Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SAMOTNA STRASZNIE

Mąż pojechał do Polski na komunie

Polecane posty

Gość SAMOTNA STRASZNIE

do swojego chrześniaka, a ja siedze w domu z synkiem sama. Od 3 dni nawet smsa nie wysłał. Pojechał na tydzień, jest w Polsce u swojej rodziny od 3 dni i nawet wieczorem smsa nie wysłał, czuje sie taka samotna, jak dno dna. Pewnie mu przychylili nieba, bo synuś przyjechał z daleka no i o żonie zapomniał. Co tam z żona jest 13 lat przypomni sobie jak bedzie chciał seksu. Gdy w pracy był ( pracuje 15 minut drogi od domu) to po 3 godzinach potrafił zadzownic i miałczeć, że tęskni. A teraz jest od 3 dni w Polsce u swojej rodziny i nawet smsma nie przyśle. Mam kurwa dosyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kornwalia
hm jestes pewna ze jak bedzie chciala sexu to akurat ty mu sie przypomnisz ? a polki takie ladne!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Typowy SK
a jakie masz BMI teraz i jakie miałaś 13 lat temu? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie martw sie bo
chłopy to taki gatunek,ze zapominaja dzwonic, pewnie chodzi w gosci i zaaferowany,tak bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Typowy SK
Dokładnie - baby to zaraz o najgorszym. Może miał wypadek i leży na OIOMie albo jest w ciągu alkoholowym i już stracił rachubę dni? A ty zaraz sugerujesz że nie kocha. Wyluzuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycze szybkiego rozwodu
To trzeba bylo z nim przyjechac do Polski Nie zalilabys sie teraz obcym ludziom Masz chyba komore:P to wyslij mu eska Qrwa pomysl troche :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SAMOTNA STRASZNIE
13 lat temu byłam grubsza, ale bardziej pewne siebie, towarzyska, roześmiana. To właśnie rodzina mojego męza wpędziła mnie w kompleksy, schudłam, ale straciłam ochote do życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SAMOTNA STRASZNIE
nie pojechałam z nim, bo nie mogłam. Syn ma egzaminy. Ktoś musiał zostać. Zresztą na tej imprezie pewnei czułabym się jeszcze większym dnem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Typowy SK
A co ma rodzina do tego? Mieszkałaś z nią? On wyżej stawiał rodzinę od ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kornwalia
a, dlaczego nie zadzwonisz? Moj by sie nogami zakryl po 3 dniach nieodzywania!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czemu poprostu sama sie nie odezwiesz i nie spytasz co sie dzieje:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a skad jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SAMOTNA STRASZNIE
Mieszkałam z nimi, z jego rodzicami i młodszą siostrą, zaraz po ślubie 2 lata. Te dwa lata wystarczyły. On zawsze niby był za mną, ale tylko w tedy, gdy byliśmy sami. Gdy były jakies spotkania rodzinne to ja sama zawsze sie musiałam przed nimi bronic, te uszczypliwości, dawanie mi do zrozumienia, ze jestem gorsza, że jestem dobra matką, zona. Jak powiedziałam, ze nie chce 2 dziecka to powiedzieli otwarcie, ze oni nie chca takiej synowej i żeby sie ze mna rozwiódł. To był koniec kontaktów z nimi, mąz też przez pewnien czas nie utrzymywał z nimi kontaktów, ale dozostali doprowadzili, ze sie pogodził z rodzicami, ja nie chciałam, za dużo krzywdy mi zrobili. Ja męzowi nie zabraniałam kontaktów z nimi, ale nie wiem czy dobrze zrobiłam, oni zrobia wszystko, zeby mu nieba przychylić, a jażebym była odstawiona na boczny tor, już były proby przekabacenia ( przekupstwa) mojego synka, gdy był w zeszłym roku w wakacje u teśćiów, ale za bardzo tęsknił za mną i moim bratem z którym jest zżyty i nic to nie dało. A oni sa niecierpliwi i szybko im coś przeszkadza i sie nudzi, więc moje dziecko potem im sie znudziło, oni potrzebują tylko kogoś ktoś ozywi ich nudna, bez zinteresowań życie. Mnie pozbawili zainteresowań, miałam być tylko matką i żoną. Mąz niby jest po mojej stronie, ale tylko wtedy, gdy jesteśmy sami. Jego zachowanie temu przeczy, gdy ja staram sie bardziej usamodzielnic, miec jakąs pasję. Nie jestem dla niego najwazniejsza to wiem, nie wspiera mnie. Teraz też prawdopodobnie zapomniał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Typowy SK
No cóż. Jeśli jest dla faceta coś ważniejszego niż własna partnerka to związek jest do niczego. Szkoda, że od początku wpakowałaś się w to mieszkanie na kupie, to zawsze rodzi problemy. Ale to się czasem zmienia. Znam dobrze podobną sytuację. Przez 7 lat żona była tyrana przez teściową i szwagierkę a potem się wyprowadzili na swoje i od tamtej pory było super. Ale u ciebie to już 13 lat i mieszkacie sami. Chyba czas na kochanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SAMOTNA STRASZNIE
nie dzwonie i nie pisze, bo chce tak jakby sprawdzić go, czy sam z siebie do mnie coś napisze. Gdy jest w pracy, to po 3 godzinach potrafi do mnie napisac, czy zadzwonic, że tęskni, że już by chciał wrócic do domu do mnie, a teraz, poprostu widze, że znowu teściowie mieszają.... Pamiętam ich mine jak np. mówili" Czy mówił ci M.( tu imie mojego męza) i coś tam...?" A oczywiście on mi nie powiedział i ich mina satysfakcji, ze mąż mi nic nie mówi i dowiaduje sie się o wszystkim na końcu. Rozmawiałam z nim o tym, a on bo zapomniałem o tym i tyle. Ale to był kolejny kamyk, który mnie dobijał. I ciągle czuję lęk i nie wiemkim już dla niego jestem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SAMOTNA STRASZNIE
po co mi kochanek, dodatkowy etat na głowie? Ja chciałabym żeby mój mąz mnie stawiał na pierwszym miejscu, to on chciał ślubu usilnie, chociaz ja jako 19latka nie czułam sie gotowa. Chciałam żyć, a umarłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Typowy SK
Jesteś wciąż dość młoda by rozpocząć nowe życie. Czasem trzeba spisać kilkanaście lat na straty po to by kolejne kilkadziesiąt było szczęśliwych. Odwaga to podstawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jesli cos mu sie stalo? Powinnas zadzwonic koniecznie. Moze wszytsko jest Ok, ale nie warto zebys grala i probowala go sprawdzac. Jestescie malzenstwem z ladnym stazem i naprawde nie powinno byc w waszym zwiazku miejsca na takie idiotyczne gierki. Zadzwon i juz. Jesli sie okaze, ze wszystko jest OK, to zapytaj czemu nie dzwoni i powiedz, ze oboje z synkiem tesknicie... nie wiem po co te podchody. To albo prowokacja, albo bardzo nieudany i dziwny zwiazek....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SAMOTNA STRASZNIE
to nie jest prowokacja to jest taki dziwny związek malżeński, wzasadzie jak patrze na siebie na zdjęcia sprzed ślubu to sama siebie nei rozpoznaję, chce tylko dla męża być na pierwszym miejscu, czy to tak wiele? Zadzowniłam, nie odbierał, co jeszcze bardziej mnie irytuje, bo telefon zawsze ma przy sobie... przynajmniej w domu, w kieszeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgkjkj
nie mozesz zadzwonic do kogos z rodziny?? chyba ma siostre czy tam brata w koncu jestes jego zona a nie odzywa sie juz 3 dzien wiec masz prawo sie glowiec nad tym co sie dzieje nawet jak bedziesz musiala zadzwonic do tesciowej to nie unosc sie ta swoja duma bo kij wie co sie z nim dzieje, a to tylko bedzie chwilowa rozmowa z nia,patrzec jej w oczy nie musisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SAMOTNA STRASZNIE
Jeżeli do nich zadzwonie to dopiero bedą w pozycji wygranej. Nakręcą go, że jestem zazdrosna żona, że trzymam go na smyczy itd. Boże chyba sie załamię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaa......
Jeszcze 4 dni i miejmy nadzieję, że wróci, a wtedy dopiero by ode mnie usłyszał!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SAMOTNA STRASZNIE
rano wysłał mi smsa, potem poszedł do mojego brata na gg i jakby nigdy nic wyjeżdża " cześć kochanie", myślałam, ze kurwica mnie weźmie, dla niego to nic, że czekałam na jego wiadomosc, bo mu tu czas szybko leci. No, kurwa, jakbym nie próbowała zadzwonic, to by w ogóle sie nie odezwał. bbbbbbbbbbb>>>> odezwij sie prosze, powiedz mi po czym poznałaś, że mąż cie nie kocha, mimo, z mówił, że cie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie rozumiem, w czym problem ... Jestescie całkowicie odseperowani od rodziny, nie mają żadnego wpływu na Wasze zycie, a teraz, kiedy po dłuższym czasie pojechał, bo akurat była ku temu konkretna okazja, Ty odstawiasz jakies szopki i wciąż trujesz, że "chesz być dla niego na pierwszym miejscu" - jestes zaborcza i tyle. Jak mozna byc tak zazdrosną o matke, siostrę, ojca swojego faceta w sytuacji, kiedy widzi sie z nimi raz na dłuzszy czas. Jestes aż tak egoistyczna, że nie możesz zrozumieć, że chciałby z nimi po prostu spedzić troche czasu, że to nie ma nic wspónego z Tobą. Kobieto, wrzuć na luz, zajmij sie soba, czymś co Ci sprawia przyjemność i nie zatruwaj facetowi tyłka głupotami. Mminie te kilka dni, wróci i będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SAMOTNA STRASZNIE
własnie nie rozumiesz w czym problem, jestęsmy daleko od nich, własnie tez z ich powodu, gdybyśmy byli bliżej to już dawno bylibyśmy po rozwodzie, tak potrafiliby namieszać. Teraz im brakuje synka jak mieszka daleko, a jak mieszkalismy w tym samym mieście, to nawet do kościoła na komunie swojego wnuka nie przyszli, a mąz był bardzo zawiedziony. Wielerazy zrobili z niego szmate, jego własna rodzina, ja to pierwsza zauważyłam jak go traktują. Przypuszczam, że jakbym sie i ja z nimi pogodziła to wszystko wróciłoby po staremu, tzn. syn i wnuk znowu sa podnóżkami. Wiem do czego sa zdolni jego rodzice i im w to graj, ze nie wysle do swojej zony ani jednego smsa, że chociaż żyje. Ja miałam od niego ostatnia wiadomosc na lotniesku z tego kraju, a potem już nic, chyba jako zona mam prawo wiedziec co robi mój mąż i czy w ogóle zyje? Ja jak kiedyś po pracy poszłam do sklepów na zakupy i nie odbierałam telefonu jak dzwonił, bo nie słyszałam, to sie denerwował, co sie działo, czemu nei dzwoniłam. To było po pracy, a na zakupach byłam 2 godziny. A on 3 dni nie daje znaku życia i to jest normalne, tzn. że jestem zaborcza.? Ja swoje przeszłam już z jego rodzicami, po nich moge wszystkiego sie spodziewać, co moga zrobic, byle synka odzyskac, a wiem, ze nie byliby tacy mili jakbym ja z nimi była pogodzona. Jestem jego żoną i matką jego dziecka i chyba to coś znaczy, jego rodzice, gdy ich potrzebował kopali go po dupie, ale rodzicom wybacza sie wyskoki, bo to rodzice, do czasu, aż znowu nie kopną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SAMOTNA STRASZNIE
bbbb>>> powiedz mi, jaką mąz tłumaczył to, że się z tobą nie kontaktuje jak jest u rodziny, sama już nie wiem co o tym wszystkim mysleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atoja1
samotna strasznie, jak tam twoje rozterki? mąż już wrócił? u mnie bez zmian. :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SAMOTNA STRASZNIE
nie, jeszcze nie przyjechał. Dzisiaj jest komunia jego chrześniaka. Sama nie wiem co o tym sądzić, zobacze jak przyjedzie, ale jak za każdym razem jak pojedzie do rodziny i poprostu mu będzie szkoda wydać troche piniędzy, żeby mi smsa wysłać to poprostu skończe to małżeństwo. Liczą się czyny, a nie słowa. Co mi po tym, że mówi mi 40 razy dziennie, ze mnie kocha, jak potem przy jego rodzinie jestem zapomniana. Potrzebuje szacunku nie tylko zapewnień o miłości, w których czuje kłamstwo. Jestem rozczarowana i zmęczona tą ciągła walką o szacunek do mnie jako zony i matki. Niby mam męża, ale czuje sie jak w jakiejś matni z której nie potrafie sie wyplątać... bbbbb>>>> odezwij sie, powiedz mi, czy twój mąz tłumaczył się, że nie kontaktował się z tobą jak był u rodziny? Ja to odebrałam jakby o mnie zapomniał, jakby mnie nieszanował, jakbym niezasługiwała na wiadomosc co sie z nim dzieje. Więc kim w takim razie jestem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SAMOTNA STRASZNIE
atoja>>> ja bym twojemu mężowi powiedizała, jakbym była na twoim miejscu, że też jestem zmęczona i musze odpocząć od wszystkiego, zostaw mu dzieci po opieką, rodzinie powiedz, żeby mu nie pomagali wogóle przy dzieciach, niech zostanie z nimi sam, a ty jedź na jakieś wakacje, ja tak zamierzam zrobic. Odkładam trochę grosza i wyjeżdżam i tez mu nie dam znać, czy żyje. Z tyloma ludźmi sie nie widziałam dawno, z moją rodziną, z przyjaciółmi, jak jeżdziłam to zawsze z nimi. Też chce sie zapomnieć... MOże jak facet dostanie nauczkę, zauważy że nasza uwaga nie tylko na nim sie skupia wtedy przejrzy na oczy. Wiem to trudne, ale musimy, dałyśmy się słodkimi słówkami, przez lata emocjonalnie uzależnić od naszych mężów i teraz to tak jakby rzucić jakiś nałóg, jest trudno i boli, ale musimy znaleźć same siebie, bo co oni z nas jeszcze zrobią?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atoja1
ja myślę, że mówiąc o mnie to masz rację. natomiast jeśli chodzi o Ciebie to może powinnaś poczekać ja mąż wróci i dać mu się wytłumaczyć. może chociaż Twój będzie miał jakieś racjonalne wytłumaczenie. bo mojemu jak narazie gadać się nie chce. ja też się nie odzywam , bo po co? skoro on nie ma potrzeby to 2 razy tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×