Dziś powiedziałam chłopakowi że sie wyprowadzam

Ibardzo spokojnie to przyjał, powiedziałam że nam sie nie układa i jest zle. Jak zapytał czy go kocham powiedziałam że nie wiem, on mi też powiedział że nie wie czy kocha mnie. Pytał gdzie i kiedy sie wyprowadze- naprawde wszystko spokojnie. Tylko jak wychodziłam do pracy to podszedł dał buzi i powiedział że nie wierzy. a ja już naprawde będę dążyła żeby zakończyć związek, mam dość jego wiecznego siedzenia przed kompem, albo tego że on twierdzi że mi sie wszystko należy, tego że jedyną wspolną rzeczą którą proponuje to obejrzenie filmu na kompie- taKIEGO JAKI ON WYBIERZE ZRESZTĄ.

słuszne podejście

A jak wrócisz do domu, to już Cię nie wypuści. On się NIE pogodzi z Twoim odejściem. Nie wracaj już dom domu, bo możesz nie wyjść z niego nigdy.

jego? też byłam zaskoczona- tyle że wiem że on nie wierzy w to rozstanie

ale jak się nie da inaczej to trzeba się ratować-czyli ewakuacja

Ile macie lat jeżeli można zapytać?

Mnie się też zdaje, że szykuje coś strasznego. To niedojrzały chłopak, a tacy są straszni!

nie straszcie, ja mam 23 on 22, z perspektywy czasu wiem że za szybko zamieszkaliśmy razem. a wyprowadzka to najlepsze rozwiązaniew tej sytuacji.

jeżeli się z nim tak nudzisz, on nie ma Ci nic do zaoferowania, nie cieszycie się swoja obecnością, to oczywiście, że się wyprowadź i to jak najszybciej.

Nie straszę, tylko uczulam, nie wracaj tam sama.

Myślę, że jeżeli on nie ma zaburzeń emocjonalnych, nie użala się nad sobą, nie popada w dziwne stany odosobnienie emocjonalnego;) oraz nie bywa agresywny po alkoholu, w dziwnych sytuacjach, to nic jej nie grozi. Raczej da się zauważyć, czy ktoś jest psychopatą czy nie;)

:), on chyba nie jest, teraz wyjeżdza do rodziców na weeken majowy to będe miałaczas żeby sie spakować. do dłuższego czasu nam sie nie układa, zresztą zauważyłam że on sie zrobił jakiśobcy. Raz mu powiedziałam że nie podoba mi sie jego znajomość z dziewczyną z którą ciągle pożyczają sobie ksiązki to dostałam niezły opierdziel. a wczoraj jak chciałam żeby poszedł po coś słodkiego do sklepu to powiedział że mi sie wydaje że wszystko mi sie należy. mimo że ja potrafie sama z siebie zrobić mu niespodzianke, typu kupić ciepłą kawke rano albo pączka, ostatnio nawet kwiatki- bo były ładne w zasadzie kupilam je dla siebie ale powiedziałam że dla niego:)

no i tak to właśnie u mnie jest.

Czy Ty go kochasz?

właśnie chyba nie, nie wiem boje sie sama przed sobą przyznać że nie.

a dlugo jestescie razem ?

2 lata, a od 1,5 mieszkamy razem

a o długim namiętnym stosunku zapomiałaś, cipo wredna

?

i powiem że troche tak dziwnie. On powiedział" czyli między nami tak po prostu sie wypaliło?" wiem, że on czeka az ja sie wyprowadze bo juz mi kiedyś powiedział że mieszkanie on załatwiał więc to ja mam sie wynieść

w UK albo w Irlandii, albo gdzieś indziej za granicą?

nie, w Polsce.