Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jezebeth28634

Powiem wam kawała

Polecane posty

Gość jezebeth28634

Podchodzi pijak do latarni i zaczyna w nią walić.podchodzi policjant i pyta: -Co się stało?? -żona nie chce mnie do domu wpuścić!!! -Niech pan poczeka.Zaraz się tym zajmę. podchodzi bliżej latarni wali w nią pałką i mówi: -Otwierać policja!!!! Nikt nie odpowiada...... -Proszę otworzyć przecież widzę,że się świeci!!!!!!!!!!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezebeth28634
Komendant sprawdza trzech policjantow, Stawia jedno krzesło i się pyta pierwszego: - Ile tu widzisz krzeseł? -jedno ten jest trzezwy,pyta sie drugiego; -ile tu widzisz krzeseł? -jedno ten też jest trzeźwy, mówi do trzeciego: -ile tu widzisz krzeseł? -a w którym rzędzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D dwoch policjantow znalazlo lusterko jeden podnosi patrzy sie ,,skad ja znam tego faceta?" drugi bierze lusterko od niego ,, no przeciez to ja" poklocili sie o to i ida na posterunek mowia komendantowi co i jak a ten wzial lusterko i mowi ,,no do kurwy nedzy 27 lat jestem komendantem i mnie nie rozpoznajecie???? schowal lusterko do kieszeni i poszedl (po pracy) do domu, corka chciala mu podebrac troche kasy na impreze, wyciaga portfel ,lusterko , patrzy sie w nie i wola ,,mama mama tata ma jakas lufe w portfelu,, zona komendanta podchodzi do corki, bierze lusterko patrzy sie i mowi,, e taka pudernica nawaet nie jestem zazdrosna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Zresztą, kto lubi?" krewni i znajomi komendanta? Milicjanci znaleźli w lesie borowika: - Gadaj gdzie twoi kumple! Nie chciał powiedzieć to go spałowali. Przynoszą resztki grzyba na komendę - Pocoście go palowali? - pyta komendant. - My!?? palowali?!? On spadł ze schodów!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja też...
Policja złapała dwóch handlarzy narkotyków i zaprowadziła ich przed Sąd. Sędzia: Wiecie, co, chłopaki? Wyglądacie mi generalnie na porządnych, więc dam wam jedną szansę. Wypuszczę was, ale pod warunkiem, że przekonacie kilka osób, aby przestały brać narkotyki. No więc już idźcie i jutro stawcie się u mnie i powiedzcie mi o swoich dokonaniach. Nazajutrz obaj przychodzą. - No i jak? - pyta sędzia pierwszego z nich. - Udało mi się 7 ludzi odciągnąć od narkotyków. - O, to nieźle, a w jaki sposób to zrobiłeś? - No... narysowałem im dwa kolka - "O" i "o". Jedno większe, drugie mniejsze. No i wytłumaczyłem im, że to większe to jest mózg człowieka, który nie bierze, a to mniejsze to mózg człowieka, który ćpa. - No to bardzo sprytnie. To zgodnie z umową jesteś wolny. A ty? Ilu ludzi przekonałeś? - zwraca się do drugiego. - 75 osób. - Ile?! A w jaki sposób?! - No bardzo podobnie jak kolega. Też narysowałem im dwa kółka - "o" i "O" i powiedziałem, że to mniejsze to jest ich odbyt zanim trafią za narkotyki do pudła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja też...
Nowo przyjęty do służby policjant przez pomyłkę w księgowości nie dostawał pensji przez 4 miesiące. Po odkryciu pomyłki przełożony wzywa policjanta na rozmowę. - Heniu od 4 miesięcy nie dostajesz pensji. Czemu nic nie mówiłeś? - Myślałem, że jak dostałem broń służbową to mam sobie już jakoś radzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezebeth28634
Super ten ostatni :D Wrzucajcie jeszcze,też nie lubię policji :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze bardzo.
Goni policjant złodzieja goni,goni az w koncu dogania i mowi: -berek! teraz ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze bardzo.
Policjant wraca z pracy i już od progu woła: - Kochanie, dostałem bilety i wieczorem idziemy na "Jezioro łabędzie". Po obiedzie widzi, ze żona starannie zmiata okruszki chleba i pakuje w torebkę. - Po co to? - No jak to, idziemy na "Jezioro łabędzie", to dla ptaków... - Oj ty głupia, to taki balet, tancerki znaczy się tańczą. - Patrzcie go, jaki mądry się znalazł. A jak szlimy na "Wesele" Wyspiańskiego, to kto wziął pół litra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze bardzo.
Dwóch policjantów na patrolu obserwuje turystę jedzącego jabłka. Patrzą i zastanawiają się dlaczego tamten wkłada ogryzki do kieszeni. Zniecierpliwieni podchodzą i pytają: - Dlaczego chowa pan te ogryzki? - Wiecie, panowie policjanci: jak mi sie nudzi, to wydłubuję pestki z ogryzek, zjadam je i jestem mądrzejszy. Policjanci, jako że są tępi i głupi, postanowili odkupić od turysty wszystkie ogryzki. - Sprzeda nam pan te ogryzki? - pytają. - To bedzie kosztowało dużo hajsu - odparł. - Damy panu po 50 zł, może być? - ZGODA! - odparł turysta. Po dokonaniu transakcji policjanci zaczęli zajadać pestki... Nagle jeden mówi: - Qrfa, Roman, za te 100 złotych to 100 kg jabłek byśmy mieli..." Na to turysta: - Panowie, zaczęło działać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jeszcze taki
Turysta jedzie samochodem przez Rosję, grzeje ile droga pozwala, nagle zatrzymuje go drogówka. - No, nieładnie panie kierowco, nieładnie, dwukrotne przekroczenie prędkości, musicie napisać pisemne usprawiedliwienie.... - Ale jak to? To nie mandat? - Nie, nie, usprawiedliwienie. Pisemne. Po rosyjsku. - Ale ja nie znam rosyjskiego! - No to się musicie nauczyć. Gość włożył w prawo jazdy 20 $ i podał policjantowi. Policjant wziął, otworzył i mówi: - I wy mówicie że nie znacie rosyjskiego? A tu już pół usprawiedliwienia żeście napisali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jeszcze taki
Idzie ulicą dwóch policjantów i znajduja książkę o tytule "Logika". Pyta jeden drugiego: -Ty Heniu co to jest właściwie ta logika? -No widzisz Józek wytłumaczę ci to na przykładzie: masz akwarium? -No mam. -to znaczy że masz rybki? -No mam. -Czyli masz dzieci? -No mam. -Czyli masz żone? -mam. -to znaczy że nie jesteś pedałem. widzisz jakie to proste Józek. Na drugi dzień Heniu spotyka kolege i postanawia zabłysnąć: -Wiesz Włodek czytałem książke o logice. -a co to własciwie jest ta logika? -wytłumacze ci to na przykładzie: masz akwarium? -Nie mam . -No widzisz włodek,bo ty pedał jesteś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten mnie rozwala
- Płaci pani mandat! - mówi dwóch policjantow, zatrzymując samochód, jadący z nadmierną prędkością. - A czy nie mogłabym zapłacić w naturze? - Co to znaczy: "w naturze"? - No, wiecie, musiałabym zdjąć majtki i wam dać... Policjant odwraca się do kolegi i pyta: - Potrzebne ci są majtki? - Nie! - Mnie też nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezebeth28634
A to mój ulubiony :D Idzie policjant się odlać. Po jakimś czasie wychodzi z krzaków cały osikany. - Co się stało? - pyta się kumpel. - Wyjąłem nie tą pałę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pykpykpykypykyp
Dwoch milicjantów obserwuje psa liżącego sobie jaja. "Chciałbym umieć to robić" wzdycha jeden. "Czyś ty zwariował, pies cię pogryzie!" Idzie Policjant i prowadzi pingwina za łapę. Spotyka go kolega i pyta: - Co ty robisz z tym pingwinem? - A przyplątał się i nie wiem co z nim zrobić. Kolega na to: - Zaprowadź go do ZOO. Po paru godzinach spotykają się ponownie a policjant nadal z pingwinem. Kolega pyta: - No i co? - Zaprowadziłem go do ZOO, a teraz idziemy do kina. Wpada zomowiec do domu, zagląda do lodówki i pałuje żonę. Żona przerażona następnego dnia wymyła lodówkę. Zomowiec wpada, zagląda do środka i znów pałuje żonę. Przez parę dni biedna żona próbowała wszystkich środków, żeby nie denerwować męża. Wypakowała lodówkę jedzeniem, ale nic nie pomagało. Któregoś dnia kiedy mąż ją okładał pałą, zapłakana pyta o co mu w końcu chodzi? A zomowiec na to: "Ja cię nauczę gasić światło w lodowce!" Dlaczego policjanci noszą pałki długie i krótkie ? - Jeśli idzie dziesięciu policjantów i jeden łysy to oni wyciągają te krótkie i łysego pałują. Jeśli natomiast idzie dziesięciu łysych i jeden policjant to policjant wyciąga tą długą pałke i udaje ślepego. Do mężczyzny leżącego na trawniku podchodzi policjant i pyta: - Obywatelu, co to jest? Hotel? - A przepraszam, co to jest? Informacja turystyczna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wazonik
Dlaczego policjanci chodzą parami? Bo jeden umie pisać a drugi czytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×