Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 12344568

Czy to możliwe,zeby facet..

Polecane posty

Gość 12344568

Czy to mozliwe,zeby dorosły facet,będąc, z własnej i nieprzymuszonej woli w związku z piękna, atrakcyjną kobietą, którą kocha (i to widać po jego zachowaniu) , zakochał się z dnia na dzień w kimś innym, gdy w tym związku pojawią się jakieś problemy (ale nie jakieś powalające i nierozwiązywalne). mam na myśli związek dojrzały, gdzie oboje planują wspólną przyszłość, dbają o siebie etc., gdzie nie chodzi tylko o seks. Dla mnie fakt,że kogoś kocham równa się temu,że nie ma opcji:a może by ktoś inny. Ale jednak tak się zdarza.. Co o tym myślicie? Takie zakochanie to naprawdę zakochanie, czy jakaś ucieczka?> Czy jeszcze cos innego? Co myślicie o takich związkach - tych które się sypnęły, bo on się zakochał i tych, które na tym gruncie powstały? Mają szansę na przetrwanie/powrót?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jakas see
no zdaza sie a dlaczego? trzeba zapytac facetow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgda
"gdzie nie chodzi tylko o seks" a może tego beztroskiego seksu i pożądania jest za mało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to się mówi \"serce nie sługa\"...więc możliwe. Ale ktoś kto ma już rodzinę powinien słuchac też głowy. Zdarza się, wiec nie powinien oszukiwać ani siebie a ni drugiej osoby. Jeśli są to niewielkie problemy, to jakby ich nie było, bo dadzą się rozwiązać, le tego trzeba chcieć i rozmawiać...oboje. Nie kłamać, nie uciekać, tylko jeśłi już jest się pewnym, że nic z tego, to rozstać się i układać sobie na nowo życie. Życie pełne jest problemów, wyzwań, więc ucieczka od innych to wpakowanie się w następne prędzej czy później. Czy taki związek powstały na tym ma rację bytu? Tak...ale czy gdy pojawią się problemy ( a pojawią się napewno) to ta osoba co na to? Ucieknie? Znowu? I tak do końca życia..uciekać? Nie da się. Kiedy ta osoba w końcu \"dorośnie\" do rozwiązywania problemów, to może być już za późno, bo za mało życia zostanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123445678
Zastanaiam się,co można zrobić,żeby przerwać takie błędne koło ucieczek od problemów,żeby ten ktoś własnie dojrzał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Zastanaiam się,co można zrobić,żeby przerwać takie błędne koło ucieczek od problemów,żeby ten ktoś własnie dojrzał..." No właśnie...to oznacza bycie dorosłym, albo nie...odpowiedzialnośc za swoje czyny... Jeśli nie możesz nic zrobić, to znaczy że nikt nie może. Musi się zdarzyć coś...jakiś szok...który naprowadzi tą osobę na właściwy tor. Mino to...głowa do góry :), będzie lepiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123445678
przydałby się taki szok... bo tak się składa,że ta osoba jest (była?) dla mnie ważna... :) Ale nie zmienię nic na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12445678
niecałe dwa lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12445678
nie, nie pisałam,że po slubie :) ale było to w planach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cóż...przykro mi że tak się stało, ale lepiej ze stało się to teraz a nie po ślubie. Niestety..."zjesz beczkę soli z człowiekiem, a dalej go nie poznasz"... Nie wiem jak Ci pomóc, ale trzymaj się i myśl logicznie, co by się nie działo.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12445678
Dzięki... staram się... ale nie da sie przestać tesknić i już. WYdaje mi się,że to był arcybłąd, to rozstanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ileż to związków ma opinię poważnych... A poza tym na dnie tego wszystkiego leży pewnien fałsz kulturowy. A kto to udowodnił, wykazał, że ogół ludzi jest monogamiczna..? Po prostu, deklaracje miłości przejaskrawione, pospieszne, oparte na fałszywych założeniach, zderzone z rzeczywistą a nie deklarowaną naturą człowieka, upadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimo to, trzymaj się logiki, bo w związku to miłość, prawda, szczrość i oddanie...to najważniejsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za facetem nie trafisz
Jeśli kochał to nie odkochał się z dnia na dzień mógł się co najwyzej zauroczyć lub przekalkulować albo tak jak piszesz mógł uciec więc w takiej sytuacji kolejny związek to tylko łatka a łatka może potrzymać się troszke albo bardzo długo ale co z tego jak jej zadaniem jest jedynie zakrycie pustki. Moje zdanie jest takie że szczerze współczuję tej drugiej bo jakie by to jej życie z nim nie było to jest tylko złudzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123445678
Przydałoby się coś, co by w niego walnęło i wstrząsnęło nim,żeby pozastanawiał się trochę... Bo na imprezach itp. raczej nadmiar rozmyślania mu nie grozi :) Jesli mam chociaż trochę rację co do niego, to bardzo bym chciała,żeby tak się stało!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123445678
proszę jeszcze o jakieś wypowiedzi :) (to pomaga)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzie się kochają, zrywają, układają sobie życie na nowo...tak już jest, ale uciekać jak tchórz? jeju... człowiek który ucieka od problemów nie jest dorosły. Lepiej by było gdyby przyznał się, że nie kocha itp, niż po prostu ogon pod siebie i luuuuuuuu...nie ma go. A co by było jeśli pojawiłby się naprawde problem? Taki duzy i niełatwy? W życiu nie można uciekać, trzeba walczyć o wszystko :) A najbardziej...o miłość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie kochani...
... a najbardziej o miłość... I stąd się biorą tak częste tematy powrotów do ex kiedy facet ucieka bo myśli że z tą nową będzie inaczej ale okazuje się ze zmiana człowieka nic nie dała bo problem który jest jest w nim i wtedy zaczyna się tęsknota za tym co było i plucie sobie w brodę że może to już stracone... ale trzeba walczyć i iść do przodu nie ogladając się za siebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×