Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Górołazka

Mam 24 lata a matka robi mi awanturę o wyjazd z chłopakiem

Polecane posty

Gość Ksiezniczka Eulalia
Kobie to masz 24 lata Ile lat miala twoja matka jak Cie urodzila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy wy nie przesadzacie z
my mówimy o wyjeździe w góry 24 letniej kobiety z chłopakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ksiezniczka Eulalia
kobieto masz 24 lata Ile lat miala twoja matka jak cie urodzila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jak sie bzykcie
goralozka ile masz rodzenstwa??? I przez caly czas mieszkasz z matka??? A co na to ojciec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Górołazka
"To jak się bzykacie" - tak jak ci już napisałam zależy mi na życiu wg zasad KK. Co oznacza, że po ślubie zamierzm stosować NPR. Do czego przygotowuję się juz od jakichś 2 lat, poprzez oserwację siebie, temperaturę, takie tam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jak sie bzykcie
podziwiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy wy nie przesadzacie z
ja rozumiem ze matka chce dla sojej pociechy jak najlepiej ale traktowanie dorosłej kobiety jak dziecko to chyba nie jest oznaka troski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Górołazka
Moja mama miała 21 lat, kiedy wyszła za mąż. No właśnie. Nie mam rodzeństwa a moja mama jest BARDZO autorytatywna niestety. Oraz - choć w najlepszej wierze - apodyktyczna. I też jest nauczycielką. My to już tak podobno mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Górołazka
"To jak się bzykacie" A tam. tu nie ma co podziwiać. Każdy zyje jak tam chce. Ja Ciebie mogę podziwiać za to, że żyjesz wg własnego pmysłu na zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy wy nie przesadzacie z
sama piszesz ze twojamama jest apodyktyczna wiec to nie jest oznaka troski tylko jej poglady, a tak na marginesie to zauważyłam że kobiety w starszym wieku się tak bulwersują a same w młodości były jeszcze gorsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Górołazka
"Czy wy nie przesadzacie z" Masz rację. zdaję sobie sprawę jak śmiesznie i beznadziejnie brzmi ten temat. Pewnie większość z Was ma obraz 24 letniej grzecznej panienki, która boi się puścić maminej spódnicy. To nie tak. Ale nikt nie chce też żyć w ciągłej wojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jak sie bzykcie
To wszystkop wyjasnia ja mam 3ke mlodszego rodzenstwa i zawsze musialam sobie radzic sama zajomowac sie nimi i domem Moja mam wyszla za maz majac 19 lat ( z wyboru miala 7 mlodszego rodzenstwa i nie chciala nakladac na rodzcicow kosztow studiow) No i zaluje tego do dzis Pozatym nami zawsze musiala sie zajmowac sama wiec co rodzilo sie dziecko musiala zwalniac sie z pracy a pozniej szukac jej od nowa A kiedy bylo ciezko z praca ]wyjezdzala na cle wakacje do pracy za granice a ja zajmowalam sie domem i malymi A dopiero dzis spelnia swoje mazenia studia itp A dzieki kochanej wierze katolickiej nigdy nie odwazyla sie zakonczyc swojego malzenstwa ktore od poczatku jest kleska i kobieta meczy sie 20 kilka lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka zawsze będzie się marwić
Ja rozmawiam ze swoją Matką o wazniejszych decyzjach w moim zyciu. Słucham co ma do powiedzenia. Ale decyzje podejmuje samodzielnie, nawet gdy Ona uwaza ze powinnam zrobic inaczej niz postanowiłam. Jednak nie miałam nigdy takiej sytuacji, żeby Matka TARANEM próbowała mnie do czegos przekonać, żeby mi KAZAŁA, przymusowo chciała mnie do czegos przekonać, zeby mi groziła czy stawiała jakies ultimatum. Ona docenia to, że chce z nią rozmawiac o swoim zyciu, ja doceniam to ze jest chyba jedyną osobą która , zawsze będzie się o mnie matwić. Ale decyduję samodzielnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy wy nie przesadzacie z
nie tak cię widzę jak napisałaś ale trochę mi ciebie szkoda bo z twoich wypowiedzi wynika że jesteś konkretną osobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mieszkam z rodzicami
ale nigdy niczego mi nie zabraniali... Pewnie sami sie zachowywali jak luje jak byli mlodzi to sie boja, ze ich dzuiecko bedzie popelniac te same bledy :D Kazdy sadzi po sobie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy wy nie przesadzacie z
"tez mieszkam..." po co wchodzisz na tematy które cie nie interesują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mieszkam z rodzicami
jakby mnie nie interesowal to bym nie weszla... To chyba jasne, nie? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy wy nie przesadzacie z
dla mnie nie jest jasne bo piszesz jakies bzdury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejojojoj
a ja mam 21 lat i mieszkam z moim chłopakiem i jego rodzicami pracuje u niego w miescie i moja mama choc niechetnie ale mozna powiedziec \"pozwoliła\" mi na to. zreszta ja stawiam przed faktem dokonanym...czyli mamo wyjeżdźam a jesli cos jest nie tak to zawsze mozna sobie kupic korki do uszu ale jak widze Tobie to sie chyba takie cos podoba sama na to pozoliłas wiec sie nie dziw. skoro nie wychowałas sobie matki to tak masz. zreszta wy nauczyciele to tacy zawsze grzeczni jestescie ze az sie zle robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jak sie bzykcie
rodzicow trzeba sobie wychowac A w stosunku do moich rodzicow i tesciow stosuje POPRawnosc polityczna U MNIE CZY U NIEGO SPIMY OSOBNO I UDAJEMY ZE JESTESMY GRZECZNI O NASZE ZYCIE NA STUDIACH NIKTT NIE PYTA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jak sie bzykcie
AUTORKO: Where are you? Wo bist du?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Górołazka
Dobrze że macie takie zdanie bo ja zaczynałam już powoli wpadać w paranoję, że może rzeczywiście robię coś źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Górołazka
Do "Ojejojoj". Heh. Co to ma do rzeczy, że jesteśmy nauczycielkami. Zawód jak każdy inny. JAsne, że niekoniecznie "grzeczny" i szczerze mówiąc nie pojmuję, dlaczego nauczyciele mieliby być "grzeczni". Hm. Odbija się to na mnie tylko w ten sposób, że moja mama jako nauczycielka z długim stażem po prostu przenosi zachowania ze szkoły do domu. Takie władcze podejście, nie znoszące sprzeciwu. Taka specyfika, myslę. I tyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Górołazka
Kuraiko. Mieliśmy początkowo wyjechać z przyjaciółmi - niestety nie udało się. Nie będziemy raczej szukać nikogo na siłę. Poza tym - na rany Boskie - przecież kiedyś musi nastąpić ten pierwszy wspólny wyjazd. Nie będę z tym czekać do ślubu. No.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy wy nie przesadzacie z
najgorsze jest to ze jeżeli twoja mama teraz tak podchodzi do sprawy to później tez tak będzie, myślę że to się nie zmieni- oczywiście zyczę ci żeby tak nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy wy nie przesadzacie z
dziewczyno 24 lata jak napierwszy wyjazd z chłopakiem to i tak późno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Górołazka
wiem. szczerze mówiąc nie zanosi się na to, by ona miała się zmienić. To ja w końcu odejdę z domu, wyprowadzę się. Na razie chodzi mi tylko o to, by nie dać się całkiem zwariować. Mój chłopak patrzy na to z niejakim zdziwieniem. No bo rzeczywiście - wygląda ta sytuacja niewesoło. Ale cóż robić. Musiał mnie przyjąć z dobrodziejstwem inwentarza. Czyli z mamą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy wy nie przesadzacie z
tak myslałam że twój chłopak jest nieco zdziwiony sytuacją bo to jest dziwna sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Górołazka
Czy wy nie przesadzacie z. Cóż. Do tej pory było po prostu tak, że bywaliśmy razem ale np na wyjazdach zorganizowanych. Albo w dużej grupie. Nie dlatego że inaczej nie chcieliśmy - ale tak wychodziło. Mój chłopak dużo pracuje i ciężko u niego z urlopem. Trafił się długi weekend i bardzo się na niego cieszyliśmy. Atu masz babo placek. Kosmos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehehe... Tylko nie zasiedź się tam do 40-stki, bo i wtedy tak samo Cię będą traktować. Jak nie gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×