Wolicie kobiete ginekolog czy faceta i dlaczego?

piszcie kochane ;)

ma dłuższe palce ;) i jest delikatniejszy. I przyjemniejszy tez, bez podtekstów oczywiscie :D

do kobiet sie zraziłam.:o

kiedys wydawalo mi sie ze kobiete bo jakos tak wstyd rozklądac nogi przed obcym facetem... chodzilam do kobiety... ale po porodzie przestalo mi zalezec na plci a bardziej liczy się dla mnie to zeby ginekolog znal sie na swojej robocie... teraz vhodze do faceta, nienawidze badania, ale przynajmniej mam poczucie ze mnie nie olewa i sprawdza to co ma sprawdzić... ale czasem mnie rozbraja... tzk jak wczoraj pyta mnie czy juz czuje ruchy. Powiedzialam ze od 13 tyg to mi zacząl tlumaczyc ze to niemozliwe... a co on wie o ruchach i o tym co mozliwe a co nie :P:D:D:D:D Jednak są takie rzeczy o ktorych mozna pogadać tylko z kobietą bo dla faceta to czysta teoria :D:D:D

mam porównanie i niestety wychodzi na niekorzyść kobiet. Facet jest delikatniejszy podczas badania, które do przyjemnych nie nalezy i bardziej szanuje intymność pacjentki niż kobieta.:o

chodziłam do 2 babek, to mi się trafiały z ich strony jakieś kąśliwe uwagi....jakby była zazdrosny, czy co? traktowały mnie dość oschle, trochę z góry.... z polecenia koleżanki, trafiłam do faceta i super, podszedł do mnie z przyjaźnią potrafił doradzić, itd już jest na emeryturze- i znów wybrałam faceta i podobnie- nigdy nie widziałam żadnego złośliwego spojrzenia z jego strony, profesjonalnie podchodzi do sprawy po prostu.... nie wiem może to kwestia przypadku, ale ja zraziłam się do pań ginekolożek....

jakos zawsze trafialam na facetow a ostatni mnie zadziwil - wogole nie patrzy na kobiety podczas badania - nawet nie zerknie - a dokladnie wie co i gdzie wsadzic ;) polecila mi go kolezanka z pracy i juz we 3 (z pracy) do niego chodzimy i kazda to zauwazyla i nachwalic sie go nie mozemy

rutyna czyni mistrzem.:)

madz :D:D wyobrazilam sobie jak siedzicie w pracy i gadacie " i jak tam bylas u gina dziś? i też ci wklądal bez patrzenia? niesamowity jest no nie?" :D:D:D:D:D:D

a gdzie mieszkasz jakie woj?

nie wyobrażałam sobie iść do faceta ale po niezbyt nieprzyjemnych wizytach u kobiet zmieniłam zdanie i teraz chodzę do faceta.

tylko to czy dany człoweik jest fachowcem tak sie składa, że od 7 lat ma tę samą kobietę ginekologa, której nie zamieniłabym na żadnego innego lekarza jest po prostu bardzo dobrym fachowcem i tylko to mnie interesuje

napisz gdzie mieszkasz jakie woj

w ogóle zdecydowana większość moich koleżanek chodzi do tej babeczki i jest bardzo zadowolona i zaznaczam, że nie jest zmuszona do tego by do niej chodzić na przykłąd z tego względu, że to mała maiejscowość, bo jestem w Wrocławia więc ginekologów tutaj do wyboru do koloru;)

MaMani>>> a ja mam dziwne doświadczenie właśnie z babką, w ciąży byłam 7 tat temu, wtedy wyszukać jakieś ciążowe ubranie to była masakra, zagadnełam więc lekarkę- już przy wypisywaniu recept- po badaniu... czy nie słyszała gdzie można coś fajnego kupić- to wręcz mnie opieprzyła, ŻE ONA NIE JEST OD DORADZANIA.....eh....strasznie mnie tym zraziła i właśnie po tym spróbawałam iść do faceta, zadałam podobne pytanie (tak testowo:P )- od razu polecił mi kilka fajnych miejsc.... w ogóle np. przypominał o pilęgnacji przeciw rozstępom....a ta baba to miałam wrażenie, że spercjalnie chciałaby, abym jak najgorzej wyglądała...... dziwne...niby z babką powinno się lepiej dogadywć w takich tematach....

ech ja bylam u faceta ktory mi powiedzil ze nie bedzie mnie badal bo jest zmeczony... u kobiety ktora stwierdzila ze nie widzi ciązy na usg i dala mi skierownaie na lyzeczkowanie... moglabym wymieniać... rozni sa ludzie i powiem wam ze mam teraz taki uraz ze chodze do 2 lekarzy- panstwowo i prywatnie. zeby sprawdzać... Moze moja glupota bo powinno sie jednemu zaufac itd... ale niepotrafie... wszystko sprawdzam 110 razy bo niestety lekarze za często się mylą... a co do pogaduszek to moj gin jest rewelacyjny... jak zacznie pierdoly opowiadac to nie moge wyjsc z gabinetu... wczoraj mi opowiadal o ciązach po 40 i jakiś druczkach co musza do lekarza rodzinnego wypisywac :D:D:D:D

chciałas do niej przyjacielsko a ta cie cipka grochowa opieprzyła?głupia.

no tak to zależy od człowieka, bo czaem znajdzie sie babka co cos doradzi cos swojego doda bo wkońcu tez jest kobietą

niestety :( a poprzednia babka, też była nie zła (nie wiem czy tylko ja mam takiego pecha :( ) najpierw bez badań zapisała mi tabsy, twierdząc, że "wszystkim młodym te pasują" ....niestety mnie nie pasowały :( objawy miałam jak moja mama przy klimakterium- musiałam odstawić..... ale to nic!!!! jak nie tabletkami, to czymś trzeba było się zabezpieczyć,no to zabezpieczaliśmy sie prezerwatywą i jedna pękła- no to idę spanikowna do baby, żeby mi coś dała- jak się przebierałam bo badaniu (były tam 2 pomieszczenia)- ona poszła do drugiego, ale było słychać co mówi do pielęgniarki.... "niektóre to sie tylko pieprzą, zupełnie nie myśląc"!!!! .....

co za perfidna ja bym juz więcej do takiej nie poszła a ty poszlas potem jeszcze?

właśnie nie, ale poszłam do tej drugiej o której było wyżej :D taj jakoś, właśnie uważałam, że głupio się przed facetem rozebrać i że kobieta mnie lepiej zrozumie.... okazało się że się bardzo pomyliłam....

Kobietę ginekologa polecam tylko dziewczynom, które idą na pierwszą wizytę i może wstydziłyby się mężczyzny. Ale potem już radzę zmienić na faceta. Ja też zaczynałam od babek, wypisywały mi tylko recepty na anty a nie badały. Dopiero gdy znalazłam bliżej lekarza-faceta,ten mnie po ludzku zbadał i wykrył nadżerkę. A teraz mam ginekologa, po prostu suuuuper - gdy bada wręcz uprzedza i przeprasza, że będzie trochę bolało...Zawsze ma czas, odpowie na każde pytanie, nie ma dla niego - jak mówi \"głupich czy śmiesznych pytań\", kulturalny i jeszcz do tego miłej aparycji. Zapisałam się do niego na początku ciąży i na prawdę czułam się pod dobrą opieką!

pierwszy raz poszlam do kobiety ginekolog, ktora byla tak pruderyjna, ze nawet slowa seks nie wypowiadala, poza tym o wszystko musialam sie jej pytac, bo ona nie czula sie w obowiazku sama mnie informowac. potem szukalam szybko ginkologa, zeby potwierdzic ciaze, byl tylko facet, kiedys sobie nie wyobrazalam isc do faceta a tak z marszu poszlam i bylo w porzadku dokladnie, rzeczowo i delikatnie, teraz chodze do mlodej babki, ktorej nie wstydze sie zadac zadnego pytania i jestem zadowolona, mysle, ze nie ma schematow kto lepszy, bo akzdy lekarz jest inny i trzeba trafic na takiego, ktory nam bedzie odpowiadal.