Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lidka mała czarna

Czy warto czekać?? Czekałyście kiedyś na faceta i doczekałyście się??

Polecane posty

Gość lidka mała czarna

Z pewnych powodów nie możemy być razem. Na razie jest miło wygląda, że mu zależy i bardzo pasujemy do siebie... Ale nie wiem ile to potrwa zanim bedziemy mogli być razem i czy to w ogóle nastąpi... Czekać? Czy sobie odpuścić i szukać kogoś kto nie ma popapranej sytuacji Nie czułam się tak nigdy przy nikim, szkoda mi to zostawiać, ale mam wątpliwości czy w ogóle kiedyś coś z tego będzie i czy mam marnować swój czas.... Miałyście kiedyś taką sytuację?? Czekałyście, choć nic nie było pewne?? I jak to się skończyło?? nie mogę napisać powodu dlaczego nie możemy być razem, ale powiem tylko, że nie jest problemem odległość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uleczka32
wciaz czkamy.. po kilka,kilkanascie lat i marne szanse na doczekanie :O domyslam sie ze facet jest zonaty w takim razie niech sie rozwiedzie bo inaczej jak juz sie zaangazujesz to to nie nastapi bedzie sobie wygodnie zył z zoną i kochanka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie...
Powiedz dlaczego czekasz, bo w takiej sytuacji nie wiele możemy Ci pomóc... jeśli go kochasz, on kocha Ciebie to czekaj... Wyjechał, mieszka gdzie indziej? Ma rodzinę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudne pytanie
zalezy od sytuacji i od was tan naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem.....
jeśli powodem czekania jest jego jeszcze obecna żona to nie radze czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrr...
? nie wart jeśli on tego nie chce, jeśli nie jest przekonany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie czekaj znjadz se innego
na zonatego nie czekaj, oni tak lubia: w domu zona co posprzata i da jesc i sie zajmie dzieckiem jak maja dzieci a kochanak to swietny seks albo sie rozwodzi- i niech ci pokaze papiery a nie obiecuje ze za jakis czas ble ble ble albo zostaw go i znajdz sobie kogos kto jest ciebie wart, a nie spryciarza zonatego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I dont now...
powodu nie podałaś - ciężko cokolwiek powiedzieć... jeśli tylko Ty się w tym całym związku zastanawiasz czy warto czekać, czy to ma sens itp to sobie daruj. To od niego powinno wszystko wyjść, jeśli nie widzisz przyszłości a nic Was głębszego nie łączy to odpuść - bo tylko będziesz cierpieć czekając w nieskończoność...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w związku 3 lata on się rozwiódł rok temu. .ma dwoje dzieci 16 i 3 latka. Młodszy syn poprostu nie daje mu chwili wytchnienia. Jego była żona domyśla się że jest ktoś inny i że jestem to właśnie ja. Znamy się z moim partnerem ze szkoły policealnej czyli jakieś 8 lat dodatkowo razem pracujemy. Wszystko wydawało by się układać oprócz jednej rzeczy. On nadal mieszka z byłą żoną i dziećmi, kłopot w tym że mają wspólny kredyt pod hipotekę mieszkania i to we frankach. Ona zarabia kiepsko on płaci bajońskie alimenty. Ona nie chce sprzedać mieszkania ani się wyprowadzić on jeśli się wyprowadzi nadal będzie musiał płacić za owe mieszkanie. Sprawa patowa. Dodatkowo nikt z jego znajomych o mnie nie wie. Nie zapoznał mnie do dej pory ze swoją matką czy siostrą. Kilka razy przyjechał do mnie z młodszym synkiem starszego niestety nie znam. Kiedy pytam co dalej odpowiada że jestem na tyle inteligentna że powinnam wiedzieć że to wszystko nie jest łatwe. Kiedy pytam kiedy pozna mnie z rodziną lub zaprosi w publiczne miejsce ..on milczy. Jest ogólnie kochanym dobrym i czułym człowiekiem.ma gest i jest opanowany. Nigdy nie krzyczy. Niemniej jednak nie czuję żeby coś się ruszyło w naszych sprawach. Jeśli chodzi o sprawy łóżkowe to śmiało powiem że nie zamieniła bym się z nikim. Odpowiedzcie dlaczego nic nie robi nie wprowadza się do mnie nie poznaje z rodziną nie chodzimy na wspólne imprezy? Czy boi się kompromitacji że żona miała rację że ta kobieta to ja? ( powodem ich rozwodu było wieloletnie doświadczenie w nie dopasowaniu a ja poprostu nadałam tempo rozstaniu. ..przynajmniej takich ich znam jeszcze ze szkoły ) .czy powinnam dalej czekać? Minęły już trzy lata a on nadal przychodzi do mnie potajemnie chociaż z mojej strony wszyscy go znają. Nie oczekuję litości. Otwórzcie mi oczy bo nie wiem czy dobrze widzę wszystko czy mi zasłonił rzeczywistość. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×