Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bonitkaa

HAZARD!!!

Polecane posty

Gość bonitkaa

Zony hazardzistow - laczmy sie! Moj maz (jestesmy rok po slubie) gral wczesniej w kasinach,potem przerzucil sie na automaty i gra na nich do dzis. To co z nim przez to przeszlam,to pieklo. W koncu doszlam do wniosku, ze on po prostu nigdy tego nie przestanie robic. Zamiast zabraniac i robic awantury, usiadlam z nim kiedys, polozylam karte papieru i dlugopis. Napisal,ze bedzie chodzil tylko raz w miesiacu,z okreslona suma pieniedzy i tylko ze mna,podpisal sie a kartke przyczepilismy magnezem do lodowki.I dziala! Wiem,ze nie chodzi czesciej albo sam bo nigdy sie nie spoznia do domu i zawsze moge sama sprawdzic - mieszkamy doslownie 200 metrow od kasina (duze miasto).Odtad zawsze raz w miesiacu idziemy razem,maksymalna kwota to z 100 zl, ja siedze obok i on sie cieszy jak dziecko,bo moze sobie pograc.Co ciekawe,zawsze wyjdziemy na tym na plus;) Jestem ciekawa czy Wy macie jakies doswiadczenie z hazardem.I jak sobie z tym poradziliscie. Zapraszam do dyskusji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos z moich bliskich
tez chodzil i chyba nadal chodzi:-( Super, ze Wy macie to pod kontrola! Co zrobilas zeby wypisal ta kartke? Powiedzialas o rozowdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowe sanki
Nie...on tez chcial to ograniczyc,ale nie potrafil...Byl juz tak daleko ze nie ukrywal sie z tym, ze zdawal sobie sprawe ze to juz za daleko zaszlo...Potrzebowal pomocy,ale jak to facet,byl zbyt dumny zeby wprost powiedziec:"pomoz mi"...to byl moj pomysl z kartka i spodobal mu sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bonitkaa
to wyzej to ja;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos z moich bliskich
bonitka, to super:-). Najwazniejsze, zeby ta druga osoba widziala problem, bo jak tego nie widzi:-( Jezeli chodzi o bliska mi osobe, to niestety ne spostrzegla tego w pore:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona hhh
Pewnie chodzi do innego kasyna!!!! Jestem dziewczyna ale sama gralam!!!! I mowie ci sprawdz go dokladniej !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos z moich bliskich
ona hhh, a jak z tego wyszlas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bonitkaa
On gra od ...hm... 15 lat? Czasy kiedy chodzil do innego kasyna,krecil czy oszukiwal juz minely. Wtedy tez gral o wieksze kwoty,o 500 ,1000 czy 2000 zl. To sie juz skonczylo. Mysle ze kazdy gracz przechodzi ten sam etap: -na poczatku gra ostroznie i rzadko -potem jest ekstremum,gdzie granie jest wazniejsze niz wszytsko inne,wtedy tez sie gra o wiele wieksze kwoty i duzo czesciej -no i w koncu gdy sie gra,ale o wiele mniejsze kwoty ale juz duzo rzadziej ale to jak z alkoholikami - alkoholikiem jest sie zawsze,jedynie mozna byc alkoholikiem niepijacym z moim mezem tak jest Walczymy tez z jego innym nalogiem,paleniem. Mysle ze ludzie uzaleznieni od jednej rzeczy staja sie tez podatni na uzaleznienie od innych rzeczy. Przewaznie tak jest ze dwa,czasami trzy uzaleznienia ida w parze (papierosy/alkohol ; papierosy/hazard/alkohol ; internet/alkohol itd...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos z moich bliskich
bonitka, bardzo fajnie to opisales! Z tego by wynikalo, ze chyba teraz jest juz na szczescie w ostatniej fazie, ale ta druga faza jest straszna... nikomu nie zycze... W ogole powinny chyba byc specjalne terapie, zeby wspierac od strony psychologicznej te osoby i moc im pomoc zanim dojdzie do katastrofy... Kiedys sie dopytywalam, to sie zdzwili, ale moze zle trafilam... U alkoholikow, to o ile sie orientuje, to powinno sie calkiem przestac, ale jak u Was dziala z malymi kwotami, to i tak super!!! Oby tak zawsze, bo na pewno przeszlas tez bardzo ciezkie chwile, super, ze daliscie rade!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bonitkaa
ktos z moich bliskich - dzieki za dobre slowa:) rzeczywiscie,zony uzaleznionych mezow musza byc niezwykle silne,zeby przejsc przez to pieklo i niezwykle konsekwentne i madre zeby znalezc droge wyjscia z tego piekla.Ale mysle ze warto - poki starczy sil,poki sie mocno kocha.... I niech mi ktos powie ze kobiety to slaba plec,to palne w leb:D Jestem tak szczesliwa ze nam sie udalo. Ludzie ktorzy pracuja w tym kasynie albo jego stali bywalcy znali mnie wczesniej z tego ze wparowywalam do srodka i kazalam mu wracac do domu,plakalam,rzucalam kluczami od domu itd. Teraz sie smieja, ze siedze kolo niego i go przytulam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona jjjjj
Hmm nie jestem obecnie w Polsce Mieszkalam w duzym miescie dlatego je zmienilam tutaj nie ma kasyna i jestem bardzo szczesliwa!!!! wczesniej zarabialam tygodniowo okolo 400-700 euro i wszystko szlo w kasyno..... zawsze mowilam sobie biore tylko 100e ... nie minelo 5 minut szlam do bankomatu...Nie wiem czy w polsce sa ale ja bym na twoim miejscu zainwestowala w maszyne zabawke... wyglada to tak samo jak jednoreki bandyta ... W irlandii jest to tanie.. Twoj maz moglby codziennie grac w to.... a pieniadze zostawaly by w domu:D tutaj to kosztuje 50 do 100 euro... Mowie ci skombinuj kogos kto jest w irlandii i POPros go zeby ci to kupil!!! Slyszalam ze to pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lub...
hej!!! czy jest ktoś jeszcze kogo bliska osoba ma z tym problemy, czy jestem sama???już nie wytrzymuje!!!ratunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hazardzistka
www.hazardzisci.org polecam, mnie tam znajdziesz......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja ciocia zrobila tak
po 1 wystąpila o rozdzielność majątkową najpierw chciala ugodowo to zalatwic czyli samemu isc i podpisac u notariusza ale mąż sie nie zgodzil wiec zalatwila sądownie. u notariusza koszt ok 500 zl w sadzie 300 zl . Rozdzielnosc po to by od dnia podpisania umowy nie odpowiadac za jego długi. rozdzielnosc ma to do siebie ze od tej pory jego pieniadze sa tylko jego a twoje sa tylko twoje i zeby zabezpieczyc sie przed ewentualnym doslownym potraktowaniem meza tej rozdzielnosci to wniosla pozew o alimenty po 2 zasadzone jej po 300 zl mc na dziecko po 3 zglosila meza na komisje do spraw uzaleznien tam leczą uzaleznienia od alkoholu jak i hazardu i narkotykow oraz innych uzywek Mąż dostal wezwanie ze ma sie stawic na komisje w konkretnym dniu z dopiskiem ze jesli sie nie stawi zostanie doprowadzony, poszedl tam lekarze uznali ze jest to uzaleznienie i wyslali go na terapie. na ktora raz chodzil raz nie. po 4 owszem bylo w domu przez to wiele awantur klotni itd ale zagrozila mu ze teraz to juz tylko jego decyzja i albo sie leczy albo ona odejdzie. postanowil sie leczyc, poki co 2 lata nie pije i nie gra. po 5 nie kazdy sie przstraszy czy podejmie decyzje o leczeniu dlatego nalezy podjkąc odpowiednie kroki by dowiedziec sie jak postepowac z takim uzalezniem i wy tez musicie isc na terapie dla osob wspoluzaleznionych, idzcie do poradni tam odpowiedni ludzie odpowiednio wami pokierują a konkretną decyzje Wy podejmiecie. po 6 w najgorszym wypadku pozostanie wam odejsc a to w ostatecznosci lepsze niz marnowanie sobie i dzieciom życia!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×