Przyjaciel nie może być kochankiem?

Znamy się 16 lat, ja sama, on sam...Dobrze nam z tym, nikogo na stałe nie szukamy, ode mnie odszedł facet i zostałam z rocznym dzieckiem, on jak sam twierdzi został stworzony do samotności;) No i stało się...Niby jest tak jak wcześniej, ale coś się zmieniło...Myślicie, że mogę uważać tą przyjaźń za skończoną? Nie wiem czy nie zabrnęłam w to za daleko, tzn, przestałam go uważać za przyjaciela i tak naprawdę nie wiem na co liczę. Czasem mam wrażenie, że on czuje coś do mnie, i chciałabym tego, a z drugiej nie chce popsuć przyjaźni:O I do tego jesteśmy zupełnie inni, inne zainteresowania, inne podejście do życia.

według mnie przyjaciel na dłuższa mete nie może być jedniczesniej kochankiem - sama widzisz, że pojawiają się jakies mgliste uczucia, coś sie zmienia, zapewne prędzej czy później pojawi się zazdrość ... itd. W takich sytuacjach przyjaźń zmienia się w swoistego rodzaju układ ... Nie bez przyczny kochanek nazywa się kochaknkiem, a przyjaciel przyjacielem

Jak wybrnąć z tego układu? Wolę przyjaźń niż seks, ale nie wiem czy nie jest za późno... Z jednej strony żałuję tego co się stało, robię sobie teraz jakieś nadzieje a przecież wiem, że i tak nic z tego nie będzie. A może jest jakaś szansa, że on czuje to samo? Pokręcone to;)