Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

uszatka.

jak poradzic sobie psychicznie po dwóch poronieniach

Polecane posty

Witam Poroniłam dwie ciąże i bardzo boję się, że następnym razem też mnie to spotka. Jest tu troche tematów na temat ciąży obumarłej ale postanowiłam założyć nowy topik omawiający głównie sferę psychoczną kobiety. Jedną ciąże straciłam ponad rok temu drugą pare tygodni temu. Przy drugiej bardzo sie bałam ponownego poronienia i do tego dochodził sillny lęk i stres. Jak zobaczyłam dwie kreski, to strach przesłonił mi całą radość. Co zrobić aby następnym razem przy zobaczeniu dwóch kresek zamiast lęku poczuć samą radość. Jak się odciąć od tak przykrej przeszłości i byćs pokojnym i pozytywnie nastawionym w przyszłości. Może, ktoś z Was tez ma ten problem i jakoś razem uda nam sie pokonac lęk i strach przed kolejnym niepowodzeniem. Jak narazie mam za sobą jedną wizytę u psychologa, zobaczymy za parę miesięcy jakie będą efekty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhxczbfcv
a ile te ciąże miały że poroniłaś? myslę ze musisz się pogodzic z tymi faktami że tak po prostu miało być ale niepotrzebnie się stresujesz w ciąży ważny jest relaks duzo snu odpoczynku mało pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnie ja po 2 poronienich
pod rząd urodzilam dwojke wspanialych dzieci. Nie mysl o tym, bo sie spalasz i blokujesz psychicznie. Zyj normalnie, zdrowo, wesolo, zajmij sie praca czy nauka,odradzam psychologa, po co ma rozgrzebywac rany, nic ci to nie da. Nie jestes pierwsza, ktora poronilai nie przekresla to twojej szansy na przyszle zdrowe maciezynstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatroskana
uszatka --> przede wszystkim bardzo mi przykro, ze Cie spotkala dwukrotna strata dzieciatka. Wiem jak wazna jest psychika i jak trudno sobie poradzic z ulozeniem sobie tego wszystkiego w glowie. Mnie osobiscie udalo sie nabrac dystansu do tego co sie stalo. Ale nie wmawialam sobie, ze nic sie nie stalo, nie mowilam, ze nastepnym razem bedzie lepiej... Byly rozne momenty i rozne mysli. Tak na dobra sprawe przyjelam chyba, ze w zaden sposob nie moge zmienic tego co ma sie stac. Nigdy nie przestalam bac sie o moje malenstwo, przez cala ciaze drzalam, bo nie wiedzialam co sie wydarzy. Kazdy bol, skurcz, cos nowego przyprawialao mnie o wielki stres... Az do porodu. Przeszlysmy wiele i nikt, kto tego nie przezyl nie zrozumie, moze dawac rady, ktore beda za przeproszeniem glupie... Bo nikt nie wie co sie stanie, nikt nie da mi gwarancji, ze bedzie dobrze. A rady, ze mam odpoczywac i sie nie stresowac, wywoluja salwe smiechu... Uszatko droga, stracilas dwie ciaze, nie wiesz dlaczego i chocbys nie wiem co robila, nigdy na 100% nie bedziesz wiedziala dlaczego tak sie stalo. Niestety nie ma tez 100% pewnosci ze nastepna ciaze donosisz. Brutalne, ale prawdziwe... I im wczesniej oswoicie sie z ta mysla tym lepiej dla Was... Zycie to dar. Jak sie pojawi musisz miec sile, aby go przyjac, wiec teraz macie czas na wykonanie badan, na sprawdzenie czy jestescie zdrowi. Moze sie okazac ze wszystko bedzie ok, tak jak w naszym przypadku. Odwiedz ginekologa, endokrynologa - koniecznie. Porozmawiaj jakie hormony mogly zawiesc. Teraz macie czas na przygotowaniesie na przyjecie dziecka, posplacanie ewentualnych kredytow, remont w mieszkaniu, wyjazd na super wakacje - bo jak Malenstwo przyjdzie na swiat, to wszytsko sie pozmienia i na nic nie bedzie czasu :D Aha! I jeszcze jedno. Jak ja bylam po dwugim, trzecim poronieniu potrzebowalam wiedziec, ze sa osoby, ktore stracily ciaze tak jak my a teraz ciesza sie rodzicielstwem. Wiec, Uszatko poronilam 3 razy... Teraz mam 9 miesiecznego Synka, ktory bardzo ladnie sie rozwija i nie ma wiekszych problemow zdrootnych :) Zycze duzo zdrowia, pogody ducha, odnalezienia szczescia w tym, co mamy na co dzien :) Jeszcze cudownej postawy Meza :) No i Malenstwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zatroskana dziękuje Ci bardzo za tą wypowiedz, widzę, ze mnie rozumiesz. Cięsze się, ze doczekałaś się dzieciątka. Ja większość badań zalecanych po poronieniu zrobiłam i wszystko wtszło ok, w tym hormony także. Teraz na tapecie mam głównie badania genetyczne. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatroskana
Uszatka nie mam teraz czasu ale jak chcesz napisz na maila to napisze Ci cos o moich badaniach hormonalnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×