wyłączony sprzęt SAM się uruchomił

"wypieprzaj tY gnojku bezczelny" - tak miało być. Zaraz przypomniała mi się laska, której tu szafka się trzęsła - to jest przestępstwo, włamanie, straszenie ludzi (jaki to paragraf?) tak trzeba krzeczeć - naruszenie mienia osobistego , własności osobistej. Nie możesz gnojka złapać (niektórzy podobno próbują z marnym skutkiem). Ale możesz mu wytoczyć niewidzialny proces i oskarżyć o manipulacje twoimi emocjami, o wpływanie na twoją świadomość, podświadomość, niszczenie twojego zdrowia psychicznego, wpędzanie cię w uczucie okropnego strachu (bez twojej zgody na to!!!). czy to jest OK ja się pytam. Chyba nie zwłaszcza, że ty mu nie możesz oddać. Bo jak mu się odpłacisz pięknym za nadobne? No jak? :(

SkySky ale to moze mieć zwiazek???? bo to zbyt nieprawdopodobne :-)

tylko cos tak nieprawdopodobnego mogło przykuć Twoją uwagę...

ups ups no ja nie mam zrytej psychiki, wiec u mnie nie mają wstępu, nie boję się wiem, że na nich trzeb asię jakoś otworzyć ja jestem normalna, moze trzochę rozżalona na los...

tak samo w domach - co ty tu robisz? to nie twój dom? kupiłeś go sobie? tu jest akt własności itp itd. zbieraj się stąd albo naucz się przepisów chamie jeden zasmolony. Ja ci po twoim domu nie łazę. I teraz trzeba mieć nadzieję, że to ostatnie to właśnie jest prawda bo jak ktoś się pcha w tamtą stronę, no nie?

kurcze, to by naprawdę się zgadzało, bo nawet fakt, ze teraz tu o tym napisałam, i odpowiedź 2w1 :-)

ja się tam nie pcham, nie wierza w ządne zabobony, nie piję, nie biorę psychotropów, nie medytuję... nic... tylko trochę grzeszę, bo się mało modlę, ale się zmienię :-)

no widzisz to był jakiś znak.

No - ja też się dziś zaczęłam modlić. To jest manipulowanie psychiką ludzką. Po prostu wprawianie w osłupienie, przerażenie, raz niewinnie - coś gaśnie, coś się włącza, a później jakieś skakanie po ścianach. Kit wie skąd ta schizofremia, że klimat to na pewno się zgodzę, kultura, jakieś oddalenie, ale reszta przypadków? Zależy jakie głosy itp. Mickiewicz też był schizofremikiem jak pisał "Słyszę... słyszę ...." w sonetach krymiskich "a na koniec ' "jedźmy nikt nie woła!" - tu już koniec objawów miał.

to po co mni etak straszyąs, SkySky ;-) włąsnie trochę wiecej mogłabym wkrótce nagrzeszyć, wiec może faktycznie... ech, juz sama nie wiem co myśłec, ale musze na pewno na spokojnie bo mam kłopoty z sercem

ups ups a Ty ni emasz jakichś problemów ze sobą? bo dziwnie brzmisz ;-)

bo czasem to mogą być duchy, ale jeśli chciałaś jakiegoś znaku to go dostałaś i to taki, żeby go zauważyć. Zupełnie niewytłumaczalny i nieprawdopodobny.

No - też taką sytuację niedawno przeżyłam. I też facetka miała problemy z sercem. I chodziła do psychologa itp. Ciekawe czemu? Na pewno też ją straszyło jak była sama w domu. Wrzaśnij jeszcze - ale odwaga, sama w domu i napad. Ale równe siły - dosłownie szczyty równej walki :(. Czlowiek i duch - jakie szanse? Marne dla człowieka z wielu powodów. Jeszcze chorego na serce.... zerowe. :(

ups ups nie czytam już Twoich wywodów, sorka powtórzę, tutaj nie ma zadnych duchów, dom jest co roku świecony itd moze być znak dla mnie, żeby nie żalić się na los, i ni eoddalać się w zwiazku z tym od Boga, raczej wierzyć, że widać tak jest dla mnie lepiej.... no i faktycznie dziwnym trafem ostatnio ciagle trafiałam na te ateistyczne teksty... nawet myślałam, zę szatan mnie atk kusi i te myśli, ze moze moi rodzice się mylą, ze po śmierci moze nic nie być itd... no dziwne było nagromadzenie tych myśłi, serio, zawsze byłam 100% przekonana o swojej wierze, chociaż miałąm upadki jka każdy a odstatnio pierwszy raz w zyciu takie jakieś myśłi, ze w sumie... OK< wypisze się tu trochę zeby m.in. się uspokoić :-)

jestem wielka, już się nie boję :-D

bo nie masz czego. skoro to miał byc znak to go dostałas i tyle.

och, SkySky Bóg działa, bo po pierwsze prze Cibie mnie nastraszył, a potem przez Cibie uspokoił :-)

przepraszam za literówki, ale jeszcze troszke się trzęsę

No ja też zaczęłam od wątku z duchami na tym forum (a szukałam czegoś zupełnie innego w sieci), a później zobaczyłam film, który powinien miał mieć komentarz i ledwo uszłam z życiem. A tak poza tym to mam same kłopoty w życiu i to wszystko przez to. No ale kłopoty się skończą to sił nabiorę. Nie musisz czytać moich postów bo już tu nie napiszę. I tak zawsze uważałam to forum za najbardziej idiotyczne w całym polskim usenecie. I omal mnie szlag nie trafił przez nie :( Więc lepiej unikać jak ognia...

ups ups sama się nakręcasz, na te sprawy musisz sie zamknac mentalnie (tak jak ja :-) dodatkowo mam już inne info, ze takie rzeczy zdarzaja się też innym wiec spoks, trzymaj się!