czy dajecie swojego niemowlaczki tesciom...?

mam tesaciowa ktora STRASZNIE NIE LUBIE... ona za malym szaleje, ciagle by go chciala do siebie zabierac, dalam jej malego do domu dwa razy na dwie godziny i mam blok, nie potrafie jakos jej dac synka, choc wiem ze mu sie krzywda nie stanie. wyobrazcie sobie ze kogos nie znosicie i dajecie swoj najwiekszy skarb pod jej opieke. jak jest u was? tez macie takie problemy? moj synek ma 10 miesiecy...

blok to blok :P

ja bałbym się oddawać moje dziecko komukolwiek, nawet jeśli nie żywił bym do niego negatywnych uczuć. jej, ciężko by mi było zostawiać go tylko pod opieką żony. wiem że ona go kocha, ale nie wiem czy pozwolił bym zzajmować się moim dzieckiem komukolwiek, musiałbym nad nimi czuwać

daje swojej teściowej a moje mamie maluszki, 2,5 miesiaca temu urodzila synka, dziewczynak ma 3 latka. I jedno i drugie dwa razy w tygodniu na cale popoludnie wedruja do dziadkow ;) I tak prawie od samego poczatku. Bratowa nie karmi piersia.

ja też msm taką "idealną teściową" - jak tą z kawałów :D i nigdy nie zostawiłabym jej Synka - jak Mały miał pół roku chciała go nakarmić bananem z ziemniakiem, a jak miał 9 miesięcy to chciała go napoić mlekiem od krowy - ale ona jest pielęgniarką więc wie najlepiej :(

cholera wydaje mie sie ze powinnam jakos to przezwyciezyc bo nie jest zla kobita.....ale dziala jak plachta na byka, i jak jest tu dac do domu moje baczka, ach.... jeszcze w dodatku maz jest dosyc za swoja mamusia, nie moge nic o niej zlego powiedziec...buuuuu

to ty rozumieć polska mowa? bo z pisaniem u ciebie jakos cieniutko, może dla dobra dziecka, żeby się lepiej wysławiało będzie zapewnić mu kontakt z teciową?

dobrze slyszec ze nie jestem jedyna ktora nie daje swoich dzieci do tesciow....moj maz pyta zawsze czemu nie daje do jego mamy malego, boze no nie moge, tak jej nie cierpie :)

kochana a tak wogole, nie jestem w 100procwent polka, nie mieszkam w polsce a tyko na cafe pisze po polsku, z synem nie rozmawiam po polsku, z mezem i tesciowa tez nie. ale dzieki za pouczenie

takiej polszczyzny nauczyla mnie mam i uwazam ze umie bardzo dobrze, ha!

daje,bo jest zajefajna!a poza tym jest pielęgniarką więc wie co i jak!

zazroszcze! mamie bym dala, bez wyrzutow, jest taka spokojna i kochana do niego, tesciowa sie ciagle sie smieje, wklada swoj glowek ciagle do jego nosa, och jak ona drazni!!!!! i juz zagaduje ze by go sobie wziela na czwatek.......

nieenoo zajefajnej tesciowej to ci zazdroszcze zajefajna tesciowa to mazenie kazdego małużonka gratulacje

filipinek cos ty mówił??! żonie byś nie oddał swego dziecka??!!

a jaki jest twoj jezyk ojczysty?

ojczysty jest angielki, ale zaraz potem polski

niezle piszesz, tylko ta gramatyka :D pozdrawiam

wiem buuuu, nie mam nawet szans mowic niegdzie po polsku :( a ortografie mam ok, wiem, nie myle z z rz, hihihi

a filipinek to chyba pani ktora chce siac zamet :) szkoda gadac z tymi tesciowymi, probowalam sie przelamac, za kazdym razem....

jak zrobiłaś takie zdjecia na bobasach? Masz jakiś potężny sprzęcik, czy talent? ;) Bardzo mi się podobają takie zdjęcia, to jakaś określona technika?

Ja teściowej nie dałam dotąd małej. Zresztą ją mało co ona interesuje, więc po co mam się narzucać :p Ma swojego wnusia i jest happy ;) Szkoda tylko, że się wpier****** (sama się wymoderuje) w nasze sprawy! Ot durna baba. Dlatego małej nie dostanie :)

aparat mam najgorszej jakosci kodak, na baterie, powaznie! recepta: pare sesji na loku po godzinie, na 100 zdjec jedno dobre :) ale warto bo to fajna zabawa z maluchem!