problem

mam taka dziwna fantazje, ze chcialbym piescic kobiecie stopy i robic minetki, nic wiecej, sluzyc jej tak dla przyjemnosci i mam z tym problem. chcialem zrealizowac swoja fantazje z dziewczyna, ale ona troche sie wstydzi minetek, a do stop w ogole nie pozwala sie zblizyc. Probowalem jej wyjasnic, ze mnie to wcale nie brzydzi, a ona mi na to, ze to dla niej jest oblesne. Loda tez nie chce robic, ale to jej sprawa, o to nawet nie mam zalu. Tylko jak jej powiedzialem o tej fantazji, to mysli, ze jestem zboczencem i ze ja napewno zdradzam. No i przez glupia fantazje, przez to, ze jej cos takiego wyznalem i przez wszystko co bylo potem nie wiem, czy sie nie rozstac. Wzamian za szczerosc dostalem nieufnosc i to po pol roku zwiazku.

Poł roku to chyba niezbyt wiele, ma prawo nie godzić sie na niektóre rzeczy:/

moze sie nie godzic. Ale nie musi mnie podejrzewac o zdrade na kazdym kroku, myslac, ze jestem zboczencem, nie?

Widocznie czuje presje z Twojej strony i widzi ,ze bardzo Ci zalezy na takim seksie wiec to normalne ze sie obawia ,ze poszukasz tego gdzie indziej. A ile ma lat?

bidny jesteś

ma 23 lata, ja mam 26. no troche bidnie sie czuje

wcale się nie dziwię

tylko dzis jest wlasnie taki dzien bidy. musialem zostac dluzej w pracy, skad zreszta do niej dzwonilem. Ale jak po pracy pojechalem do niej, to znowu sluchalem o tym, ze ja zdradzam... juz mam tego powoli dosc...

serioserio - albo to twoje dziewcze zakompleksione jest, albo zaborcze jak puszka mielonki :O

a nie przyszło ci po prostu na mysl, że ona tego nie lubi, lub jest wychowywana troche na innych wartościach?

sowaaa - ale co maja wartosci do lazenia dzien caly i smedzenia pt. "zdradzasz mnie"?

ale to logiczne ze kazdy lubi co innego. we mnie tez rosnie frustracja, wiesz? a ona mi wygarnia caly czas. no i myslisz, ze ja bylem wychowany na wartosciach pieszczenia kobiecych stop i robienia minetek? no i troche cos jest w tych kompleksach. troche ich ma. tzn. wielu rzeczy sie wstydzi, ale zupelnie bez sensu, tylko ciezko z nia o tym rozmawiac, bo sie zamyka.

serioserio - zamykac to sie moze, ale sila jej nie otworzysz. wiec albo wyzwol swoje poklady anielskiej cierpliwosci, albo bedziesz sie frustrowal :O

To Twoja rola ,zeby sie ich pozbyła. Metodą małych kroczków.

Cup of coffee - z babami to chyba nie ma tak łatwo:D. zwlaszcza takimi, co to sobie zdrade wmawiaja na kazdym kroku :O

Tzn.akurat mówiłam o kompleksach,a z tym ze go posadza o zdrade to pewnie tez wszystko zwiazane z kompleksami.Ale moim zdaniem tez wina faceta, chyba ze mial pecha i trafił na zołze;P

według mnie dziewczyna jest nieśmiała. Może ty jesteś jej pierwszym facetem.Pół roku związku- też mi wielki czas:O. Może po prostu nie siedzi na kaffeterii i nie czyta erotycznych tekstów, więc dla niej to szok.

dzisiaj pisze na tym forum, bo juz mam rozszarpane nerwy. im bardziej staram sie dla niej byc mily tym bardziej mysli, ze ja zdradzam. Mowie do niej, ze w kazdej chwili moze zadzwonic. Czasem nie moge odebrac, albo musze wylaczyc telefon, ale to nie trwa dluzej jak 20 minut(taka praca) i jak widze, ze dzwonila od razu wlaczam i oddzwaniam. Pisze dlatego, ze cierpliwosc mi sie konczy, nie zaczyna... i musze cos zrobic, tylko nie wiem co... aha, no i lozkowo jestem jej 3 facetem z tego co mowila.no i jeszcze to, ze po pol roku jej powiedzialem, ze chcialbym czegos takiego sprobowac, a slucham o zdradach drugi miesiac...

serioserio - a, tak reanie rzecz biorac, czy dajesz jej jakiekolwiek powody do podejrzen? typu, nie wiem, nadgodziny o 10 wieczorem, delegacje, wypady gdzies bez niej itd.?

kurcze, nie wiem. nic sie nie zmienilo od tego, co bylo przed wyznaniem. czasem musze zostac dluzej w pracy pociac jakis material, obrobic dzwiek wielosciezkowy, czy cos. czasem zrobie cos za kogos, bo mu wyjatkowo nie pasuje, ale potem ktos cos za mnie - normalka.

serioserio - czyt. twoja panienka ma nie bardzo uzasadnione schizy? a próbowałeś tak usiąść NA SPOKOJNIE, pogadać z nią, co jej lezy na wątrobie, ze bez przerwy ma jakies ale (ale=zdradzasz mnie!)

ja ogolnie jestem w miare spokojny (chyba) nie dalej jak tydzien temu zaproponowalem psychologa, mowilem, ze to moze we mnie jest problem, ale "wariatki ze mnie nie zrobisz, o nie" i bylo bardzo zle... spokojnosc nie skutkuje, dlatego tutaj czekam na pomysl moze jakis, nie wiem... mhm, mysle, ze troche ma schizy. nie wiem, czy nieuzasadnione. mam nadzieje, ze uzasadnione, bo wtedy mozna je odzasadnic jakby...

serioserio - łoj, psycho po pół roku związku? przegięcie i to ostre :D chyba ciężki typ ci sie trafił:O

bo ja wiem, psycholog to nic zlego. wie wiele rzeczy, ktorych ja sam nie wymozdze

serioserio - oczywiscie ze nic zlego, ale nie jesli proponujesz wizyte dziewczynie po pol roku bycia razem ;)

a tak na przyszłość- nie mów tylko rób. Może twoje słow nie były za bardzo przekonywujące:)

o matko!!! ma 23 lata i wstydzi sie minetek? jak to mozliwe tymbardziej ze jestes jej trzecim partnerem... rozumiem gdyby byla dziewica i miala 15 lat lub mniej to moglaby sie troche wstydzic jesli jest niesmiala ale tak? a co poprzedni faceci nie robili jej minetki? bo na to wychodzi dziewczyn nie wie co traci...

no, dokladnie po 8 miesiacach. ale nawet gdyby to bylo pol roku, to i tak nie widze problemu. tzn zalezy od tego, co to by byl za zwiazek. Ale jezeli sie widzimy minimum 4x w tygodniu a jej matka wciska ci 23 karte kredytowa bo musi wyrobic limit. A ty jeszcze przy okazji u swojej dziewczyny gotujesz obiad dla jej rodziny, sam dobrze nie wiesz dlaczego, to chyba mozna zaryzykowac rozmowe o psychologu... latwo powiedziec nie mow tylko rob... mialem jej sie do stop rzucic? czy za wlosy zaciagnac do psychologa? to nie jest takie proste, oj, nie jest, wiem co mowie...

maniurka, ja tez tego nie rozumiem, ale mam wrazenie, ze ja ogolnie seks srednio bawi. dotyk lubi tylko na plecach i na posladkach... a z tym 15 lat to troche przegiecie chyba... :)

dobrze, widze, ze wiecej rad nie bedzie, ale dziekuje tym z was, ktorzy chcieli pomoc. dobranoc, rano trzeba do pracy