mieliście lub planujecie miec kamerzyste na nocy poślubnej?

taka teraz moda a ja nie wiem czy zamawiac czy nie

to czemu nie... ja niezdecydowalabym sie, podobnie moj Narzeczony. Dla nas seks, a tymbardziej ten pierwszy po slubie to cos bardzo intymnego, nie potrzebujemy pamiatki z niego w postaci filmu, wazne, ze bedziemy go pamietac... pozdrawiam, ola

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3736437&start=0

ja perdziele..moze sobie jeszcze wziernik do cipki wlozcie, aby kamera miala lepsze wejscie..

wynajelismy studio filmowe, 5 kamerzystow i 10 statystow, plus oswietleniwocy i rezyser, slu to przeciez wazne wydarzenie w zyciu i nie ma co oszczedzac!!

cala noc poslubna ten kamerzysta filmuje czy jak? to przeciez to film porno wyjdzie! :P a porody przecież sie filmuje. znam przypadki filmowania. oczywiscie nie caly porod i nie tak CENTRALNIE wychodzace dziecko, ale urywki i dziecko odrazu po porodzie tak. ale o filmowaniu nocy poslubnej pierwsze slysze. chyba, ze to samo sie bedziecie filmowac, ustawicie sobie kamerke czy jakos tak, ale nie slyszalam aby wynajmowac do tego kamerzyste? szkoda bardzo, moze jeszzce tak bedzie chcial sie dolaczyc i stworzycie trojkacik? ;)

by noc poślubna była. Po pierwsze pseudokatoliczki w białych sukienkach już dawno dziewicami nie są, po drugie żadna para po ciężkim weselu nie ma siły, żeby się jeszcze bzyknąć. Noc poślubna może i tak, ale dopiero jak odpoczną po wszystkim, a wtedy nic dziwnego, skoro współżyli wcześniej, to może już się znudziło i czas nakręcić porno.

Dla mnie to chore, filmowanie nocy poślubnej czy porodu. Może jak umrzecie wsadzicie sobie kamerke w trumnę celem zmontowania filmiku z rozkładu zwłok? A co, taka miła pamiątka dla przyszłych pokolen:P

z kamerką w trumnie to mogłoby być ciekawe. napewno już cos taiego robiono, ale się nikt nie przyzna. w koncu skad by wiedzieli jak sie zwloki rozkładaja w trumnie...?

a pana młodego zagra Zakościelny

Nie,no oczywiście,że tak.Co za głupie pytanie.Zmontujemy razem z filmem z wesela i puścimy po rodzince.

na takiej nocy poslubnej :P

1 slydze o takiej modzie:/ to juz jest paranoja co ludzie wymyslaja jeszcze niech wprowadza mode jak ludzie popelniaja samobójstwa:/ porazka noc poslubna to cos intymnego a nie zeby jakis facio gapil sie i mial ubaw z tego noc poslubna jest 2osób a nie jakis trojkat z kamerzysta

Słyszałam o tym, że pary się decydują na taką akcję. Tylko, że kamerzysta nie jest cały czas obecny, tylko przez chwilę, a potem ustawia odpowiednio kamerę i wychodzi, a państwo młodzi mogą kontynuować zabawę. Uważam, że wszystko dla ludzi i jesli ktoś chce to OK, ale ja nie skorzystałabym z takiej oferty nawet za darmo.

Dla mnie to wyjątkowy brak smaku. Brak klasy.W sam raz na dzisiejsze czasy :P A to, że kamerzysta ustawia kamerę i wychodzi, to tania wymówka. Po pierwsze, później gość to montuje, ogląda itd - a wiadomo, że do sieci trafia dziś wszystko. Po drugie - postawić kamerę na statywie każdy sobie może we własnym zakresie. Co do numerantów z kamerami na porodówkach - no comments. Z relacji wujka - ginekologa-położnika wiem, że najfajniejsze jest, jak tacy \"herosi\" nagle mdleją i sprzęt szlag trafia :P podobno odsetek mięczaków wśród tych z kamerkami jest zdecydowanie największy - biorą sprzęt chyba po to, aby oglądać wszystko \"bezpieczniej\", przez wizjer. Tyle, że \"dźwięku\" nie mogą sobie \"wyłączyć\" :P

jakie święte oburzenie:D córka mojej koleżanki ma swój film z porodówki. bardzo go lubi oglądać. wygląda to mniej więcej tak: narrator, czyli tata, mówi do córki w drugiej osobie o tym, że właśnie z mamusią przyjechali do szpitala, pokazuje brzuch, mamę skaczącą na piłce, żartuje, potem opowiada, że trzyma mamusię za rękę i jest zbliżenie na dłonie, następnie informuje córcię, że przestaje filmować, bo jego obie kobiety bardzo go teraz potrzebują i musi wyłączyć kamerę, żeby się z córką przywitać. następne ujęcie to widok mojej koleżanki umytej i ubranej w świeżą koszulę trzymającej dziecko w becie. co w tym złego? inna sprawa, że jestem bardzo wdzięczna osobom, które zdecydowały się na pokazanie porodu ze szczegółami, bo dzięki tym kobietom obejrzałam w internecie czym naprawdę pachnie macierzyństwo.;) a co do bzykanka to chyba lepiej wybrać własną kamerę i aparat fotograficzny bez podglądania przez osoby trzecie.:P potem przynajmniej nie ma zdziwienia, gdy kumple z pracy opowiadać zaczną mężowi o cyckach jego ukochanej widzianych na www.

normalnie nie wierzę w to :D

Weselna - taki film z porodówki to całkiem fajny pomysł :) Niestety większość (z relacji wujka) to niestety przypadki nieco odmienne :P

jezeli juz to nakrecone wlasnym sprzetem :) mozna wydac cos w formie teledysku, nakrecic cos takiego kranem kamerowym np takim www.technika-filmowa.pl to by bylo cos!

Podobno taka ostatnio moda:P Wiele firm, które świadczą takie usługi widziałam na www.gdziewesele.pl , więc jeśli ktoś jest zainteresowany to polecam zajrzeć :)