strach przed sexem

kocham go ale boje sie isc na całość:o nie wiem ile on jeszcze tak wytrzyma... czy facetom naprawde ak zalezy na dziewictwie?

a czego sie boisz?

ze przestane byc dziewica i on przestanie mnie szanowac...

ja tez sie boje tego

:(

o dokladnie mam tak samo...

to zależy starym zboczeńcom i szczylom co pipy na żywo nie widzieli

Uważasz, że utrata dziewictwa jest równa z utratą szacunku ze strony partnera??? Przecież to ma być wasza wspólna decyzja... No chyba, że jesteś z jakimś łowcą dziewic, który zalicza dziewczyny i je zostawia...

A poza tym to ile masz lat i ile jesteś ze swoim chłopakiem?

mam 29 lat, jesteśmy para od 5 lat :(

To raczej po tylu latach bycia razem zdążyłaś poznać już swojego faceta...I zapewne szanujecie się jako ludzie i jako partnerzy. Moim skromnym zdaniem czas skonsumować związek, chyba, że czekasz z tym do nocy poślubnej?

A Twój facet jest może prawiczkiem?

to wyzej to podszyw:o mamy po 23 jestesmy razem rok

a on jest prawiczkiem

Wręcz uwielbiam popierdoleńców podszywających się pod inne osoby :P Takie zachowanie wskazuje na niskie poczucie własnej wartości i spaczone poczucie humoru połączone z nadmiernie rozwiniętym idiotyzmem... Pozdrawiam podszywaczy :P

zależy na dziewictwie, nie na tobie, to w nogi. jeśli na tobie, co za problem iść na calość i zachować się wreszcie w łóżku jak kobieta z mężczyzną ? nie rozumiem takich dylematów.

A skoro się boisz, to poczekaj jeszcze trochę, aż będziesz tego pewna... Nic na siłę... W końcu przestaniesz się bać. Przyjdzie taki moment, sama nie będziesz wiedziała kiedy, że po prostu nie wytrzymacie... I bach!

A jeżeli okaże się szarym samcem polującym na dziewice, to kopnij go w tyłek i zycz wszystkiego naj na nowej drodze życia :P

a moim zdaniem jesli czego kolwiek sie boisz to oznacza ze nie jestes jeszcze na to gotowa. Ja jak poznalam mojego obecnego to praktycznie po miesiacu wiedzialam ze to ten, ze nie mam sie czego bac, i ze wszystko bedzie dobrze. zrobilismy to dopiero po roku.. dla pewnosci i jestesmy ze soba dalej, i jest tak jak bylo :)

Post powyżej - Krótko, żwięźle i na temat. "Czego się boisz, głupia, czemu nie chcesz iść na całość? Czasem warto ładnie upaść, tak niewiele brakowało! Ta piosenka kabaretowa ma już 30 pare lat! Gdyby twoja mama nie przemogła strachu - nie było by ciebie!

Ty masz 23, ja 22. I też boję się sexu, raz kiedys myślalamze jestem gotowa ale naszczęsśćie miałam okres wic i doszło do niczego, teraz nie żałuje. Teraz jestem z cudownym chłopakiem, i on mnie koca, nie jak tamten, ale moje kocanie mnie rozumie, i powiedziałam, mu że nie jestem gotowa na akt kulminacyjeny, bo pieszcoty przytulanie, spanie w jednym łóżku niby razem, ale na "wejście" nie teraz czas. Aj to myślę, że jedno psychicznie nie jestem gotowa, a drugie ....to nigdy nie wiadomo jak się skończy a ja się boje własnie potem odpowiedzilaności.

:O ja też często sie boję.

By się nie bać odpowiedzialności, to trzeba to robić z głową!!!! A sex sam w sobie jest niezwykle przyjemną rzeczą... Jeżeli nie jesteście do tego gotowe to poczekajcie.... A nie zastanawiajcie się: teraz czy nie teraz, oto jest pytanie! Wspólczesny Shekspir.... Być albo nie być.... Bzykać się, albo się nie bzykać.... Dziewczyny.... Jak nie chcecie tego robić, albo się boicie to nie piszcie o tym na forum, bo nikt was nie przekona, a tym bardziej nie da dobrej rady. To jest wasza decyzja... I nikt na to nie może wpłynąć:) Ps: sex jest zajebisty, oczywiście z osobą, którą się kocha :D

o której odpowiedzialności mówisz? mój chłopak też mnie kocha,stara się,opiekuje ale jakoś ciężko mi się rozstać z dziewictwem:o na pewno nie chozi o niego bo chciałabym z nim być choćby zawsze ale taka zmiana..niby wszystko zostanie takie samo ale.. ostetnio mnie spytał o co chodzi tzn.'dlaczego nie chcę się kochać?" nie wiedziałam sama....:( dziwne to męczy mnie to i boje sie ze jego to tez zmeczy

:D dobre. od dawna nie jestem dziewicą, od jakiegos czasu tzw żoną. często boję się seksu. tego,że będzie bardziej bolało niż przyjemnie.

Załamałam się tymi dylematami... Może nie umiem się wcielić w skórę dziewicy, ale mimo wszystko... Bać się sexu??? Toż to nie boli!!!

z mężem straciłaś dziewictwo?

to pytanie do mnie? nie,nie z mężem

A n awet jak zaboli.... Dziewczyny!!! Ból też może być przyjemny!!! A konkretne zaspokojenie to też pewien rodzaju ból....Ale jakże przyjemny :P

Holluy... pod warunkiem,że sie na to świadomie godzisz.