Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

morQ

Czy sa jaki9es kobietki w ciazy w wieku 18-19 lat?

Polecane posty

Gość kenta
wiecie co Ja myślę? Że te najgorsze komentarze to padaja z ust takich zgorzknialych kobiet wlasnie po 30 które już nie mogą mieć, albo nigdy nie mogly, albo kiedyś usunęly... I wógle chyba musze być nieszczęśliwe... A najlepsze czego im życze to tego, żeby jesli mają córki może to żeby te ich córki zaszlyw ciąże jako nastolatki, wtedy sobie przypomną to forum i jak komentowaly... No ale nie o tym ma być mowa... Pytanie do Gosia- w jakiej Ty dokladniej jesteś sytuacji, wychowujesz sama, gdzie mieszkasz, z rodzicami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kenta
morq przeciez jeśli dobrze sie ustawisz to wszystko jest możliwe, to zaeży tak naprawde tylko od Ciebie... Ale teraz wątpie żeby Ci się udalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GosiaML
"kenta" ja jestem w otyle dobrej sytuajci ze rodzice nam pomagaja:) Moj mąż pracuje na naocna zmiane ja sie ucze nocami;) musialam zrezygnowac z liceumi i przenioslam sie na eksetrnistyczne, robie mature tj zaocznie. my mieszkamy w mieszkaniu po mojej babci:) rodzice nas wspomagaja finansowo:) czasami mama popilnuje malutka abym miala czas dla siebie. wszystko udaje mi sie jakos pogodzic choc na poczatku bylo ciezko bardzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GosiaML
"morq" kenta ma racje ciezko Ci bedzie.... ale walcz jesli znajdziesz sily. najgorsze to brak kasy;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia no widocznie miałaś pecha , fakt to się zdarza.Ale widze tez ,że masz przynajmniej poważne podejscie do tego.Jednak prawdą też jest,że wiele młodych dziewczyn ma dziecku właściwie 'na własne zyczenie'. Nie uważam,że to zły wiek, czy jakaś patologia ,ale nie dam też sobie wmówić ,że 18nastolatka bez szkoły i pracy lepiej wychowa dziecko niż np.25 nawet 30 latka , która ma juz studia i jakąś pozycje na rybku pracy.Nie możecie mówić ,ze wychowacie dzieci lepiej niż te 25letnie mamy , bo nawet jeszcze dobrze nie doświadczyłyście co to znaczy być mamami. Bobas to dopiero początek. Ale wiem ,że nie taki był temat topicu wiec już nie przeszkadzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzisiaj na pomarańczowo
Przeczytalam wpisy. Jakbym czytala siebie sprzed 2 lat. Teraz mam inne zdanie. 18-19 lat to nie okres na rodzenie dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moge sie przylaczyc
ja byc moze tez dolaczedo waszego grona ale to jeszce nic pewnego. autorko w ktorym jestes miesiacu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W 3 miesiacu. Marzy mi sie wesele jak z bajki, biala suknia, impreza do rana... ale na to trzeba miec kase a u nas z tym ciezko. powiedzcie ile tak trzeba pieniedzy na wesele, takie nieduze raczej skromne (60-70 osob)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moge sie przylaczyc
wiesz ja sama planuje wesele ale najpierw cywilny tez nie ma kasy musimy zarobic. a nie myslalas o tym zeby tez wziac najpierw cywila i jakis skromny obiad dla najblizzysz a potem jak wam sie troche ulozy i bedziecie miec pienazki to zrobicie wesele takie z prawdziwego zdarzenia? jesli chodzio wydatki to nie jest tak tanuio na osobe pl;aci sie ok 130 zl przynajmniej u mnie no moze za 120 sie znajdzie do tego inne sprawy wiec sama widziszlatwo nie bedzie...niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kenta
Szczerze Ci powiem, że w Twojej sytuacji to radzilabym zebrac kase na malucha a nie na wesele, bez wesela można żyć, można poczekać, ale maleństwo musi miec zapewniony byt... Skoro nie możesz dostać pomocy od Rodziców a facet z tego co mi się wydaje tez jakoś nie poczuwa się do odpowiedzialności to lepiej skup się na dziecku. Masz jeszcze 6 miesięcy, ono musi mieć ubranka, lożeczko, jedzenie, potem wózek, zabawki i jak widać to Ty musisz o to zadbać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzisiaj na pomarańczowo
zalezy w jakim mieście. i czy chcecie robić przyjęcie w lokalu gastronomicznym czy wynająć sale a jedzenie we wlasnym zakresie. Licząć średnio 100 zl na osobę plus suknia 3 tys plus muzyka z 1500 plus alkohol liczmy z 1000 zł plus pierdoły i dodatki typu samochód kwiaty do koscioła sam ślub 2 tys. okolo 12 tysięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie rozkladanie wesela na raty ze najpierw cywilny a pozniej koscielny i wesele to nie bardzo mi odpowieda. chyba wstrzymamy sie ze slubem, moze kiedys wezmiemy kredyt i urzadzimy wesele....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MOj chlopak jest dpowiedzilnym facetem ma prace, dba o mnie. A to ze nie mozemy mieszkac razem bo nas nie stac to przeciez nie znaczy ze nie dba o mnie i musze sobie sama radzic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzisiaj na pomarańczowo
i zgadzam sie z kenta a jeszcze lepiej to nie inwestuj w łozeczka ciuskzi i butelki tylko odloz pieniadze. dopiero jak dziecko sie urodzi to sa potzrebne. w aptece zostawia się fortune a pieluchy a mleko a odżywki, herbatki, ubranka, zabawki. A dziecko trzeba zabrać do zoo, na basen, pokazac mu to i tamto. Później zlobek, przedszkole. Lepiej odkladaj na konto ile mozesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kenta
to skoro bierzesz pod uwagę kredyt pod wesele to nie możecie Go wziąc na mieszkanie żeby dziecko mialo obojga rodziców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzisiaj na pomarańczowo
dziewczyno kredyt hipoteczny? no to własnie myślenie w wieku lat 19 :( teraz nie bierze sie kredytów jak nie ma sie stalych duzych zarobków bo was odestki zjedzą! Wez ty pomyśl na przyszlosć a nie carpie diem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kenta
Ale skoro ma pracę to jak Was nie stać? Ja widzę, że mam podobnie do Ciebie, bo teraz mieszkam z rodzicami i siedze w domu, wyrzucili mnie z pracy bo jestem w ciąży, ale to już najmniej ważne i to on podjąl decyzję że on będzie pracowal i nas utrzymywal, teraz tylko szukamy dobrego mieszkania i problem z glowy, wiem że moi rodzice też nam pomogą jak tylko będą mogli, ale nie wyobrażam sobie że ja będę tu a on gdzieś indziej gdy już urodzi się dziecko... To w końcu nasz wspólny Skarb...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy kredyt hipoteczny to zly pomysl? moj chlopak ma stala prace... moglabys mi przyblizyc o co chodzi z tym kredytem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urodziłam w waszym wieku
moja sąsiadka rodziła w tym samym czasie, mamy dzieci w tym samym wieku i tak jej obowiazek to praca i dom a moj szkola praca dom i zeby bylo smiesznie to ona zupelnioe nie radzi sobie z tymi obowiązkami, a ma o zgrozo 30 lat - przeciez z tego co tutaj piszą inni powinna byc uporzadkowana bardziej odpowiedzialna i w ogole super zoorganizowana a sytuacja wygląda tak ze ona nawet nie jest w stanie posprzatac przy tym dziecku, czescto ja mloda mama majac swojego synka zabieram jej synka do siebie po to by mogla ugotowac obiad czy pomyc okna a ja robie dokladnie to samo w tym samym czsie tylko z dwojką dzieci i jakos sobie radze - wiec wiek nie ma tutaj znaczenia od takie moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kenta
Po pierwsze nikt nie napisal że hipoteczny bo hipoteczny to trzeba miec pod co wziąc :) kochana dorosla kobieto jak sądze... a skoro się pracuje to zarobki się ma i mozna wziąc kredyt gotówkowy... choć sama w życiu takiego rozwiązania bym nie zastosowala... chcę być na czysto, po prostu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzisiaj na pomarańczowo
kenta nie licz na to. mój też mówil ze bedzie nas utrzymywal a ja spokojnie skoncze szkolę i pojde do pracy. Od kilku miesięcy zaczynają się schody i wypominanie, ze nic nie robie że mam iść do pracy. Jednym slowem spierdoliłam sobie życie. Sobie to pół biedy ale moim dzieciom!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moge sie przylaczyc
autorko a w jakim wieku jest Twoj chl;opak? jak rodzice zareagowali na wiescze bedziesz miala dziecko?jak on zareagowal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzisiaj na pomarańczowo
kenta żadnych kredytów. zobaczcie co się dzieje. ludzie nie mają z czego splacac kredytów bo odsetki tak wzrosly ze jak w zeszlym roku splacali to w tym roku z pensji im brakuje. No chyba ze wasi faceci zarabiają co miesiąc po 5-6 tysięcy to wtedy zwracam honor. Mój zarabia 3 i nie mozemy końca z końcem związać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kenta
nie licz na to! Dziewczyno nie oceniaj ludzi tak hop siup... To że Ty źle trafilas nie znaczy że każdy musi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kenta
Ja nie mam zamiaru mieszać się w żadne kredyty, bo to stracona sprawa, poza tym nie chcę być wlasnie uwiązana przez kilka lat, lepiej chwilę pożyć skromniej, ale dać radę bez tego... Poza tym przeciez zawsze mam rodziców, którzy nie zostawią mnie samej, nie zostawią nas... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzisiaj na pomarańczowo
kenta. ja jeszcze w zeszlym tygodniu zapieralam sie rekami i nogami ze ja trafilam super i ze nie wiem czego wszyscy odemnie chcą! ze durne baby coś wygadują, a ja mam wspanialego meza i tatusia moich dzieci. Życie bywa naprawde zaskakujące. Nie twierdze ze twój facet jest zly. Tylko nie zaklądaj z góry że jest Bogiem i będzie się opiekowac tobą i dzieckiem. Dziecko TO PROBLEM MATKI! Ale wiem ze teraz to do Ciebie nie dotrze. Do mnie też nie docieralo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kenta
Ja wiem jedno... Jestem w ciąży... nie jestem z tym sama, bo wiem, że mam oparcie w facecie, którego kocham, w rodzicach, znajomych... Tego dziecka jeszcze nie ma, ale lapię się na tym, że z nim gadam, mówię do niego, czy np nie ma ochoty na lody czy coś takiego... Takie glupie... moge śmialo powiedzieć, że choć się o nie nie staralam jakos bardzo, to w końcu wiedzialam czym grozi seks i jakby nie bylo wyrazilam na nie zgodę... Kocham je choć jeszcze Go nie ma... I choć cholernie się boje, że sobie nie poradzę, nie będę umiala się Nim zając to wiem, że będe sie starala, bo po prostu je kocham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mozna wziac kredytu hipotecznego pod dom? tzn kupujesz nowy dom i spłacasz co przez 10, 15 lat- tak zawsze mi sie kojarzyl k.hipoteczny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kenta
Dziwi mnie Twoje podejście kochana, że mówisz że dziecko to problem matki... Po pierwsze! DZIECKO TO NIE PROBLEM!!! Po drugie to nie jest tylko moje dziecko... Po trzecie wiem jaki jest mój facet... I jakby nie bylo wierzę w niego... Choć nie jest nam latwo to chcemy stworzyc rodzinę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzisiaj na pomarańczowo
kenta ja nie twierdze ze nie kochasz dziecka. Ja moje slonka kocham nad życie i nie wyobrażam sobie zeby ich nie bylo. Poprostu jest mi smutno, że nie mogę im zapewnić przyszlosci. Jednak z czasem dotarlo do mnie, ze najlepszy związek to taki w ktorym i kobieta i meżczyzna zarabiają pieniądze i procz wlasnego swiata, procz domu rodzimy dzieci mają jeszcze coś dla siebie- przyjaciól, zainteresowania, swoją prace. Jak w powiedzeniu "Umiesz liczyć? Licz na siebie!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×