boje się wyiść za mąż

jestem z facetem juz 4 rok.Jest dobry,kochany zaden tyran czy despota ale ja i tak sie boję.Boję się że nie bezie już odwrotu:(że nagle się zmieni będzie mi ubliżał a ja będę musiała dzielić swójoe mieszkanie z tym człowiekiem że będę się bała odeiść czyt rozwieść się bo będe mogła stracić dzieci,że skomplikuje sobie zycie atak jestem wolna.Z jednej strony zazdrszcze kolezankom bo tylko ja zostałam niezamezna z drugiej boje się.Nie wiem dlaczego tak mam wdomu mama kochała tate atata mame nie było problemów ale jak się naczytałam nasłuchałam to sie boję i ciągle odmawiam a mam ju,ż 28 lat:O

nie boisz?:O

kasia mądra babka jestes, dmuchaj na zimne i pław się w wesołym konkubinacie, jak twoje koleżanki będą się rozwodziły- pogratulujesz sobie rozumu:)

hmmm... mam 32, też jeszcze nie chcę ślubu, ale prawdę powiedziawszy twojej motywacji nie rozumiem dlaczego robisz z siebie taka sierotę która nie poradziłaby sobie w razie zmiany sytuacji?

a ty bys sobie poradziła?to szalenie trudna sytuacje...koszowałabym mnie tyle nerw i zdrowia.Ja mam mieszkanie 3 pokojowe w arszawie a on 30tysiecy!chce abysmy sprzedali to mieszkanie i kupili "wspólnie"inne blizej centrum.Wiec one bedzie wspolne w rwazie rozwodu bedzie podział tego majatku....te jego 30 tys:Onie jestem materialistką ale boję się...tak jetsem niezalezna.nie mam zobowiazan jakby nam sie nieukładało zawsz emoge powiedz wyprowadz się z moojego mieszkania i pa a tak....sądy procesy..potem jeszcze dojda dzieci

ego faceta gdybys kochala nie miałabś takich idiotycznych obaw

Kasia ja ciebie rozumiem.... z tego samego powodu nie chcę miec na razie dzieci. bo boje sie ze on sie zmieni czy co?:O nie sprzedawaj sweojego mieszkania! za te jego marne 30 tysiecy to mozecie sobie cos do mieszkania kupic, nowe meble itp, albo auto. nie sprzedawaj mieszkania! w razie czego bedziesz miała gdzie iść

dokladnie, nie ma co wychodzic za mąż jeszcze w dodatku w twojej sytuacji chyba ze spiszecie intercyze, jesli Cie kocha - zrozumie :P i tu sie okaze jesli sie ozeni z toba z intercyza to cie kocha a jak sie nie zgodzi na nia to znaczy ze leci na twoje mieszkanie nie ma co marnowac siebie i pieniedzy sama mam obawy co do malzenstwa :/

pomysl sobie jakbys byla mezczyzna czy nie fajnie bylo zadac sie z kobieta co ma mieszkanie 3-pokojowe ?? ustawiony jest facet na przyszlosc

zostaw to mieszkanie (bedzie np. na wynajem), a kupcie sobie razem nowe na kredyt i blizej centrum??

ja tez siebalam chociaz chodzilismy 7 lat.Widzialam pewne wady ale kto ich nie ma.Teraz jestem 12 lat po ślubie-czy załuje? tak!Stac mnie bylo na kogos lepszego a ten -......

tylko z intercyzą

A po co wam ślub?

nieźle materialne podejście do życia.... Jak Ci nie pasuje to to mieszkanie zostaw i tyle - dojeżdżajcie. Niech zawsze będzie na Ciebie...

:P;)

Witaj mój ogonie :P

ogonie?:(

z wypiekami na twarzy, glonojadem w jednej dziurce nosa, wibratorem w drugiej a w pozostałych z nicością godną rozporoszenia, wpatruję się w ekran, czekając na migotliwy blask Twego Topora, którym nie raczysz mnie raczyć

Mieć "ogon"? Być śledzonym? :P Jamsów Bondów nie oglądałaś? :P

nie:o znasz jakąś kobietę która to ogląda?:o

Choć jakby się zastanowić to facet ma ogon z przodu. Podszywaczu -> gdzie się podziały nieśmiertelne draże kokosowe? ^^

ej:( to ty sie pode mnie podszywasz?:(

ja oglądam jedynie zarys mojego profilu w brudnych szybach pojazdów miejskiej komunikacji, sycąc się swym pięknem, które sięgając brudu, staje się przez ulotną chwilę miarą wszechrzeczy

znów cię śledzę => hmm sporo filmow ogladam, bo wypada znać. P.S. I dlatego własnie jakoś nigdy nie trawiłem tego "Och, James..." Po ktorym słychać było głuch łomot gdy baba się waliła na podlogę, i zduszony jęk gdy Bond walił się na babę. Jesteś kolejnym argumentem za kwaśnością jamsowego podrywu :p

Ja? Mnie nie bawi podszywanie się.

:o

ta chwila nadeszła :O

jaka chwila?;o idę na serial:o podszywacz