Czy mieliscie problemy z ksiedzem?

nie jestesmy z narzeczonym z tych samych miast ale slub bedzie u mnie ale nie w mojej parafi. Tak wiec potrzebowalam tzn licencji. W mojej parafi ksiadz powiedzial ze juz nie naleze do nich bo nie mieszkam w Polsce i nie da mi zadnego zaswiadczenia a u mojego narzeczonego dal owszem(pomine ze zle wypisal i trzeba bylo isc do niego ponownie) ale za 300 zl !!! Czy to normalne za jedno male zaswiadczenie ze zgadza sie na slub w innej parafii bo cos mi sie nie wydaje... A przez to ze nie mieszkamy w Polsce trudniej nam takie sprawy a tu takie problemy robia...Ciekawe z czym jeszcze wyskocza. Cale szczescie ze zgodzil sie na zapowiedzi w UK bo i to trzeba oczywiscie zalatwiac osobiscie a my przylatujemy tylko tydzien przed slubem wiec nie daloby rady tego zalatwic

ja tez mialam problem z moim ksiazulkiem;)

podobne co my? Ja nie wiem czemu oni tyle problemow robia ludziom. Cale szczescie, ze ksiadz tam gdzie sie pobieramy jest fajny - pewnie dlatego ze mlody i dlatego idzie nam na reke - nawet numer komorki swojej nam podal jakbysmy mieli jakies pytania :)

co ty, z ta roznica ze mieszkamy w irlandii. poniewaz mieszkamy tu juz ponad 3 lata nie nalezymy do zadnej parafii w polsce - jezeli przebywasz w jakims miejscu dluzej niz 6 miesiecy to automatycznie nalezysz do najblizszej parafii. ksiadz z tej parafii musi Ci wydac licencje - a dokladniej - wyslac to licencje do biskupa diecezji w ktorej bedziesz sie pobierac i on wysyla nakaz udzielenia slubu w wybranym przez ciebie kosciele. najlatwiej zalatwic to w jakiejs polskiej parafii w uk - napewno cos tam macie - my zalatwiamy wszystko tutaj - nauki przedmalzenskie, nauki z planowania rodziny, 1 spowiedz przed slubem (2 w polsce) - zapowiedzi nie sa wymagane - bo podlegamy pod diecezje w irlandii a tu nie ma takiego wymogu - dostarczamy tu ksiedzu zaswiadczenie o chrzcie i bierzmowaniu a on spisuje protokol przedmalzenski i sam zalatwia sprawy z licencja. zamiast probowac w polsce - poszukaj najblizszej parafii polskiej w uk. pozdrawiam i powodzenia

też miałam taki problem(mieszkaliśmy w uk)!!!! ślub był ani w mojej ani w narzeczonego parafii, w zupełnie innym mieście, napisałam maila do kurii z pytaniem jak to jest naprawde, bo juz zaczęłam panikować!! odpisłam mi prawnik kościelny,że licencję możemy podpisać gdzie chcemy!!!!!!!!!!!!!! u narzeczonego, u mnie albo w parafii gdzie bierzemy slub! i jeśli przebywamy za granicą tymczasowo, z zamiarem powrotu do kraju to nie ma czegoś takiego, że nie należy się do swojej rodzimej parafii! totalna bzdura i brak wiedzy księży na temat prawa kanonicznego!!! jeśli przebywasz tymczasowow to ksiądz ma obowiązek dać Ci zaświadczenie!! jak coś to rozmawiaj z proboszczem, albo z prawnikiem kościelnym!! ja księdzu pokazałam list z kurii, zrobił dziwną minę i juz się nic więcej nie odezwał!!! człowiek żyje bez slubu-----źle----człowiek chce wziąść ślub-----jeszcze gorzej!!!! żenada :(

mamy tutaj parafie w Szkocji ale to jest o wiele wiecej zalatwiania z tym pozwoleniem bo juz sie pytalismy. Tego zezwolenie nie moze wypisac ksiadz tylko biskup w tym przypadku szkocki i musi to wyslac przez kurie... jakas paranoja. Zapowiedzi zrobimy tez tutaj i chyba tak jak mowisz pierwsza spowiedz - chyba ze zalatwimy to w polsce bo bedziemy ponad tydzien przed slubem to chyba bedzie spoko. Nauki tez zalatwilismy tutaj, tylko nigdzie nie ma takiej intytucji w ktorej mozna zrobic nauki z planowania rodziny ;/ ale cale szczescie to nie zajmuje dlugo wiec moze zrobi sie w polsce jak przylecimy w lipcu. a to pozwolnie to juz zalatwil narzeczony w polsce - tyle ze mowie za sam maly swistek musial zaplacic 300 zl a ksiadz wypisal to od reki w 3 minuty - rozumiem gdybysmy tam slub brali to mozna placic taka kwote ale nie za samo zaswiedczenie...

ja nie płaciłam nic za papierek!! jedynie na zapowiedzi daliśmy po 100zł. w obu parafiach i księdzu który dawał nam slub 500zł. po prostu nie do uwierzenia jak mozna byc tak pazernym!!! 300zł za sam świstek...

ze slubu wam nie da a to przeciez dla niego kasa. wiec zawolal 300 zl zeby sobie to "odbić". trzeba bylo nie dawac tyle. to sie daje przeciez co laska. u nas ksiadz od tych co pracuja za granica za slub wola okolo 1 tys. za slub. no ale my nie zanierzamy mu tyle dawac. placi sie u nas po slubie wiec damy mu gora 300 zl. chociaz nawet na tyle sobie nie zasluzyl bo juz na samym poczatku jak pierwszy raz poszlismy do niego to wyskoczyl do nas z jakimis pretensjami. zamiast sie ucieszyc ze chcemy wziac slub i to koscielny to ten jakies fochy strzela.

ja wam poradzę zmianę księdza my też zmieniliśmy bo nasz pierwszy ksiądz był wyjątkowo czepliwy( dziwne bo bardzo wykształcony, skończył filozofię a strasznie męczący) i zmieniliśmy na inny kościół i innego księdza, który naprawdę jest super i poszedł nam ze wszystkim na rękę

my mielismy troche inny problem, nie zgodzil sie zeby moja siostra byla moja starsza, troche bylo z nim zamieszania wkoncu dalam sobie spokoj i wzielam przyjaciolke.

a czemu siostra nie mogla byc? ja tez mieszkam w anglii, wiec problemy jeszcze przede mna! my jestesmy z jednej parafii w kielcach, wiec o tyle powinno byc latwiej

bo ma slub cywilny

??? a co to ma do rzeczy? jezu ci ksieża to juz naprawde przeginają!!! świadka wybierają sobie panstwo mlodzi i to ich sprawa kto to bedzie! moze byc nawet ateista! a to, ze siostra ma cywilny to nie mogla byc swiadkiem bo nie ma koscielnego, czy chodzilo o to ze swiadkiem musi byc osoba wolna? ale ani jedno ani drugie nie ma tu nic do rzeczy. nasz ksiaz od samego poczatku zaczal przeginac pałe, teraz sie uspokoił. juz po pierwszym spotkaniu chciałam zmienić księdza, a tego olać. ale moj przyszly mąż nie chciał. do tej pory nie moge tego zrozumiec...

my nie mielismy zadnych problemow,a mieszkamy w Londynie, a slub bierzemy w Polsce. nauki robilismy w polskim kosciele tu, na miejscu, tu tez spisywalismy protokol. jedynie w Polsce to na rok przed slubem zarezerwowalismy termin w kosciele w parafii do ktorej obydwoje nalezelismy przed wyjazdem, a na 3 miesiace przed slubem wybralismy swiadectwa chrztu. te dostarczylysmy do ksiedza u ktorego robilismy cale przygotowanie, a ten wysyla to do Polski, do kurii, a ta do naszej parafii.