Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Karinka 23

Facet kaze mi sie odchudzac, jak on moze tak powiedziec swojej kobiecie ??

Polecane posty

Gość ludzik 123
ja sie kogos kocha to sie o niego dba a nie klamie... a jak tyle wazysz przy swoim wzroscie to Ci kolana predzej czy pozniej padna wiec jezeli to powiedzial w miare delikatnie to znaczy ze nie zrgrywa durnia tylko mowi jak jest Ja waze 9 kg mniej a i tak sama wiem ze musze zrzucic co nieco jeszcze... wiec moze warto sie zastanowic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jakas see
"Przy swoich 165 cm ważę 78 kg czyli w normie" powinnas wazyc ok 55kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój chłopak nigdy nie
El Mariachi, nie filozofuj:P Wy ludzi często nie przypominacie:classic_cool: Myślę, ze nie chodzi o sam wygląd. A w związku nie sądzę że ktokolwiek ma prawo cokolwiek wymagać. Można komuś coś sugerować, prosić, ale nie wymagać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BLOND BARBIE24
gdyby mi facet powiedzial ze jestem gruba to nie rozebralabym sie przed nim dopoki nie stracilabym tak z 10 kg.Choc po pierwsze nie dopuscilabym sie do stanu w ktorym facet moglby mi powiedziec zebym schudla...A jesli nawet bym przytyla to sama od siebie bym sie natychmiast odchudzala wiec nie moglby powiedziec mi zebym schudla gdyby widzial ze caly czas gloduje bedac na "diecie"..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapasionka
dziewczyno, rób jak uważasz, ale za chwilę będziesz ex dziewczyną, a każdy patrzy na wyglad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Myślę, ze nie chodzi o sam wygląd." Tym właśnie różni się logika damska od męskiej- nawet jak facet powie wprost, bez żadnych podtekstów o co mu chodzi to baba zawsze drugiego dna będzie się doszukiwać. Potem jedna z drugą się dziwi co autor miał na mysli zamiast przekaz odbierać dosłownie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foz
w milosci chodzi tez o to, zeby druga polowka byla zadowolona i szczesliwa. Wiec jesli kochasz swojego faceta, to chcesz, zeby byl szczesliwy, a jesli chcesz, zeby byl szczesliwy, to musisz byc szczupla. Koniec kropka. Chociaz to i tak prowokacja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Zmien faceta!" zmienic? na kogo? kto zechce takego kloca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój chłopak nigdy nie
Mi było strasznie przykro jak ważyłam te 58 kg, szłam pod prysznic, patrzyłam w lustro i zaczynałam ryczeć:O Źle się czuję, jak jestem za gruba. I ma poczucie, że przestaję panować nad tym, jak wyglądam, ogólnie nad swoim życiem. Ale mój chłopak nigdy mi nic przykrego nie powiedział, na żaden temat. Kiedy brałam leki, po których strasznie się tyje, to mówił, żebym się nie martwiła, bo i tak zawsze będę ślicznie wyglądać nawet z dodatkowymi 20 kg. Moim zdaniem to ważne, że ktoś nas akceptuje, co nie zmienia faktu, że dbać o siebie trzeba. Dla siebie. Żeby się lepiej czuć. Chyba, że ktoś się faktycznie super czuje będąc grubym. Ale taka osoba, która nie umie się powściągnąć i robi, na co tylko ma ochotę, np. je kilogramami, nie wzbudzi mojego zainteresowania, bo nie wygląd, ale charakter będzie mi przeszkadzał🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdasds
A ja podejrzewam, że czujesz się źle z tą wagą i dlatego tak się śmiertelnie obrażasz na faceta... sorry jeżeli on wyglądałby nie tak jakbyś chciała, to z pewnością próbowałabyć coś zmienić. Chudnięcie to praca nad sobą, starania, inne jedzenie ćwiczenia, a Tobie najwyraźniej się nie chce i zamiast wziąć się za siebie zalewasz się łzami imówisz, ze on jest chamem... 78 kg to nadwaga koleżanko... jesteś gruba i tyle. A dlaczego tak mówię? bo sama ważę tyle samo, ale ja w przeciwieństwie do Ciebie wzięłam się za siebie i próbuję coś z tym zrobić, nie dla faceta tylko dla siebie. A Ty wolisz być jeszcze grubsza...grautluję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BLOND BARBIE24
co innego tyc bo sie wpieprza i ma sie gdzies jak sie wyglada a co innego rzeczywiscie tyc np.od lekow. Choc nie wiem-ja gdybym zobaczyla ze po jakichs lekach tyje to pewnie bym je przestala brac bo gdybym byla gruba to bylabym wiecznie sfrustrowana,nerwowa i musialabym brac kolejne leki ktore poprawilyby mi zepsuty przez nadwage nastroj ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BLOND BARBIE24
ja kiedys tylam od lekow na alergie i przestalam je brac-wolalaam sie meczyc,kichac,kaszlec itd.ale przynajmniej bylam szczupla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój chłopak nigdy nie
tak, ale co byś zrobiła, gdybyś musiała brać te leki, bo inaczej miałabyś poważne zaburzenia hormonalne, tragiczny trądzik, brak okresu przez pół roku itd.? ja np. musiałam brać te leki. Przytyłam z 53 kg do ok. 58. Nie aż tak dużo, ale źle się czułam. Potem schudłam do 51. Zrobiłam się deskowata, ale ja tak lubię wyglądać;) Po prostu lepiej się czuję i tyle. Nawet mój chłopak wolał jak byłam trochę pulchniejsza, np. ok. 55kg. Ale ja się lepiej czuję jak jestem mniejsza i już. Najgorszym skutkiem ubocznym leków było to, że zrobiły mi się żylaki na udach:O Teraz wstydzę się wyjść nawet na plażę. Nie są jakieś dramatyczne, no ale widać takie żyły zwłaszcza na jednej nodze. Gorzej, że z tym nic nie zrobię:( Schudnąć można zawsze, a jak komuś zaczną się robić żylaki, to sorry ale porażka:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój chłopak nigdy nie
tez brałam leki na alergię, ale zrezygnowałam, bo nie chcę sobie rozwalać wątroby ciągłym braniem leków. Ale od tych leków raczej sie za bardzo nie tyje, wystarczy się nie objadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BLOND BARBIE24
no z 53 do 58 to nie tak tragicznie w sumie.No a jakbys prawie nic nie jadla i codziennie wyciskala poty na solowni to moze daloby rade mimo wszystko utrzymac wage?Ja bym probowala..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój chłopak nigdy nie
Tak, ale jak studiujesz dziennie, pracujesz, nie masz czasu na poty na siłowni. Chociaż ja bardzo lubię ćwiczyć. No i nie miałam za bardzo pieniędzy na siłownię:( Wiesz, żeby schudnąć naprawdę siałam się postarać, bo mam tez niedoczynność tarczycy, w mojej rodzinie praktycznie wszyscy są grubi. Ale na diecie ok. 400kcal plus intensywny trening schudłam i trzymałam wagę ponad rok. Potem zachorowałam i schudłam do 48kg wyglądając juz dość tragicznie:O Więc teraz ważę 53 i jestem zadowolona;) Chociaż pewnie i tak niedługo będę chciała schudnąć z kilogram. Ale raczej nie martwię się tym, dopóki mi nie przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Musi być prowokacja, albo głupota jest wiatropylna :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorka ma 13 kg nadwagi i uwaza ze w normie :) kobieto przeciez to niezdrowe, wiesz jak obciazony jest twoj organizm??? poza tym nie masz co sie oszukiwac kazdy facet woli szczupla laske niz dziewczyne przy kosci...od dawna wiadomo ze sa oni wzrokowcami.... wez sie za siebie i choc troche schudnij dla samej siebie, a zobaczysz ze bedzie ci o wiele lzej i samopoczucie bedziesz miala lepsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milejdiiiiiiiiiiiiii
Ja mam 173 i waże 75 i czuje sie okropnie :( Nie słuchaj faceta...odchudzaj sie sama dla siebie ,moj mi powiedzial ,ze mnie kocha taka jaka jestem...A twoj facet jest idealny? Bo chyba takich nie ma...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"moj mi powiedzial ,ze mnie kocha taka jaka jestem." czesc facetów nie ma jaj i mowi kobietom to, co one chcą usłyszec... oczywiscie pewnie Cie kocha, ale pukał bedzie inną Taką, która w odroznieniu od Ciebie, go podnieca :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milejdiiiiiiiiiiiiii
ładnie nazywasz zbliżenie ,gratuluje języka.... To niech on sie dla mnie zmieni ,a nie ja dla niego...Wypaczone to spoleczenstwo...A wnetrze sie nie liczy?Są rózne gusta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie, że Ci sie spodobało :P a co do wnętrza - z wnętrzem mogę sobie uciąć ciekawą pogawędkę, ale sex uprawiam z ciałem, ktore musi mnie podniecać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"To niech on sie dla mnie zmieni ,a nie ja dla niego" to jesli masz w stosunku do niego jakies zarzuty, powiedz mu o nich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milejdiiiiiiiiiiiiii
a dlaczego jestes taki pewny ,ze mu sie moje cialo nie podoba?Prymityw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokokolo
nadwaga nie jest objawem zdrowia!facet martwi sie o ciebie.Ja mam meza z nadwaga i powtarzam mu w kolko,ze ma schudnac-nie daltego,ze wyglada nieeststycznie,ale dlatego,ze moze miec kłopot ze zdrowiem.Gdyby facet ci moowił-masz brzydki nos,zoperuj go to co innego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milejdiiiiiiiiiiiiii
powiedziałam juz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"a dlaczego jestes taki pewny ,ze mu sie moje cialo nie podoba" bo masz ewidentną nadwage... a znam takich parek mase... facet oczywiscie wciska kobiecie miałkie teksty, ktre zawsze brzmią tak samo "kocham Cie taką jaką jestes" a czlowieka kocha sie za coś, za cechy, ktore posiada a nie tylko dlatego, żę istnieje, bez wzgledu na to jak sie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkakkaakakakka
jestem atrakcyjna kobieta i widze ze faceci wola miec takie panny ktorych inni beda im zazdroscic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielono mi w głowie
Wiesz Komiczne z tą nadwagą to wcale nie jest takie jednoznaczne. Mój mąż poznał mnie gdy ważyłam 70 kg przy 162 cm wzrostu. Był chłopakiem mojej koleżanki, szczupłej i bardzo atrakcyjnej. Dzisiaj na takie mówi się zajebista laska. Po pół roku skończył tą znajomość. Jesteśmy ze sobą 20 lat. Czasem ważyłam mniej, czasem więcej, ale nigdy nie okazał mi że mu się nie podobam, albo, ze na niego nie działam. Bywało, że moja waga podchodziła pod 80 kilo, ja byłam załamana, nienawidziłam swojego wyglądu, a jego ochota na seks rosła. Mam mocną budowę ciała, grube kości, sporo mięśni ale i niemało tłuszczu. Tyle, ze nie wyglądam na swoją wagę. Gdy ważyłam 74 kilogramy koleżanki nie wierzyły, że aż tyle, bo ich zdaniem wyglądałam na nie więcej niż 65-67 kilo. Nie lubiłam swojego wyglądu, ale miałam zbyt słabą wolę. W końcu zawzięłam się i schudłam. Powoli, dużo ćwicząć i racjonalnie sie odżywiając. Ważyłam 63 kilogramy, a wyglądałam na 57. Efekt? Ładna figura, ale wystające kości, drastycznie odchudzone piersi, zapadnięta twarz. Mnie moja figura się podobała. Mojemu mężowi nie bardzo. Powiedział, że w takim rozmiarze też mu sie podobam, bo mnie kocha, ale w tamtym bardziej. Znowu przytyłam. Znowu się sobie nie podobam. A on ma ochotę na seks 2x dziennie. I za każdym razem zachwyca się tym, czego ja u siebie nie lubię. A poza tym masz świetą racje z tymi względami zdrowotnymi. Dlatego powolutku zaczynam redukować wagę. Nie szybciej niż kilogram miesięcznie. To da czas mojemu ciału na przystosowanie, a mężowi na przyzwyczajenie się do mojej nowej sylwetki. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×