NAJWIEKSZE swinstwo jakie komus zrobiliscie...

czy skrzywdziliscie kogos?zalujecie?anonimowo mozemy sie wygadac...

Nidgy nie zrobiłam nikomu świństwa. to nie moja natura. mnie zrobiono,i owszem

ale w jakims sensie poderwalam chlopaka ktory podobal sie mojej kolezance. zrobilam tak bo jej nie lubialam bo mnie denerwowala i ciagle chciala dac mi do zrozumienia, ze ona jest lepsza. jakos kiedys w pubie ona przypadkiem wygadala sie, ze podobal sie jej jeden z facetow w pubie i ja nawet nie myslalac podeszlam do niego i go zaczepilam. dzis jestesmy z malzenstwem a z nia juz od dawna nie gadam.

zaczne...mialam chlopaka-na poczatku sadzilam ze cos do niego czuje-mylilam sie. z kolei on swiata poza mna nie widzial-zrobilby dla mnie wszystko byl jak aniol a nie czlowiek.traktowalam go jak smiecia-wyzwiska obelgi liczylo sie tylko to co ja chce i zawsze bylo tak jak ja chce.czulam ze go nie kocham lecz nadal bylam w tym zwiazku.wyjechalismy razem za granice spodobalo mi sie wygodne zycie on dobrze zarabial a ja z tego korzystalam mimo ze tez pracowalam...po 2 latach zakochalam sie...zostawilam go bez slowa wyjasnienia...byl nawet sklonny mi wybaczyc...a potem dopadlo mnie...dlugo nie moglam sobie poradzic z sama soba...nigdy sobie nie wybacze ale jest 1 jasna strona tej sytuacji-ulozyl sobie zycie i jest szczesliwy z kims kto na niego zasluguje-nie tak jak ja-ja go niszczylam

moja była "przyjaciółka" zadręczała mnie i wysyłała smsy z informacją, że tak się może zemścić. Za jakieś wyimaginowane gówno, że niby jest z moim chłopakiem w ciązy a ja im stoje na drodze do szczęścia. To było kilka lat temu ale okoliczności i czas sam mi dał mi możliowść na zemstę i uważam, że to co zroiłam byłoby świństwem wobec każdej innej osoby ale akurat robiąc to jej miałam ubaw po szyję:)