przelamalam sie w koncu...

w ten weekend przyjechal do mnie moj facet...jestesmy ze soba od roku,wspolzyjemy ze soba ,ale z natury jestem osoba niesmiala. Nie mialam odwagi niczego sama zaczynac itp...gdy robilam mu loda,nawet wstydzilam sie spytac czy tak jak robie jest dobrze. W ten weekend sie to zmienilo...gdy byl u mnie zaczelismy sie kochac...robiac mu loda po chwili wzielam jego dlon i poprosilam by poprowiadzil mnie i pokazal jak mu najlepiej. Nastepnie w kuchni chcial sie kochac na blacie ja jak zwykle sie zawstydzilam i powiedzialam nie,ale po chwili stwierdzilam ze co mi tam..przeciez sie kochamy a jak sie kogos kocha i z kims sie kocha to wstyd nalezy schowac do kieszeni. Uleglam mu i bylo bosko...Jestesmy szczesliwi..ciesze sie ze jestem z kims kto mnie wprowadza w ten świat rozkoszy..kto mnie kocha..daje mi poczucie bezpieczeństwa i jest cierpliwy, gdy cos mi nie wyjdzie nie krytykuje tylko radzi. Kobietki zycze Wam takiego wspanialego męzczyzny jakiego ja spotkałam:)

podziel się!

No tylko pozazdrościć ;)

to w ktorym miejscu lezy to zlamanie, lub przelamanie

tego, ze sie wstydzisz uprawiac seks i milosc w kucni na blacie jest dla ciebie wyuzdaniem?

ale on byl Twoim pierwszym w lozku?? bo powiem wam ze mialam 22 lata jak stracilam cnote;p tylko jeden potrafil mnie tak rozpalic ze powiedzial tak teraz to zrobie:) ogolnie jest cudownie :) a grrr:)

nie...on jest moim 2 partnerem,ale wlasciwie jakby byl pierwszym...1 to byl blad...scenariusz typu...dlugie chodzenie-> uczucie(jak sie pozniej okazalo tylko z mojej storny)-> pierwszy raz--> odszedl do innej- no comment