Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

retro

FAC ET W CIążY.

Polecane posty

DZIEN DOBRY. Postanowiłam przyjsc na ten dział gdyż pewnie tutaj mam największe szanse by uzyskac odpowiedź na dręczące mnie pytanie. Skłoniły mnie do tego sytuacje prawdziwe z którym się spotkałam a które zaraz pokrótce opiszę. Chodzi mi mianowcie o stosunek waszych facetów do was kobiet, będących w koresie ciązy. Może najpierw moje historie z \" domów obok: Nr 1: Koleżaznka i jej mąż. Małżenstwo z 5 letni stażem. Starają się o dziecko. Ona poroniła dwukrotnie, mieli cięzkie chwile, ale wspierali się. Trzecia ciąża udana. Ojciec zadowolony. Koleżanka kwitnie, choć cały czas żyje w strachu o finał. Nadchodzi dzien, dwa tygodnie przed porodem. Wiadomo już że ciąża donoszona, dziecko i mama mają się dobrze. Rano owego dnia mąż wychodzi z domu po zapałki. Nie wraca już nigdy. Wsiada do samochodu stojącego za domem, i wyjeżdzą do Włoch. Okazuje się że od dawna miał kochankę. Koleżanka rodzi, potem jeszcze długo każe policji go szukac. w KOńcu się poddaje. Nr 2 : Małżenstwo wyjeżdza za granicę do pracy. Ona zachodzi w ciąże, pracuje tylko on. Ona chodzi di tak zwanych Lekarzy bez granic: za darmo, ale traktowana jak obywatel trzeciej kategorii. Na poród postanawia wrócić do kraju. Mąż nie zgadza się, ale ona ma dość tułaczki, w tym szzczególnym okresie chce czuć się bezpiecznie. Mą z odmawia powrotu. Zona wraca w piątym miesiącu ciąży. Jest jej cięzko , głownie finansowo. Prosi męża by przyjechał na poród. A on? Zły że kobieta postapiła po swojemu, nie przyjeżdza. Ani wtedy ani nigdy. Nie robi też nic aby sprowadzić ją i dziecko z powrotem do siebie. Nr 3: Podsłuchane w małżenskiej kłótni\" on: .. a ty jak byłaś w ciąży, to wszystko za ciebie robiłem...! sprzątałem , ugotowałem, pozamiatałem! ( ton pretensji) Trzy zdawałoby się rózne historie. Ale z nich wynika moje pytanie: czy faceci traktują was , kobiety w ciązy tak jak powinni? Czy sa świadomi stanu w jakim jestescie , i jak wiele wsparcia wtedy powinni wam dac..? czy znacie przypadki kiedy facet totalnie lekceważy stan kobiety i wykorzystuje ten okres jako okres sałobości aby pokazać swoja siłe, albo zemścić się za cos..? dziekuję z góry za wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asteria
jejku, skad ty wzielas te historie ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety, z życia moich znajomych. Dlatego pytam czy to zbieg okoliczności czy takich przypadków jest więcej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kenta
Ja to pierwsze slysze o takich przypadkach... :( Aż mi sie przykro zrobilo czytając to... wokolo mnie kaurat czegos takiego nie ma... Są faceci, którzy starają sie pokazać swoja wyższość, sa tacy którzy troskliwie zajmuja sie wszystkim dookola a Tobie mówią odpoczywaj, jak mój facet :)... chyba mam to szczęście... ale czasem wręcz przesadza, takie mam wrażenie, gniewa się tak jakby gdy choćby pozmywam po obiedzie... cieszy mnie, że tak sie wczul, ale ja nie chcę Go tak obciążać... wielkorotnie powtarza też że to nie Ja jestem w ciąży tylko że jesteśmy w ciązy... Znam też mniej trafne przypadki, jak np że facet po narodzinach swojego dziecka usiadl z dupa na fotelu do tego w domu jej rodziców i nie robi zupelnie nic, wczesniej tez nie robil... ale ta laska akurat jest ślepa na jego wady, co sie dziwić, ma dopiero 16 lat... :) Ja nie jestem wiele starsza, bo mam 20 lat, ale chyba dobrze trafilam... Dziecko jest dla nas obojga czyms cudnym... Choc często sie klócimy czy sprzeczamy... Ale tego potrzeba w związku... Bo wtedy tak naprawde możemy szczerze pogadać... wiadomo że poruszając wazny temat poglądy sa różne, wtedy mozna je porównać, wymienić... Przyklady zachowań facetów, które Ty opisalaś mam nadzieję sa naprawde tylko jednorazowymi przykladami... Bo przecież dziecko nie powstaje z niczego, skoro ktos podjąl sie sztuki kochania fizycznego bez żadnych zabezpieczeń to w tej dobie cywilizacji wie czym to grozi i jednoznacznie zgadza sie na to... No chyba, że tu wlasnie widać tą zadufaną męską dumę... Każda kobieta w ciązy sie zmienia... Oni musza to po rpstu przyjąc do wiadomości bo tego nie da sie zatrzymać... Z dziewczyny musi zmienić się w kobietę... Z córki w matkę... mężczyzna powinien jej towarzyszyć w tych zmianach, a nie spowalniac je... Malo tego... Jesli chce stworzyc z tą kobieta rodzinę a nie tylko miec z Nia dziecko również powinien w nich uczestniczyć... O kurcze... Ale sie rozpisalam... Referat prawie... Przepraszam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×