topik asekuracyjny - jak wysondować czy warto się umówić na randę z netu

więc tak: rejestruję się na portalu randkowym, dostaję maile od facetów i codalej? No bo przecież nie będę lecieć na każde proponoane spotkanie, bo ani nie mam ochoty ani czasu na to....

rejestrujesz na takich portalach?

Rozwiązeniem jest związek wirtualny :-)

Jak to, co dalej? Rzucasz monetą/kostką/wyliczasz/losujesz. Albo umawiasz się z tym, z którym umówić sie masz ochotę. Przecież jedno spotkanie nie zobowiązuje.

to po co się-->po to, zeby miec wieksze mozliwosci poznawania nowych osob...No chyba nie musze sie spotykac z kazdym napalencem tylko dlatego, ze raczyl napisac do mnie pare slow, prawda? Az taka desperatka to nie jestem...;)

napalency i desperaci

ale tam sa sami -->naprawde tak myslisz? i sadzisz, ze nie ma ani jednego fajnego faceta?... coz,moje nadzieje legly w gruzach...:o:(

"jedno spotkanie nie zobowiązuje" - tak, ale ja nie chce sie umawiac, jak juz uslysze przez telefon, ze facet mowi np. z wieziennym akcentem..:O nie dziwne chyba, no nie?

ej, no podpowiedzcie mi prosze, jak delikatnie splawic faceta, jesli juz przez telefon slychac, ze to nie to prosze :)

nigdy sie tam nie logowałam , moim zdaniem to żałosne miejsce i ostatecznosc. Jesli liczysz na fajnego faceta to moze i są- ale wydaje mi sie ze trzeba ich na te droge wyprowadzic:D zmienic z wymoczków w macho, dodac pewnosci siebie, pokazac zycie... hmm ale ja tylko hipotetyzuje sprawę.

pokazac zycie? ja chrzanie taki uklad - co ja matka Teresa jestem, czy co?? no kuuuucze...

wy naprawde wyobrazacie sobie ze zaradni , schludni faceci z poczuciem humoru i charakterem nie potrafia sami sobie kogos znalesc tylko musza publikowac swoje zdjecie i wypelniac durne kwestionariusze? po co sobie szarpać nerwy i narazac na desperatów

tak, tak sobie wyobrazamy....:o a przynajmniej ludzimy sie, ze tak jest....ze tak bywa....

jak splawic delikatnie?kolezanko nie patyczkuj sie,oni jak zrywaja z nami maja gdzies czy potem bedziemy szlochaly,ja to krotka pilka,gdy po pewnym czasie mi cos nie pasuje to urywam konktakt,mowie wprost ze nic z tego nie bedzie i koniec

ostra sukaaaa-->no ja wiem, ale boje sie urazic bo boje sie trafic na chama co sie bedzie mscil albo sie nie zechce odczepic :o

a co do sortowania no to ja zwykle jak kogos poznaje,to musze przez pewien czas obadac kolesia,porozmawiac prywatnie,poznac go,rozgryzc jaki jest,potem mozna pogadac tel no i spotkac sie,ot cala tajemnica ;)

a co on ci moze zrobic przez neta?jak mscic?

moze mi sie wlamac do kompa albo naublizac :o

no wbic na kompa tak to jedyny problem ale naublizac?a daj spokoj,mi tam by kolo dupki latalo jakby jakis fajans mi naublizal

Tu też jest wyjście. Możesz kupić używany, taniuśki komp, który Ci do tych randek posłuży. I nie miej na nim nic oprócz tego, co do randek netowych potrzebne. I niech się sobie włamuje ile chce. :D

przyklad tskiego kompa?bo to faktycznie dobry pomysl,tak aby miec w nim tylko gg no i przegladarke

o ile to mozliwe to wolalabym laptopa

No idź do sklepiku, w którym sprzedają używane komputery. W każdym większym mieście taki jest. Kupisz za niewielką sumę i... jazda... ;)

jaka cena tak przykladowo bo jak sie orientowalam niedawno to taniej jak ok 600 zl za gruchota to nie bylo

No i około tyle. Ale naprawdę warto. Ja nawet ze znajomymi z forum na takim piszę, bo.... strzeżonego.... ;) Kupiłam do tego nowego prościutkiego laptopa w media markt za ok 1 tys. I jestem spokojna od kilku lat.

no to niezle,podasz marke bo az ciekawa jestem kurcze no dobry pomysl, i jak sprzet dobrze dziala ale rozumiem ze oprocz tego masz jeszcze inny komp badz laptop tak

podnosze