nie ma we mnie nic z kobiecosci

wlasie przegladalam ztronki i natrafilam na zdjecia moniki belucci. obejrzalam je z zapartym tchem i tak przyuszlo mi do glowy, ze we mnie nie ma nawet 1% z kobiecosci. jetsem przerazliwie chuda. nie mam bioder ani piersi. nos mam chopinowski. strasznie sie zdolowalam. mam 25 lat i nie wygladam jak kobieta! pawdopodobnie nigdy nie bede.

chyba zmienię płeć i zacznę być mężczyzną może chociaż wygram konkurs chopina, grać nie umiem ale nos mi otworzy drogę do kariery, łudzę się

zawsze mozesz przytyc i zrobic operacje nosa.

po kilkunastu wizytach u lekarzy, wielu badaniach i ciaglych probach przytycia uslyszalam, ze widac to jednak przemiana materii zbyt dobra powoduje taka wage a nie inna. nos zooperowc...zastanawialam sie, nadal w sumie o tym mysle, ale jakos nie potrafie zdecydowac. nos taki jest u mnie "rodzinny" i nie wiem, czy mialabym odwage go zmienic. ech. nie wiem zreszta ... nie rozumiem kobuet z kraglosciami czego przeszkadza im cos, co charakteryzuje ich cialo jako kobiece.

Ależ będziesz!Wystarczy kilka operacji plasttcznych.Belluci ma zmniejszony nos,powiekszone usta,do tego tonę tapety,zastanów się,przyjrzyj:)to wszystko plastik,jak i cała ta reszta,Jolie,sroli itd.nad nimi pracuje sztab ludzi.Godzinami.

Nic ta nie dodaje w biodrach jak ołówkowa spódnica:)Do tego obcas , jakas ładna fryzura ... masz wiele mozliwosci by wygladac kobieco.Ciesz sie ze nie masz figury kulki

Nic z kobiecości, żadnych krągłości na moim ciele, lecz kantów wiele. Chuda jak tyka, wdzięk mam owsika; z kartonu dupa i skóra trupa...

nie pokazuj mi się na ulicy bo i tak cię nie zauważę

wśród tych tłustych bab, dla równowagi musi pojawić się czasem ktoś wyglądający jak śmierć żeby przypomnieć im że cholesterol i nadmiar tłuszczu zabija :-)

ha ha stary temat ale mnie ubawił. Tez mam nos chopinowski, nawet co bardziej uprzejmi mi mówili, że wyglądam jak chopin, a konkurs chciałabym wygrać jeśli nos i niesamowite podobieństwo do wielkiego pianisty wystarczą ;-) ha ha ha nie przejmuj się tym, olej sprawę i zyj ;-)