jakie te baby potrafią być okrutne...

jestem zgrabną, szczupłą dziewczyną i widze ze na zajęciach niektóre kobiety, które są już blisko 40-stki nie moga na mnie patrzeć, ciągle jedna tylko mówi ale ona jest chudziutka itp. pewnie ma anoreksje... ale ja wcale nie jestem chuda tylko szczupła, mam tyłeczek wypięty, biuścik, wszystko jest w porządku. dodam ze mam 167 cm wzrostu, waże 55 kg.

masz dziewczyno problem....nie wiem moze jakas grupa wsparcia Ci pomoze?

zarzuć fotkę

zazdrosnice;) masz odpowiednia wage do wzrostu:)

Zazdroszczą, nic sie nie prejmuj starymi lampucerami. Noś sie wśród nich z podniesionym czołem, niech wiedzą kto góruje wygladem ;)

a nie masz przypadkiem raczej wzrościku i wagusi?

Właśnie wrzuć fotkę, to Ci powiemy prawdę!

Wydaje mi się, ze Ty masz tak wybujałe ego, tak Ci sie tylko wydaje, że one Ci zazdroszczą :P

bez przesady do anoreksji z ta waga i wzrostem wiele Ci brakuje ;)

Jak ważysz 55 kg przy 167 cm, to rzeczywiście do anorekscji daleko :P Mam 175 cm i tyle ważyłam i też wszystko mam na swoim miejscu. Jesteś pewna, że się nie przesłyszałaś? Może mówiły coś o zadzieraniu nosa? :D

vanessa, ja z kolei mogę powiedzieć, że w porównaniu ze mną to jesteś niemalże gruba :D:D:D ale wiem, o czym mówisz, kiedyś chodziłam na siłownię (dla utrzymania ogolnej formy) i jako jedyna nieodchudzająca sie kobieta w grupie też nie mialam lekko, teraz dla formy to jeżdżę indywidualnie na rowerze :D:D:D