Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nimffomanka

Zdradzam meża z jego najlepszym kolegą

Polecane posty

Gość Muniek
"Zdradzam meża z jego najlepszym kolegą" ojej ... toż to straszne ;( B)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfgdhg
Jestes zwykła dziwnką,kurwa bez klasy szmatko !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociak24
To jest poprostu żałosne . Nie dość lubi zdradzać męża to lubi być poniżana. Kobieto zastanów się co ty robisz za nim nie jest zapóżno! Rozumiem ciężkie chwile i jeden skok w bok po pijanemu ale ty to robisz świadomie. Sorki ale dla takich kobiet nie mam szacunku. Zobaczysz po pewnym czasi będziesz dl niego"Tylko sztuczną cipką do wydymania kiedy mu sie tylko zechce" a uwierz to tylko plastik po pewnym czasie będzie musiał wymienić na nową i co wtedy? płacz w rękaw meża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elmo83
inaczej sie patrzy na kogoś kto zdradza a inaczej sie to widzi kiedy zdradza sie samemu...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieskakreska
nie wiecie o czym mówicie...ja z mężem jestm po ślubie wiele lat...nie zdradziłam go, chociaż miałam ostatnio na to ogromną ochotę...i kto wie...jeśli sytuacja w domu się nie zmieni, jeśli dalej będę potrzebna tylko jako matka dzieciom i pomoc domowa a nie jako kobieta to z pewnością to zrobię...jest ktoś przy kim czuję się jak kobieta, jest mi dobrze, godzinami możemy paplać o wszystkim albo milczeć o niczym...wie czeo potrzebuję, o czym marzę...mąż nie pamięta nawet o urodzinac :( ... zawsze mogę usłyszeć miłe słowo...problem w tym, że ON również ma rodzinę (znamy się jakiś czas) i to mnie okropnie odstrasza...nie chcę zniszczyć domu innej kobiecie i dzieciom...ale ciągnie mnie do niego okropnie...ostatnio nawet chyba zbyt często do niego telefonowałam i teraz mi trochę głupio..niezręcznie...ale dla tych "motyli" w brzuchu człowiek robi różne rzeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona jest otylym pasztetem
ona jest otylym pasztetem , ktory nie moze znalezc zapinacza;p to klasyczny trol. sama cierpi i zazdrosna ze inni sa happy ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panie premierze
jak życ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nimffomanka
robimy to w pupkę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musisz śmierdzieć nimfo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nimffomanka
on ma takiego wielkiego phytonga... ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz czesto wyjezdza na pare dni z pracy za granice ,a ja zaprzyjaznilam sie z jego kolega i bo chcialam sie pobawic z nim w lozku bo obydwoje o tym marzylismy. gdy juz tak daleko bylismy i ja jego dragala wrece juz mialam to dopiero zobaczylam co bede w sobie miala az sie przestraszylam ze mnie rozwali. ale w sumie nie tak grosnie bylo bo sie wspaniale skonczylo.pozniej jeszcze pare razy na kawe go zaprosilam bo mi bardzo to jego zachowanie sie spodobalo i mojej mysce pasowalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlugo na ten moment czekalam ale go wreszcie pare miesiecy temu dorwalam jak maz wyjechal w podroz slozbowa na pare dni.zaprosilam kolege meza na kawe w sobote po pracy ,nawet kawe nie dokonczylismy bo nie moglam sie doczekac kiedy zacznie mnie walic,bo tak sie podniecilam gdy mu go piesilam,Reszte nie pamietam co robilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od razu wiadomo dlaczego jest najlepszym kolegą męża, jeszcze jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nimfomanka, ja jestem w odwrotnej sytuacji. Kocham faceta, który ma żone i co gorsza małe dzieci.:( Zerwałam z nim wszelkie kontakty, gdy się dowiedziałam, ale jestem na granicy depresji. Taka jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak maz jest slozbowo kilkanascie dni poza domem to czasami przychodzi jego kolega na kawe ktorego tak dlugo znam jak meza, a jak to jest mozliwe to przychodzi w sobote po pracy bierzemy wspolna kapiel uwielbam mu jego meskosc w wannie masowac to jak wychodzimy z wanny to mi go zaraz od tylu wpycha i ta sie troche popstykamy i do stolu siadamy po kolacji znow sie na niego na jezdzca nabijam i jak chce tak glegoko sobie go wbijam az mi cycki podskakuja lubie sie z nim piescic bo ma cos w sobie co brakuje mojemu mezowi Bardzo milo spedzam z nim ten czas co mamy wylacznie dla siebie,po tym sie rozstajemy i wracamy do normalnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja tak mam
nimffomanka i ja mam kolegę męża, z***biście jest, sprzęt też ma gigantyczny. Wuj mąż przy nim to szczeniaczek.Jak mnie własny samiec zaniedbuje to co mam robić? Taka prawda. Nie mam nawet wyrzutów sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chwalisz sie czy ubolewasz nad soba:-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mcara
zazdroszcze wam dziewczyny bo moj maz nie ma takiego kolegi a to co ma to nawet niema o czym mowic same dupki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja tak mam
ubolewają tylko te kobiety które co jakiś czas muszą dawać d**y własnym samcom tylko po to żeby się odwalili i wreszcie dali spać. Zadowolenie z seksu twoim zdaniem można nazwać ubolewaniem??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po co sie zenisz dupodajko jedna z druga? Widzialy galy co braly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja tak mam
Eeeeetam... bierz się w garść i zacznij polować tylu fajnych kolesi chodzi po tym świecie. Ja wreszcie zrozumiałam że jak facet zdradza a robi to duża większość, to jest ok, to normalne ma być bo facet. Ale jak kobieta????? Uuuuu to od razu szmata i najgorsza. Co im można a nam nie. F**k You kartofle zapyziałe. Teraz czas na babeczki. Jak mam ochotę posiadania kochanka to go mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja tak mam
Stabilizacja w życiu jakaś musi być.I nie żenisz analfabeto tylko wychodzisz za mąż jak już coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zalosne tlumaczenie zdrady " bo oni tez na pewno zdradzaja wiec czemu mam nie robic tego samego".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×