PROSZE O POMOC KOBIETY.....................

Witam zdecydowalam sie napisac bo niewiem co zrobic od pewnego czasu zauwazylam ze znika mi z pralni bielizna Najpierw znikala calkowicie pozniej na kilka dni pojawiajac sie ze sladami domyslacie sie jakimi Doszlam do tego ze sprawca jest maz mojej chrzesniaczki Czesto nas odwiedzaja Niewiem czy powiedziec otym mezowi lub jego zonie niechcialaym wojny czy zostawic to w tajemnicy i prac bielizne i nosic nadal moze ktoras z pan byla wtakiej sytuacji mam metlik w glowie prosze o rade pozdrawiam

Nie mów nikomu, ale dgy Was odwiedzą - leć na strych i zabierz majty do mieszkania. Winowajca domyśli się, że wiesz i z pewnością przestanie..

nic innego jak prać i rozwieszać w łazience

jak przyjada to chowaj. albo~~ rozmawiajac z wszytskimi sprowadz temat na takie zboczenia. niby ze ktos Ci cos takiego opowiadal, ze jestes zdruzgotana itd. i zobaczco oni powiedza. w razie gdyby pozniej na osobnosci dopadl cie ten maz chrzesniaczki to powiedz mu ze zostawilas u notariusza list do chrzesniaczki wraz z ekspertyza dowodow i ze w razie czego dziewczyna sie dowie jaki on jest. wiec niech lapeij skonczy z tym i zapomnijcie o sprawie