oddające niechciane dzieci do adopcji niż szmaty dokonujące aborcji :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raczej nie mów
Ale z drugiej strony, czy Twoja rodzina o tym wie? Mam na mysli trochę dalszą rodzine, ciotki np. Czasami złosliwie ktoś mógł by powiedzieć, z zazdrości np. Poczekaj jeszcze, zobaczysz czy naprawdę zależy Twojemu facetowi na Tobie. Bardzo dobrze zrobiłaś, że nie usunęłaś ciąży :D:D:D Powodzenia Ci zyczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam w ogole...
jezeli masz pewnosc ze sie o tym nie dowie to ja bym nie mowila. nie jestem za bezwzgledna szczeroscia w zwiazkach. tym bardziej ze on moze tego nie zrozumiec, nie poradzic sobie z taka informacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak za 5 lat albo 10
twoje oddane do adopcji dziecko odnajdzie Cię i stanie w Twoich drzwiach...i on je otworzy? Jeżeli myślisz poważnie o tym związku-powiedz jeżeli to tylko romans - milcz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika__
Dalsza rodzina nie wie. Mieszkam teraz w zupełnie innym regionie POlski niz wtedy. Boje sie ze moze mu powiedziec np lekarz, jak juz bede na przykład z nim w ciązy ze ja juz rodziłam kiedys.... nie chce mu mówić, to bolesna przeszłosć, bardzo bolesna... ale boje sie ze moze sie dowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika__
łatwo ci mówić Haris... odnosnie adopcji to zrzekłam sie praw do dziecka. dziecko nigdy sie nie dowie kto jest jego biologiczna matką. Mieszkam teraz zupełnie daleko , mineło 9 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak za 5 lat albo 10
nie doceniasz siły i pomysłowości nastolatków, którzy chcą się dowiedzieć , kto był ich biologicznym rodzicem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro uwazasz ze łatwo powiedz
to po co pytasz na forum?? ja osobiscie bym powiedziała. też mam bolesną przeszłaść za soba, ale mó facet o niej wie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle że
jak nie powiesz to bedzie to ciebie meczylo jak powiesz bedzie to jego meczylo wybieraj :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej było usunąć
.. miałabys czystą kartę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak za 5 lat albo 10
zadaj sobie pytanie - czy chciałabyś , żeby Twój partner ukrywał takie rzeczy przed Tobą... i dowiedziałabyś się np. 10 lat po ślubie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty chcialbys sie dowiedziec
ze twoj facet ma na cos sumieniu np. zostawil dziewczyne z dzieckiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja uważam, że jeszcze za wcześnie na takie rozmowy, daj sobie jeszcze trochę czasu, kilka miesięcy może tygodni, Powodzenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam w ogole...
ale czemu zaraz na sumieniu, czy to zbrodnia oddac dziecko do adopcji? przeciez dla niej na pewno nie byla to latwa decyzja a tu zaraz ataki jakby co najmniej czlowieka zabila...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym chyba nie chciała być z kimś kto nie akceptuje mnie, moich błędów, przed kim muszę coś kryć. Ale wyznanie takiej tajemnicy to ogromne ryzyko. Obawiam się że nie ma dobrego wyboru w tej sytuacji a każdy może spowodować złe konsekwencje. Trzymaj się. P.S. A ja z kolei dziwię się że nie usunęłaś. Ale to nie ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do autorki ,wstrzymaj się jeszcze z wyjawieniem prawdy wybadaj partnera,osobiscie uwazam że dobrze zrobiłas decydując sie na adopcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raczej nie mów
jeżeli dziecko kiedyś zechce Cię odnaleźć to dostanie Twoje dane z biura. Wiem, bo sama mam dziecko adoptowane. Uprzedzano mnie o tym. Tak myślę, że jeśli ukryjesz przed nim prawdę będzie to Ciebie dręczyło, nie zaznasz spokoju psychicznego. Będzie Ci trudno żyć z tym lękiem. Jesli kocha ... zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam w ogole...
zrozumie albo i nie, facetom to sie wydaje duzo prostsze ale to nie oni zachodza w ciaze, nie oni zostaja z konsekwencjami ewentualnego usuniecia, adopcji czy bycia samotna matka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja dodam że
wyrzuciłaś własne dziecko obcym wstydź się na pewno cię nie zechce jak się dowie da ci wielkiego koooopa w doopę i dobrze zrobi wyrodna matka PS lepiej było usunąć płód niż ściągać nechciane dziecko na ten świat którego teraz się wstydzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze powiedziec
jesli jest z toba dla ciebie to to zrozumie no i w koncu nie usunelas, a to w koncu duzy plus dla ciebie co zrobilas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avocado98765
uważaj się już za samotną mam nadzieję że twoje dziecko cię znajdzie i napluje ci w twarz za to że je porzuciłaś to chłopiec czy dziewczynka,potworze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raczej nie mów
nie słuchaj, nie jesteś wyrodną matką:) To dziecko jest przeciez kochane, tyle, że w innej rodzinie. Wychowują je rodzice, tylko taka jest różnica, ze nie mają wspólnych genów. Jak można pisać cos takiego, że jeśli matka odda swoje dziecko do adopcji - to wyrodna matka. Nie zgadzam się z tym!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raczej nie mów
jeszcze dodam swoje trzy grosze:P Wyrodna matka to taka, która porzuca swoje dziecko gdzies na śmietniku, na dworcu czy gdzie kolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie zgadzam z tym
jak mozna oddac dziecko do adopcjii?? Co nie mialas warunkow czy pomocy? czy zrobilas to z wygody.? Masz to na sumieniu i nie udawaj ze nic sie nie stalo. !!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie zgadzam z tym
co za roznica .porzucila to porzucila. przecierz pewnosci nie miala czy w dobre rece trafi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×