Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość atoja1

oszukana przez męża

Polecane posty

GORĄCY TEMAT - NAJ \"40 – niebezpieczny wiek dla mężczyzny? Kupuje czerwony wóz lub przeszczepia włosy. Niespodzianie dla bliskich porzuca garnitur i zapisuje się do siłowni, na kurs spadochronowy czy MBA. Albo rozmienia wieloletnią partnerkę na dwie młodsze. Specjaliści nazywają to kryzysem wieku średniego i są zgodni, że jest najtrudniejszym momentem w życiu każdego faceta. A zwłaszcza jego żony. Podobno to nieuniknione. Na półmetku nawet udanego męskiego życia (patrz: „Czterdziestolatek”) pojawia się zakręt. Ostry lub łagodny, ale jednak. Objawia się zmianami: stylu życia, wyglądu, czasem żony (na rocznik córki) i spełnianiem marzeń z dzieciństwa (bo jeśli nie teraz, to kiedy?) Konia z rzędem tej czytelniczce, której uda się znaleźć jednego znanego pana, co rafę swojej czterdziestki minął nieobity. Jak tłumaczy psycholog Violetta Nowacka, szaleństwa mężczyzn w „wieku męskim, wieku klęski” biorą się z nagłego odkrycia, że życie jest jedno i mija. A oni wbrew metryce nadal czują się młodzi i atrakcyjni, co chętnie udowodnią światu np. za pomocą drogich gadżetów, na które wreszcie ich stać. Zaczynają rozważać, co by osiągnęli, gdyby rodzina nie trzymała ich przy ziemi. I przedkładać spontaniczność nad obowiązki. Autorki poradnika „Jak przetrwać kryzys wieku średniego swojego męża” dodają, że panowie w kryzysie miewają kłopoty z pamięcią („czemu się ożeniłem”, „nigdy nie byłem z tobą szczęśliwy”) i rozsądkiem („to wszystko i tak twoja wina”). Ale nierzadko jest im zwyczajnie źle, dlatego uciekają od codzienności. Dobra wiadomość dla nich i ich umęczonych żon: ten kryzys mija!\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara baba123
kochana, na 1000% stoi za tym jakaś inna kobieta!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam identyczną sytuację
po 14-stu latach razem, on nagle zmienił swoje zachowanie. Mamy 3 dzieci. Na szczęście miałam bardzo dużo psychologii itp. na studiach i pewne TYPOWE zachowania skłoniły mnie do drążenia tematu. Okazało się, że za naszym kryzysem stoi młode dziewczę. Wiesz co ja zrobiłam? Powiedziałam, że dam mu rozwód, ale on zostaje z dziećmi a ja się wyprowadzam. Strach, przerażenie, zdruzgotanie i początki poważnego załamania, to zobaczyłam w jego oczach. Powiedziałam, że ja odejdę, żeby mógł sobie ułożyć życie z inną. Dzieci (najstarsza już dość rozumiejąca) powiedziały tylko: żadna baba nie zastąpi mamy. Bardzo szybko skończył się ich romans a on na kolanach błagał, żebym nie odchodziła. Dzisiaj żyjemy według MOICH zasad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świetnie
nie daj się dziadowi! wyjedź SAMA na jakiś krótki urlop niech sam zajmie się ten zdrajca domem, dziećmi itd. może zacznie myśleć ten padalec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety tak to juz w zyciu bywa ciężko...eeechhh Bardzo Ci współczuję, bo to mocny cios od niego. Może to chwilowy kryzys, albo tak jak inni mówili jakaś baba jest w jego otoczeniu, bab, która wywiera na niego zbyt duzy wpływ, masz jakies podejrzenia w tej kwestii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dtc
nie znam faceta ktory odchodzi od zony, o tak sobie w pustke tylko dlatego ze czuje sie zmecczony czy wypalony za kazdym takim kryzysem stoi inna kobieta (choc nie zawsze nawet ta inna o tym wie). a to ze faceci klamia w tej kwestii bo brakuje im odwagi lub naiwnie sadze za zachowaja soebie jakas furtke powrotu to inna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atoja1
co do podejrzeń to jako takie mam, ale dowodów.... BRAK, więc nie za wiele mogę zdziałać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za bardzo skupiasz sie na nim
i na dzieciach, zostaw mu dzieci i zajmij się sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atoja1
żeby to było takie proste....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atoja1
no i znowu siedzę sama obok niego.... on przy jednym kompie ja przy drugim i tak minie wieczór, który mógłby być zupełnie inny. tak mi smutno....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szok normalnie szok
kobieto otrząśnij się, to Ty go jeszcze nie wypierdolilaś? On takie teksty sypał a teraz sobie siedzi, pisze z nia na gg, a Ty nic nie robisz? olewa Cie totalnie a Ty nie reagujesz!!!!!!!!!! Jak Ty siebie traktujesz? dzieckiem nie jesteś!! no ku*wa zrób coś z tym i nie przynoś wstydu kobietom!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atoja1
moja poprzedniczka zdaje mi się nigdy nie kochała nikogo. jeśli jesteś z kimś 15 lat to nie jest ani proste ani przyjemne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atoja1
no i wszystkie miałyście rację! jest kobieta. znalazłam jej zdjęcie u niego w komputerze głęboko ukryte. ma gg ale to na tlenie. ale tam nie mogłam wejść. położyłam mu na biurku. przestał się odzywać usiadł na fotelu i śpi. teoretycznie, bo tak naprawdę to niewiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atoja1
teraz to już niech robi sobie co chce. pokazałam mu, że nie jestem głupia i ślepa! teraz to JA jestem górą !!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shdfudsfiuI
mam 26 lat, moja koleżanka-rówieśniczka ma "przyjaciela" faceta 42letniego (mieszka z kobietą , maja 7-letniego synka,ale bez ślubu)...ich znajomość ciągnie się b.długo, kilka lat (jego kobieta nic o tym nie wiedziała, do czasu...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochane kobitki. Jesli któraś czyta to po latach choć te wypowiedzi bardzo stare ale obecnie ma ten sam problem to opowiem wam moja historie. Byłam z mężem 9 lat po ślubie a wcześniej chodziliśmy że sobą prawie 10. Obecnie jestem ponad pół roku po rozwodzie. Mamy dwoje cudnych dzieci. W trakcie małżeństwa podjęliśmy wspólna decyzję o budowie domu kupnie działki. Miało być cudownie. Dom budowalismy dwa lata, mieszkałam z niełatwa teściowa, pracowałam, dbałam o dzieci zapominajac o sobie. Wsadzilam oszczędności życia w dom. 3 dni przed wprowadzka odkryłam że mąż ma romans. Nie. Oczywiscie nie przyznał się... Zabrał klucze, zmienił zamki i wprowadziła się tam kochanka... Brak siły, załamanie nerwowe i depresja. Myślałam że tego nie udźwigne. Jednak. Pojechałam do domu, weszłam przez okno i zabrałam wszystko co moje. Zabrałam też dyski że stołu. Gdzie okazało się są wszystkie dowody...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość-dziś - współczuję kobieto! Faceci to straszne gnojki. Potrafią w jednej chwili stratować i zniszczyć wszystko, co mieli pozytywnego wokół siebie. Nie dawaj za wygraną: przy podziale majątku oskub "dziada" ile możesz! Dom był na wspólnej działce czy jego? Żądaj spłaty i NIE ODPUSZCZAJ! Jeśli jego działka i dom- walcz w sądzie o nakłady na wspólną inwestycję. Alimenty na dzieci- to oczywiste. A jak dojdziesz do siebie to ułóż sobie życie i nie oglądaj się wstecz! Pozdrawiam. P.S. Swoją drogą temat ciekawy i stary ale widać, że wciąż aktualny. Jeśli jest tu jakaś kobieta z tych wpisów sprzed lat- niech opowie jak potoczyły się jej losy. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:31 Prosze powiedz jak to sie skonczylo ? Co z domem? Chyba nalezy sie polowa Tobie ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×