czy to mało ? seks 3-4 razy w tygodniu.

z moim lubym kochamy się z najczęściej 3 razy na tydzień + dość często robię mu lodzika. generalnie tyle mi wystarcza, ponieważ jest moim jedynym facetem, nie wiem czy to mało czy dużo czy standardowo? czasem myślę, że mam chyba niskie libido jeśli przy 3 razach na tydzień czuję się spełniona. jak to jest z wami ? ps: oczywiście bywały tyg. gdzie się kochaliśmy po 6,7 razy...ale teraz norma jest taka.

MOja propozycja jest taka . rob mu loda gdy nie masz ochoty . Dzieki temu 3 -4 dni bedzie seks a reszte dni on bedzie mial loda ( bez stosunku)

3-4 to malo? u nas rzadziej:(

przecietna ilosc jest zalezna od czasu zwiazku . NA poczatku chyba robi sie to czesciej . MOzlewe ze nawet codziennie czy kilka razy dziennie . POzniej jest rzadziej . Wiec 3-4 razy to dobra liczba .

My robimy to raz na dwa tyg,srednio...po 3 latach bycia razem...

plus lody to dużo

ale za to przynajmniej 3 razy dziennie porzadne lody bo inaczej to straszna lipa trzeba szukac gdzie indziej lodow

moj facet narzeka ze za rzadko sie kochamy, a robimy to 4 -5 razy w tyg. on by chcial 3 razy dziennie a ja mam chyba niskie libido !!!! poprostu nie mam ochoty. coz tacy sa faceci;/

zrob podwojnego

z polykiem

to razem z kondonem ma byc

Czy ja wiem. Ja chciałabym codziennie, a mojemy wystarczy raz, dwa razy w tygodniu. I co? Nie wszyscy faceci są tacy, to zależy od osoby. 3-4 jest liczbą ok. Naprawdę. Szczególnie, jeżeli dużo się pracuje. Bo na seks jak na wsyzstko, trzeba mieć też i czas.

My zazwyczaj 3 razy w tygodniu ale za to seks jest zawsze cudowny bo taki... wyczekiwany. Jak kochamy się codziennie to nie potrafię się tak podniecić i nie odczuwam takiej przyjemności jak wtedy gdy mamy kilka dni przerwy. Jesteśmy ze sobą ponad 2 lata.

no co ty do paszczy i spust do buzi lub lepiej na twarz