Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Xibalba25

Czy on wróci - jak myślicie?

Polecane posty

Gość jak bym czytała
dokładnie tak samo jest u mnie..piszesz dokładnie tka jak ja myślę i czuje :( ja wciąż wierzę że wróci ...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xibalba25
A czytałaś całą moją historię? Myślisz, że to sie jeszcze jakoś poukłada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbym czytała
ja wierzę że wróci.. skoro kochał to wróci... u mnie mija 7 miesiąc i wciąż wierzę że wróci... ale i tak muszę do lipca czekać aż wróci z zagranicy.. a ta wczorajsza pomoc finansowa, to na pewno dobry znak.. obcej osobie nie pomaga sie ot tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak bym czytała
voalka gadasz głupoty nie przejdzie nie da się na siłę zapomnieć,m u mnie 7 miesiąc mija a kocham go tak samo i tak samo tęsknie, miłosći nie da się zdeptać i zapomnieć na żądanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xibalba25
Po co mi ktoś taki? Bo go kocham, wiem,co na to napiszesz, ale tak ciągle czuję i musze czuć dopóki to jakoś nie minie. Staram sie zajmować swoim życiem i być teraz egoistką... Po to mi ktoś taki, żeby był, bo naprawdę było nam do niedawna ze sobą po prostu dobrze i oboje to potwierdzaliśmy. Czułam się na swoim miejscu, aż za bardzo, znacie to uczucie? To się naprawdę zepsuło niedawno i po prostu nie moge tych dobrych rzeczy wyrzucić z pamięci, a tych złych jakoś za mało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xibalba25
A czy kochał? Wierzyliśmy w to oboje. Potwierdzał to wszytskim co robił... Teraz twierdzi,że się pomylił. Jeśli sie pomylił rzeczywiście, to bardzo okrutna ta pomyłka, ale pewnie już nie wróci. Ale jeśli kochał, a naprawdę byłam pewna, że tak - to przecież nie mógł przestać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xibalba25
voalka, jakiego płaszczenia, w czym to się niby Twoim zdaniem objawia? nie dzwonię, nie piszę, ni dowiaduję się co u niego, mam swoje życie i świadomość swojej wartości, jestem zajęta róznymi sprawami wiec nie wiem zupełnie skąd taka opinia u Ciebie. Jestem silna i umiem radzić sobie w takich sytuacjach. Radzić sobie nie znaczy,że się w tym czasie nie tęskni i nie myśli, że się coś straciło i przyznać się do tego to bynajmniej nie oznaka słabości. No ale to tylko tak nawiasem mówiąc, bo nie o tym miało być w tym temacie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbym czytała
ja sobie radze stanełam na nogi... mam swoje zycie... i plany ale nigdy nie przestane go kochac i wierzyc ze wroci .. ale nie robię nic.. a to on zaproponował przyjaźń (na początku stycznia), wczoraj pomoc finansową i choć teraz milczy zresztą ja też nie nawiązuje rozmowy wiem, że będzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze przerwa w zwiazku
z doswiadczenia wiem ze jak facet odchodzi i nie chce wrocic to mu dobrze tak jak jest i nie boi sie wrocic tylko nie chce. tylko my kobiety nie umiemy uwierzyc ze cos sie skonczylo i tlumaczymy sobie wszystko na miliony sposobow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbym czytała
u mnie jest inaczej siedzi za granicą na kontrakcie więc nie może wrócić to raz, a dwa przez neta to na pewno sie takich spraw nie załatwia wiec nie ma możliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie wcale nie osmieszam !! jest tak i to nie raz juz sie potwierdziło w stosunkach damsko meskich !! to po 1 a po 2- dziewczyny oni do nas wróca :) spokojnie .... WRÓCĄ !!!!!!!!! vIOLKA widocznie za malo mialas wiary w to ze mozna uratowac milosc, ja mam ta sile i ta wiare i dlatego czekam !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbym czytała
ingaa Twój optymizm jest cudowny !!!!! ja też wierzę ... nie poddam się, bo odpuścić i załować jest łatwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze przerwa w zwiazku
mnie zastanawia jedno, czemu wszystkie pytacie czy on wroci a nikt nie zapytac co bedzie potem? co bedzie jak wroca problemy, znowu bedzie rozstanie. powrot rowna sie dla was szczesliwym zakonczeniem, bajka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ktos tu musi humorem tryskac :) A tak na serio... to musze sie sama z tego smiac i umiechac ... zyc... musze !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbym czytała
nie nie równa się szczęśliwym zakończeniem bajki dla mnie powrót to strach ... wiem, że wtedy zacznie się najtrudniejsze uczenie się siebie na nowo, ustalenie nowych zasad i zachowań .. zmiana tego co było złe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bedzie rozmowa.ustalenie nowych zasad, nie popelnianie tych samych bledów.bedzie dom , dzieci, rodzina. wakacje, zycie, szczescie, milosc, RAJ, EDEN !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze przerwa w zwiazku
ingga tylko to nie jest takie proste. proste jest powiedziec co to nie bedzie a potem sie okazuje ze np jest tak samo. niestety.powrot do siebie to ciezka praca i niestety nie zawsze zakonczona sukcesem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem... wiem... praca obojga osob... ja mowic szczerze myslalam o tym jakby to bylo, nie wiem czy bym umiala zaufac znowu... i wiem ze dlugo by trwal u mnie " proces wracania".... ale mimo wszytsko pragne tego ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RAJ??? EDEN??? z facetem który mówi ze kocha i dchodzi? Z facetem który mówi wyraźnie ze stoisz na drodze do jego szczęscia i kariery i ze bez Ciebie tylko wszystko mu sie może udać?? Wychodzi na to ze albo pierwsza wersja jest kłamstwem albo druga... w kazdym razie gdzieś kłamał, zaufałabyś mu jeszcze?? Bo ja bym się bała ze wróci i ze po ustaleniach wyjdzie na jaw ze tym razem też kłamał i znów odejdzie. I będziesz tak czekała ... aż zostaniesz sama w wieku z marnymi widokami na przyszłość. Nie warto. Nie powiem ze nie ma facetó wartych naszych poświęcen ale... przed Tobą szansa na wyleczenie się z tej miłości, może poznasz kogoś lepszego, bardziej wartego Twoich uczuć i sama się przekonasz ze odchodząc zrobił tylko dobry uczynek. Tego z całego serca Ci życze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ingga
przyjemnego czekania zycze do usranej smierci 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spoko poczekam ... nawet do usranej :) sluchajcie jesli to nie jest ten i to uczucie... to przeciez w koncu to przejdzie... wiec po co w ogole tak pisac?? jak ta osoba wyzej?? ja teraz pisze to co mysle i co czuje...i to tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbym czytała
ingga ja też będę czekać :D bo wiem, że to ma sens, na prawdziwe uczucie warto czekać, bo prawdziwa miłość wszystko pokona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbym czytała
większej bzdury nie słyszałam wylecz się z miłości???? pewnie że najprościej olać,zapomnieć i zacząć żyć na nowo bo i po co się wysilać jak można skakć z kwiatka na kwiatek, tne kto mówi że można się wyleczyć z miłości nigdy prawdziwie nie kochał, i nigdy nie spotkał tego jedynego dla którego jest się gotowym na wszystko ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakbym czytała- to ustalone , czekamy do USRANEJ .... a tym czasem ja lece na uczlenie bo podczas tego czekania, musze tez troche rozumu nabrac :) bede wieczorem papa moje USTRANE czekajace :) na manne z nieba ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słuchaj
cześć dziewczyny! Czytałam to co napisała założycielka tego topiku, pisałaś że tylko Ty stawiałaś mu wymagania, że razem pracowaliście nad nim. Może on stwierdził,że nie daje rady, że nie może sprostać twoim wymaganiom, że nie zadowoli Ciebie, może czuł się gorszy od Ciebie i stwierdził, że po prostu nie chce być kimś gorszym znalazł osobę która zaakceptowała go takim jakim jest powiedziała mu jaki jest cudowny i że nie musi nic zmieniać. Uwierz mi że dla faceta to ważne aby być kimś dla swojej kobiety. Myślę że on nadal Cię kocha, więc może przy następnym spotkaniu lub rozmowie postaraj sie go wysłuchać nie mów mu swojego zdania powiedz mu że nadal go kochasz, takim jaki jest i nie chcesz aby się zmieniał, bo wtedy będzie już innym człowiekiem. poprostu go wysłuchaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandra plamista
ode mnie tez odszedl. to juz miesiac i zastanawiam sie, co by bylo, gdyby wrocil? nie potrafilabym zapomniec tego wszystkiego, co mi zrobil. jak mnie oklamywal i traktowal. moglby wrocic po to, bym mu naplula w twarz, ale on nie zasluguje nawet na to, bym sie znizala do jego poziomu. tesknie i popadam w depresje, ale jednoczesnie wiem, ze nie zasluzylam na to, co mi zgotowal. wiem, ze pewnego dnia( za miesiac, rok, dwa- gdy dojrzeje) pozaluje tego, bo bylam dla niego dobra. ale dla mnie juz jest za pozno. i dziewczyny- sluchajcie waszych mam i ciotek- nie plaszczcie sie, nie ponizajcie przed facetem proszac o milosc. skoro odszedl, nie zalezy mu. ot co- oni nie sa tak skomplikowani, jak wam sie zdaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salamandra plamista
do sluchaj- u mnie bylo nastepne spotkanie. ale moj wspanialy chlopak wybral kolegow i palenie zielska- czy ja mam to tez zaakceptowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbym czytała
generalizujecie odszedł = koniec...zapomnieć, zniszczyć ... nie ma nic na tacy, o miłośc trzeba umiec walczyć, jeśli się naprawdę kochało... jesli się kochało i wie, że to te człowiek walczy i jest gotowy na wszystko.. jeśli oczywiscie prawdziwie kochał .. a te które w pięc minut po jego odejsćiu, zapominają, nie walczą tylko się poddają i mówią że da się życ i zpaomnieć tak naprawe nie kochały, tylko były z kimś... ale to nie była miłosć dla miłośći zrobi się wszystko .. nawet jeśli on odszedł.. bo to my kbiety jesteśmy silniejsze i mądrzejsze, Oni się boją , uciekają, zauraczają na chwile inną, ale skoro wy ich skreślacie i nie mają gdzie wracać to zostają z tamtą, potem następną i następną.. a wystarczy poczekać i wróci .. mój odszedł 7 miesięcy temu .. 3 miesięce temu zaproponował przyjaźń... wczoraj pomoc..powoli wraca do mnie... jeszcze trochę czekania i zrozumie i wróci .. bo ma gdzie wrócić i o tym wie.. czekam, ale nie narzucam się, jestem obok .. z boku ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×