Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Natalia26

Blagam z calego serca o porade !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość upupupuo
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panno1978, dziekuje za Twoj wpis. Fajny pomysl z tym smsem, no ale juz nie bede do niego nic wysylac. Wczoraj dzwonilam do siostry zeby porozmawiac z moim synkiem, potem dostalam takiego smsa od mojej mamy: \"Ty jestes nienormalna? Dzwonilas i nie chcialas rozmawiac? Zadzwon to Ci powiem kto to jest.\" I to tyle. Nie wiem co robic. A syna oczywiscie zabiore do siebie. Nie dostane urlopu z pracy do konca maja, wiec czekam az bede mogla poleciec do synka na dzien dziecka. Na to tylko czekam. A w lipcu juz tu bedzie ze mna. Postanowilam zostawic mame sama sobie, niech robi co chce. Jak tylko zabiore dziecko, nie bede sie kontaktowac. Moze tylko z najmlodszymi siostrami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak bym miała
taką podłą córkę jak ty to też bym na siłę szukała jakiegokolwiek faceta... Newet nie potrafisz docenić tego, że matka opiekuje się twoim dzieckiem. A moje dzieci same mi mówią, żebym sobie kogoś znalazła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sympaczna
Potrzebuje Rady Dziewczyny... Jestem z Facetem Pół Roku i bardzo go kocham On mnie tez jestesmy ogólnie bardzo szczesliwy.......ostatnio przez przypadek dowiedzialam sie ze on flirtuje w necie jakies dziewczyny w bieliznie wysylaja mu zdjecia itp. nie wiem co mam o tym myslec.....wchodzi na portale randkowe i szuka tam dziewczyn na sex najlepsze to jest to ze szuka dziewczyn w miescie do ktorego wlasnie planujemy sie przeprowadzic........jestem zalamana.co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kreolka17
Do pani 2 wpisy dalej: kazdy moze sobie ukladac zycie, ale nalezy robic to z rozumem i nie na oczach dzieci, szczegolnie dorastajacych i malych, takich jak syn autorki. Jakie wzorce dziecko wyniesie z takiego domu, gdzie matka lub babka ma wypaczone poglady na temat zwiazku, sprowadza coraz to nowszych kolesi do domu i dzieci na to patrza? Moim zdaniem to lajdactwo i objaw dziwkarstwa. Jak Cie pizda swedzi to rob to chociaz gdzies z dala od domu i co najwazniejsze z dala od dzieci. Jakbym miala taka matke, bo bym sie za nia wstydzila, zerwala calkowicie kontakt. A takiej corce, pogratulowac normalnego myslenia. Normalna kobieta, szanujaca sie nie bedzie robila takich cyrkow na oczach dzieci. Proponuje autorce jak najszybciej zabrac stamtad dziecko. A tym nastoletnim siostrom wspolczuje, moga powielac wzorce matczyne w przyszlosci, a to wina tylko i wylacznie ich matki dupodajki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwariowana nastolatka
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwariowana nastolatka
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( Niedlugo zadzwonie do siostry. A z mama to juz nie wiem jak mam rozmawiac i czy wogole rozmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strasznie mi przykro, Natalio26, bo widzę, że bardzo przeżywasz tą sytuację. Szarpiesz sobie nerwy, bo tak a nie inaczej interpretujesz sytuację w domu Twojej mamy. No właśnie - interpretujesz. nie mogę się powstrzymać, żeby nie zapytać o fakty, a nie ich interpretację: ilu takich facetów Twoja mama zaprosiła do domu w ciągu, dajmy na to, ostatniego roku? ile czasu opiekuje się już Twoim synkiem - ile czasu jesteś za granicą? ile czasu mama spędza przed komputerem? i czy dba o dom - sprząta, gotuje, robi zakupy, chodzi na wywiadówki do córek itp. itd? napisz, bardzo jestem ciekawa, jak to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczynam nie lubic
Brawo Sally Brown!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od poczatku tego roku spotkala sie z czterema. Z jednym spedzila weekend w hotelu, drugi odwiedzal ja w domu. Te znajomosci zerwala jak sie okazalo, ze ci faceci to oszusci. Z trzecim spotkala sie w innym miescie, gdzie spedzili caly dzien razem (kino, restauracje, etc...), a teraz ten czwarty przyjechal do domu i nocuje tam i spia razem w lozku od tygodnia. A pierwszy raz sie na oczy widzieli. W domu sa tylko 2 pokoje. W pierwszym spi mama i ten jej szmaciarz, a w drugim siostry i moj synek. A mieszkanie jest tak skonstruowane, ze aby isc do lazienki lub do kuchni, to z drugiego pokoju trzeba przejsc przez ten pierwszy. Mnie tylko martwi to ze wzgledu na mojego synka. ma prawie 6 lat. Widzi to i obserwuje i nie chce zeby to widzial i czul sie jak ja sie czulam w dziecinstwie. jakby on byl ze mna, to wogole bym sie nie interesowala tym, co sie dzieje w domu. Ale moge go zabrac dopiero w lipcu, a do domu wracam na dzien dziecka. I tak juz sie obawiam reakcji ze strony mamy jak przyjade do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama nie bardzo sprzata i zajmuje sie domem. Obiady gotuje sporadycznie. raczej siostra w domu bardzo pomaga. Przed komputerem mama siedzi przewaznie w nocy ( codziennie), ale zdarza sie ze w ciagu dnia kilka godzin tez przesiedzi. Bylam ostatnio to widzialam. Rok pracuje za granica, ale przylatuje co 2 miesiace na tydzien, dwa. Pracuje jako free lancer, mam swoj biznes tutaj, dlatego moge czesto latac. Ale teraz dopiero na dzien dziecka polece. ostatnio bylam na wielkanoc 10 dni. Mama nie wiem czy chodzi na wywiadowki, raczej za bardzo ja nie interesowaly kiedy mieszkalam tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesto jest w miescie (prawie codziennie). zakupy, fryzjer, cos tam jeszcze... Jak moj syn jest w przedszkolu. martwie sie tez bo nie wiem czy jak ten pajac jest tam u nich, to mama sie budzi rano i prowadzi dziecko do przedszkola. Nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W dodatku martwie sie o uczucia mojego dziecka, bo moja mama podjela sie opieki nad nim, zeby mi pomoc ulozyc wszystko tutaj i go w koncu zabrac juz tu do siebie, co sie w lipcu stanie. A boje sie, ze przez to wszystko moj syn czuje sie odrzucony. jak mama siedzi przy komputerze to nie zwraca uwagi na niego. zawsze sie denerwuje, jak ktos do niej sie odzywa kiedy czatuje na kompie. Poza tym moj syn spi w pokoju gdzie jest akurat komputer. A zasypia przy wlaczonym komputerze co noc (naprawde co noc). Mysle, ze nie powinno tak byc. Dziecko jest zdenerwowane, probuje na siebie za wszelka cene zwrocic uwage. Sika w lozko. mama sie skarzyla ze on sika w lozko w nocy od pewnego czasu. Jak ja bylam to poswiecalam mu cxala swoja uwage (doslownie cala). martwie sie. To chyba normalne, ze sie martwie. juz dzis bym tam chciala pojechac, ale jeszcze 3 tygodnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli, jeśli dobrze rozumiem, to jest drugi facet, którego zaprosiła do domu, a pierwszy, z którym w tym domu sypia, tak? no dziwki, to, moim zdaniem, z dorosłej kobiety nie robi. poza tym śpią w osobnym pokoju i nie uprawiają seksu na oczach dzieci (to by było już molestowanie, ale tego tu, na szczęście, nie ma!). rozumiem, że niepokoisz się o synka, ale z Twoich słów nie widzę, żeby działo mu się coś złego. jeśli Ty masz jakiegoś faceta (wygląda na to, że ojciec synka nie uczestniczy w Twoim życiu, ale może zechcesz też ułożyć sobie życie z innym), to pewnie też będzie was widywał razem w łóżku i nic się raczej nie stanie. Twoja mama jest, jak ktoś napisał, desperacko potrzebująca faceta, samotna i próbuje sobie ułożyć życie - nie można jej odmówić prawa do tego. podkreśliłaś kilka razy, że poszła z nim do łóżka, choć widziała go pierwszy raz w życiu - to też chyba nie zbrodnia w wykoaniu dorosłej kobiety. zwłaszcza, że to nie był facet na jedną noc, tylko ktoś, o kim myśli poważnie. owszem, mogła nie pokazywać takiego wzorca dzieciom i ja osobiście wcale nie popieram jej zachowania. ale od potępiania też jestem daleka. a Ty nie możesz decydować o tym, jak ma wyglądać jej życie i ile musi odbyć randek przed seksem. żyj swoim życiem, a ona swoim. na resztę moich pytań nie odpowiedziałaś - ciekawe dlaczego?? nie wiem, może w emocjach ich nie zauważyłaś. więc spróbuj na chwilę pozbyć się tych emocji i spojrzeć z dystansu na sprawę. nie zmienisz jej życia, możesz tylko zadbać o swoje i swojego dziecka. i życzę Ci szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego, co napisałaś, z Twoim synkiem dzieje się coś niedobrego (sikanie w łóżko o tym świadczy), ale zaczyna mnie denerwować to, że chcesz dyktować mamie, jak ma się nim zajmować i krytykujesz ją, chociaż to Ty jesteś przecież matką i masz moralny i prawny obowiązek osobiście się nim zajmować!! wiem, że w życiu bywa różnie i możesz chwilowo (ciekawe ile ta chwila już trwa) nie mieć takiej możliwości. ale nie przerzucaj na mamę odpowiedzialności, która jest Twoja. a Twoja mama ma przecież jeszcze 2 córki w tym jedną niepełnosprawną, więc pewnie też nie ma lekko. każdy medal ma dwie strony. dzwoń do synka jak najczęściej i zapewniaj go o swojej miłości, bo to on jest najważniejszy. a kłótnie z mamą nie pomogą mu w niczym, gwarantuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sally, wlasnie ze dzwonie do synka co dwa dni regularnie i zawsze go zapewniam o swojej milosci do niego. Zawsz byla miedzy nami bardzo emocjonalna wiez. Jesli chodzi moj czas pobytu na obczyznie, juz napisalam 2 posty wyzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dyktuje mamie jak ma sie nim opiekowac, ale nie podoba mi sie, ze moj syn patrzy na to wszystko. czuje sie odrzucony. Skoro mama moja podjela sie opieki nad nim, nie powinna zachowywac sie w ten sposob.Przeczytaj moje posty wyzej pod Twoimi ostatnimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natalia26 - to bardzo dobrze, że dzwonisz i że jest między wami więź. ale coś mi się wydaje, że dla 5-6 latka rok to baardzo dużo czasu. a parę dni co parę miesięcy nie nadrobi wszystkiego. nie usprawiedliwiam Twojej mamy, bo jej odzywki, które cytowałaś, są skandaliczne, ale nie wydaje mi się też, żeby była diabłem wcielonym. to Ty oddałaś jej syna pod opiekę, znając warunki, jakie tam panują. wydaje mi się, że możesz być zła na samą siebie, że nie ma Cię tam z Twoim dzieckiem i tą złość przelewasz na mamę, która z nim jest. ale ona mu Ciebie nie zastąpi. z resztą nie taka jej rola. mnie też się wiele rzeczy w domu mojej mamy nie podoba i pewnie w związku z tym będę się starała unikać sytuacji, w której ona miałaby opiekować się na stałe moim dzieckiem (jak je będę miała). babcie powinny pomagać rodzicom, ale nie przejmować ich rolę. a skoro zostały 3 tygodnie do Twojego przyjazdu, to, moim zdaniem, nie ma co zaogniać sprawy. będziesz po prostu musiała włożyć bardzo dużo wysiłku, żeby synkowi zrekompensować to poczucie odrzucenia, które teraz w sobie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem. Zrekompensuje mu. Zreszta juz postanowilam, jak tylko zabiore dziecko, to nie chce mamy znac. Nic mnie jako dziecku nie dala, a co widzialam w domu to tylko seks i co rusz nowych facetow. ani chwili nie mogla wytrzymac samotnie. Ja napewno nie bede pozwalala na to aby moj syn widzial obcych dziadow w naszym domu. Stabilizacja jest tutaj najwazniejsza dla dziecka. Dlatego Staram sie teraz obecnie wynajac mieszkanie, takie aby moj syn mial wlasny pokoj. A jesli chodzi o partnera mojego, to tak, mam go i jest to staly moj partner, ktorego poznalam w realu, a nie pzrez internet i jestesmy razem 5 miesiecy. Chcemy owszem zamieszkac razem ale oboje myslimy o moim dziecku, aby dla niego bylo jaknajlepiej. A co do pozostawienia dziecka pod opieka babci, to wiele rodzicow tak robi i zostawiaja dzieci nawet na dluzsze okresy nie odwiedzajac ich tak czesto i dzwoniac raz na tydzien. ja mam ten komfort, ze moze leciec tam co 2 miesiace i dzwonic niemal codziennie. Dziekuje za wpisy, Sally. Mysle, ze jestes w tym wieku co moja mama, dlatego tak tlumaczysz sobie jej zachowanie. Szkoda, ze nie wiesz jak to jest patrzac z boku na to wszystko i to bedac dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, Natalio, jestem w Twoim wieku, a nie w wieku Twojej mamy, ale zwykle staram się uzyskać pełny obraz sytuacji, nie jednostronny. ludzie, którzy piszą tu na forum często szukają tylko potwierdzenia swoich przypuszczeń. w Twoim przypadku mocniejsze nakręcanie się mogłoby mieć złe skutki dla Ciebie, mamy, sióstr, a przede wszystkim dziecka, dlatego próbowałam spojrzeć na sprawę z dystansu i tak Ci ją pokazać. wiem, co to znaczy nie mieć normalnego domu i rozumiem, że cierpisz. ale uważaj, żeby nie zacząć się zachowywać jak Twoja własna matka i uważać, że Twoja perspektywa jest jedyną słuszną. życzę Tobie i małemu jak najwięcej szczęścia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sally, wlasnie nigdy nie chce byc dla niego taka jak dla mnie byla i jest moja mama. Wlasnie ze nie pozwole na to aby moj syn sie tak czul. Nigdy w zyciu. :( Wiem, jakie to jest uczucie i dlatego nie chce aby najwazniejszy dla mnie czlowiek na swiecie sie czul tak samo lub zeby cierpial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj zadzwonilam do siostry. Rozmawiajac z nia slyszalam jak mama gdzies w tle sie wydziera i zapytalam siostre czy to o mnie, odpowiedziala, ze tak. Dowiedzialam sie, ze matka nachlasta mi po ryju (jak to sama krzyczala) jak tylko sie pojawie w domu. Ona mysli, ze mam 13 lat! Traktuje mnie jak dziecko, nie jak kobiete! Poza tym w nocy az nie moglam spac, bardzo przezywalam sytuacje mojego dziecka. Od kilku dni codziennie sika w lozko. Zawsze chodzil w nocy do ubikacji sam. Matka obwinia mnie, ze to moja wina. Tak bardzo sie zle czuje z tego powodu. Ale wiem, ze synek sika w lozko, bo zeby wyjsc do ubikacji, to musi przejsc przez ten pokoj, gdzie moja matka z tym dziadem spia, a moje dziecko sie najzwyczajniej w swiecie wstydzi. :( Wczoraj az sie pobeczalam jak sie dowiedzialam o tym. Wiem jak ja sie czulam jak bylam mlodsza i matka sprowadzala facetow do domu. Tez w nocy wstrzymywalam zeby nie isc do lazienki, bo sie wstydzilam. Z perspektywy czasu wiem, ze nie bylo czego. Poza tym bylam nastolatka wtedy. A moj synek ma dopiero 6 lat. Juz sie nie moge doczekac, kiedy do niego polece i go zabiore. Jeszcze 3 tygodnie! Ale boje sie, moja matka naprawde jest agresywna.Nie wiem juz co mam robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuupppppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia kasia kasia
a Twoje siostry nie moga zamieszkac u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malenka1111
Natalko , z tego co wyczytałam,to z Twoja mama nie bedzie zadnej rozmowy!!!Co za okropna sytuacja..Ona daje okropny przyklad twoim sistra i obawiam się ,że kiedys mogą tak samo postepowac.Ona jest toksyczna osoba i juz nic tego nie zmini.Sluchaj a moze polecisz w weekedn po synka, bo widac ze on sie tam zle czuje ,poniewaz moczenie sie dziacka w nocy do lozka swiadczy o stresie??Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna nie jest w stanie
zaopiekować się ( na razie) swoim synem a co dopiero siostrami ! Nie sadzę aby sytuacja była tak dramatyczna,zeby twój syn nie mógł tam pozostać jeszcze tych trzech tygodni. Z drugiej strony skoro tak bardzo nie mozesz znieść zachowania matki to dlaczego zostawiłaś syna u niej ( tym bardziej,ze jej za opiekę płacisz). Daj sobie spokój z własnoręcznym "ustawianiem" matki, bo sobie zdrowie zniszczysz. Tymi sprawami, (jesli rzeczywiście zachodzi taka potrzeba ) lepiej zajmą się konkretne instytucje. A tak naprawdę życze przede wszystkim twojej matce,zeby trafiła na naprawdę odpowiedniego faceta, bo bardzo tego potrzebuje. Ty myślę dasz sobie radę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siostr nie mam co zabierac bo one doskonale sie tam czuja i uwazaja, ze zachowanie mamy jest normalne. W koncu patrza na to od urodzenia wiec nie dziwie sie, ze tak czuja. Synka zostawilam pod opieka mamy, bo chcialam zamieszkac za granica, najpierw znalezc prace, mieszkanie, miec warunki i potem go przywiezc. I tak tez planuje zrobic w najblizszym czasie. Dopiero pod koniec maja moge leciec, bo musze jeszcze pracowac. Bardzo cierpie, ze moj synek tak sie stresuje. Wiem, ze to czesciowo moja wina, caly czas sie tym zadreczam. Wiecie co mi powiedzial przez telefon? On: mamo, daje ci babcie, porozmawiajj z nia Ja: skarbie, nie chce rozmawiac teraz z babcia. daj mi do telefonu Anie (moja siostra) On: jak nie bedziesz rozmawiala z babcia to juz wiecej nie odbiore telefonu. (SZOK!) Dlaczego tak powiedzial?? zastanawia mnie to. Na szczescie ten dziad juz wczoraj wyjechal. caly tydzien siedzial w domu naszym (mojaj matki). nie wiem jak tak mozna. Mysle, ze facet, ktory tak robi, nie ma za grosz kultury! Pewnie matka bedzie teraz z nim znowu co noc czatowala. Boje sie co mam powiedziec jak przyjade do domu do mojego synka. Boje sie jej reakcji i atmosfery w domu. Poradzcie cos, prosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję Ci...
Sytuacja bardzo toksyczna psychicznie dla całej Waszej czwórki (Ty, siostry i synek). Twoja matka jest osobą straszliwie niedojrzałą. Nie dostrzega rzeczywistości, zniekształca ją subiektywnie by nie wziąć na siebie odpowiedzialności i poczucia winy. NIGDY nie zastanawiaj się czy dlaczego mówi o Tobie złe rzeczy, to jest toksyczny jad, który będzie Cię niszczył. Popracuj nad sobą i nie pozwól by wzbudzała w Tobie poczucie winy i upokarzała Cię. Nie wdawaj się w żadne dyskusje z nią, bądź jak skała na jej oskarżenia. To, co mówi do Ciebie wynika z jej wypaczonej psychiki i nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. To mogą być po prostu psychologiczne mechanizmy obronne, mówi Ci, że jesteś szmatą, by nie pomyśleć tak o sobie-tzw projekcja. Wygląda mi to na osobowość narcystyczną. Jedyne, co możesz zrobić najlepszego w tej sytuacji, to uwolnić się od jej negatywnego wpływu na życie Twoje i Twojego synka. Spraw byś już nigdy nie poczuła się przez nią upokorzona. Myślę, że najlepiej dla Ciebie byłoby wesprzeć się poradą psychoterapeuty. Ona oczywiscie potrzebuje terapii najbardziej, ale nie zgłosi się na nią nigdy, chyba,że upadnie na dno... Pozwól jej na to. I jeszcze jedno: dzieci nie są od tego by opiekować się rodzicami, a tym bardziej by ich zmieniać i wychowywać. To jest bardzo toksyczne odwrócenie ról. Zrzuć z siebie to brzemię. Możesz jej napisać list jak zabierzesz już dziecko, list w którym dokładnie opiszesz jak się przez nią czujesz (przede wszystkim o tym), jak się czują w tym domu Twoje siostry, bez oceniania jej postępowania. A potem już tylko życzenia i kartki na święta. A siostry wspieraj i zabieraj z tego domu jak najczęściej by widziały inną rzeczywistość i inny świat. Pamiętaj, iezależnie od tego, co ona mówi, jesteś odpowiedzialną, wrażliwą i rozsądną dziewczyną, przed Tobą mąrdre i dobre życie. Trzymaj się ciepło. Daj swojego maila, to podeślę Ci ebooka: "toksyczni rodzice"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo dziekuje za tresciwa wypowiedz. Ale nie rozumiem dlaczego pare osob tutaj mowilo, ze nie chcialoby miec takiej corki jak ja, ze to ja jestem egoistka, bo zabraniam mamie miec prawo do szczescia. Ja nie zabraniam. chcialabym, zeby byla szczesliwa. Ale zeby robila to wszystko w granicach rozsadku, jakis limit musi w tym byc! Siostry nie narzekaja, im z mama dobrze, nie chce interweniowac ani robic jeszcze wiekszego dramatu. Mama i tak mnie nienawidzi. Moj tato zawsze mowil, ze nie mam kupywac jej milosci pieniedzmi ani prezentami bo nie kupie nigdy i tak. Moze mial racje. Boje sie. Teraz za pare tygodni jest dzien matki. Co ja mam zrobic? Mama zawsze byla wladczym typem, bardzo apodyktyczna, kazdy mial sie jej podporzadkowac. Bila mnie nawet jak mialam 18, 19 lat, jak jej sie nie spodobalo cos, co powiedzialam. A przy moim synku wyzywa mnie od najgorszych. Co moje dziecko o mnie mysli? Co on o mnie pomysli, jak ona tak sie do mnie zwraca? Przeslij mi ta kopie. Moj adres emailowy to: shofunny@gmail.com Z gory dziekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×