Zabawy z 3 m. niemowlakiem???

Witam:) Mamy, powiedzcie proszę jak zabawiacie swoje 3 miesięczne niemowlaczki ? Mój jak nie śpi to wymaga ode mnie ciągłej uwagi, inaczej płacze, jak mnie traci z pola widzenia to też płacze, jest to strasznie męczące, doszło juz do tego, że jak idę rozwiesić pranie, to biorę go ze sobą i sadzam w lezaczku, chwilkę siedzi i zaczyna marudzić. Jak waswze dzieci, czy tak samo ? Sama nie wiem, moze powinnam pozwolić mu trochę popłakać, bo przeciez na dłuższą metę to jest bezsensu, bo będzie coraz mniej spać. Teraz śpi co ok 1,5-2 godz po 30-40 min, a do nastęonego karmienia muszę go jakoś zabawić. Pomóżcie:)

autorko u mnie jest podobnie, tylko ze moj syn nie spi w dzien wcale lub ok 3 godzin 1 na dzien i caly dzien chce mnie ogladac lub sie bawic, my sie gzrechotamy i smiejemy w wiekszosci ale czasami mam jzu tego dosc bo ilez mozna to samo, ostatnio zauwazylam ze lubi jak go nosze po mieszkaniu i opowiadam na ucho (niekiedy pierdoly:):): acha no i nie toleruje nikogo innego poza mna , nawet swojego taty, to chyba taki okres bo am tak gdzies od tygodnia a wczesneij lubil tate

Dzięki za odpowiedź:)Ja już też mam dość bo ile można wisieć nad dzieckiem i mu grzechotać?:)Ale co innego zrobić, zastanawiam się nad matą edukacyjną, sama nie wiem, bo mój Mały w sumie nie interesuje się np karauzelą, nie lubi już siedzieć w huśtawce, rzadko patrzy na te zabaweczki nad nią, interesuje go tylko ja i tata, jak chodzi. A na rękach to po prostu uwielbia. Aha, ostatnio zauważyałam, ze jak go kładę na brzuszku i ma odsłonięty tv to może się dobre 10-15 min patrzeć i nawet mało marudzi. Może trzeba by jakoś uczyć samodzielnej zabawy?:) Pozdarawaim

moze mamy taki typ dzieic co lubia towarzystwo, moj synek karuzelka interesowal sie pzrez pierwsze tygodnie potem juz nie, ma mate ale bawi sie na niej po dwarunkiem ze ja nia potzrasam i jestem obok, lubi sluchac muzyki ale musze byc obok, tak smao tv wlaczm mu kanal dla niemowlakow i patzry sie ale jak lezy w lezaczku i ja jestem obok, lubi jak go bujam, jak nosze na rekach , ale jak juz odloze do lozeczka gdzie ma i ksiazeczke dla maluszkow i pluszaki i gzrechotki to jest ryk bo on chce widziec wszystko a pzrede wszytskim mame

podnoszee

moja córeczka też placze jak traci mnie z pola widzenia staram sie ją zabawić wkladam do maty to wystarcza na 5 minut a potem znowu ryk czasami bawi sie sama rączkami ale przewaznie chce na rece

Dziś już na jakimś topiku o tym pisałam. Polecam balon napełniony helem. Ja mam już kilka takich ogromnych balonów w kształcie zwierzątek. Moja prawie 4 miesięczna córcia przepada za nimi - piszczy z zachwytu i się do nich śmieje, gada, guga. Karuzelka jej od początku nie interesowała, dopiero teraz czasami popatrzy na nią a dzięki balonowi mam kilkanaście minutek kilka razy w ciągu dnia dla siebie:-))

nawet powiem, mozna by sie cieszyc ( gdyby nie to,ze płacze). Jedno z moich dzieci wbrew wszelkim normom nie spalo w dzien, wymagało ode mnie ciagłej uwagi, rozmów od urodzenia. Byłam wykonczona, az ktos mnie uspokoil - rosnie ci maly geniusz, zainteresowany swiatem, nie marnuje czasu.No i tak rzeczywiscie bylo - drugie dziecko, spiace normalnie bylo potem owszem, zdolnym , nawet wyrozniajacym sie uczniem, ale to pierwsze faktycznie wyrosło na wybitnie utalentowane, poza normami. Teraz widze ze moja udreka w czasie jego dziecinstwa nie poszla na marne - w czasie gdy nie spalo, mowilam mu o wszytkim, nawet uczylam jezykow - a ono , okazuje sie, chlonęlo jak gabka , choc wydawalo sie w wypadku takiego malucha niemozliwe. Oczywiscie sprawdz, czy bezsensnosc i placz dziecka nie wynika z jakiejs choroby

ja absolutnie polecam boucerek. mam akurat firmy fish and price i sprawdza sie rewelacyjnie. (probowalismy na poczatku tez inny ale skonczylo sie placzem) nie wyobrazam sobie zycia bez tego bujaczka. dzidzia spedza w nim wiekszosc dnia a ja zabieram ja w krzeselku np. do kuchni jak goruje, stawiam na podlodze i opowiadam dzidzi co teraz robie a ona patrzy na mnie i sie smieje. gdy siedze przed komputerem ona siedzi obok w swoim krzeselku i sobie tez spoglada na mnie. karuzelka rzeczywiscie malo ja interesuje. bardziej cien jaki robi na scianie lampka ksiezyc z ikei albo po porstu uwielbia zawieszona na lampe zabawke kolorowego pluszaka, ktora pobujana zatrzymuje wzrok malej na dobre 15 minut. mata edukacyjna okazala sie bezuzyteczna. mala nie cierpi a niej lezec. woli na samym kocu. a jak juz zdarzy sie atak placzu bop byla za dlugo sama to sprawdzam czy jest cieplo w pokoju i rozbieram ja na samego pampersa i wtedy ona jest w siodmym niebie - bawi sie nozkami, raczkami i jest jej fajnie. grzechotke tez juz zaczyna chwytac i brac do buzi ale to taka zabawa na 15 minut. oczywiscie mała kocha noszenie na rekach szczegolnie przodem do swiata tak zeby wszystko widziec... ale starams ie jej nie nosci duzo bo dziecko jest cwane i to wykorzysta i tylko tak bedzie chcialo. a jak chwile poplacze mowiac w ten sposob "ja chce na rece inaczej bede ryczec" to nic mu sie nie stanie i po chwili sie uspokoi. trzeba mowic i spokojnym glosem tlumaczyc ze nic zlegos ie nie dzieje...teraz zakupilam ksiazke na allegro - Penny Warner "Maluch uczy sie bawic" duzo propozycji zabaw dopasowanych do wieku niemowlecia. zobaczymy jak wyjda w praktyce. pozdrawiam i powodzenia i cieeeerpliwosci

Oj to różniaste. Ja na przykład z moim maleństwem uwielbialiśmy zabawę w akuku jak chowałam mu grzechotki. Potem w żłobku http://www.elfik.pl/ bardziej się rozbawił i musze być bardziej kreatywna

mój synek uwielbia siedzieć w leżaczku i bawić się zawieszonymi zabawkami, ale nie pozwalam mu w nim siedzieć za długo, bo w ten sposób dziecko nie może się rozwijać, uczyć przewracania na boki, podnoszenia główki itd. Mata też się u nas sprawdziła, lubi na niej leżeć, no ale to już raczej muszę się z nim bawić. Lubi też jak do niego gadam, robie dziwne miny, coś opowiadam, całuje go po twarzy, mówiąc w co go całuje. Kiedyś uwielbiał noszenie na rękach i "oprowadzanie" po domu, ale cos mu sie odwidziało i już nie lubi, może już mu nie wygodnie u mnie na rękach, bo się zrobił ciężki i wyczuwa, że go ledwo trzymam :)

o i ma taką zabawkę motyla firmy lamaza czy jakoś tak i bardzo ją lubi, mamy też kilka pacynek i robie mu teatrzyki, też się wtedy cieszy

Dokładnie, to już są różniaste różności pod tym względem. Ja na przykład miałam historię pt. zabawa w howanego. Moje dziecko to uwielbiało. W sensie chowałam jego grzechotki, zabawki, wydawałam odgłosy i jak pokazywałam, ze są, to śmiął ie w głos. Teraz Mały chodzi do żłobka http://www.przedszkolekonradek.pl to bardziej kreatywnie jest w jego świecie

Ua, to cieżka sprawa dla kreatywności. Moje dziecko też wiele się nauczyło w żłobku właśnie jeśli chodzi o zabawy. Potem już nawet samo wskazywało zabawki jak podrosło do 6 miesięcy. Teraz przedszkole http://www.promyk.szczecin.pl/.... – ciekawe jakie nowe zabawy nas teraz Czekaja

mam dziecko 4 miesiące i nie mam pojęcia jak się z nim bawić, ciągle płacze :/

Może nieostrożnie się z nim bawić i robisz mu krzywdę, bezpieczeństwo dziecka jest najważniejsze, przeczytaj o tym http://www.mrugala.com.pl/bezpieczenstwo-podczas-zabawy-jest-najwazniejsze/

Vente Cialis Authentique Vomex Le Cialis Forum Priligy Generico Precio Viagra Sildenafil 100mg