Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ojejjjjejej

po 2 miesiacach pisania z facetem okazalo sie ze jest na wozku inwalidzkim

Polecane posty

Gość ojejjjjejej

nie wiem czy tą znajomość kontynuować jak daleko to zajdzie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Joasi
Ale co, wcześniej sie nie przyznawał? To co o sobie pisał? Okłamywał cię czy po prostu unikał tego tematu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejjjjejej
nie pisal o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miał ustawione w opisie na gg "kocham moje 4 kółka" i autorka myslala, że chodzi o samochod :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeczytaj
"Los powtórzony" Wiśniewskiego ale nie myśl, że znajdziesz tam odpowiedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się nie wdaję w dyskusję czy należy się wycofać, czy nie, bo to śliski temat, natomiast jest dla mnie bezdyskusyjne, że takie rzeczy należy mówić znacznie wcześniej dla mnie niestety to jest jakiś tam rodzaj kłamstwa (nie wierzę, że w trakcie rozmów nie było okazji do tego, żeby wspomnieć - po prostu celowo ominął ten "szczegół") ja osobiście nie toleruję stawiania mnie przed faktem dokonanym wpewnych sytuacjach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się nie wdaję w dyskusję czy należy się wycofać, czy nie, bo to śliski temat, natomiast jest dla mnie bezdyskusyjne, że takie rzeczy należy mówić znacznie wcześniej. To, że ktoś jest inwalidą nie zwalnia go z przestrzegania pewnych zasad i szczerości dla mnie niestety to jest jakiś tam rodzaj kłamstwa (nie wierzę, że w trakcie rozmów nie było okazji do tego, żeby wspomnieć - po prostu celowo ominął ten "szczegół"), Osobiście nie toleruję stawiania mnie przed faktem dokonanym w pewnych sytuacjach (i sama tez nigdy tak nie robię)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmmm, a to dziwnie mi się wpisało - sama nie wiem, jak to się stało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale pisaliście ze
sobą w "celach matrymonialnych"?:o takie było Twoje założenie? bo jeśli tylko tak żeby z kimś poklikać to nie widzę powodu żeby nie klikać sobie dalej,ale jeśli liczyłaś na związek czy cos to masz problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ten wózek w jakiś sposób
przeszkadza w pisaniu? Nie bardzo rozumiem. Przecież nie wziął z tobą śluby przez internet, tylko po prostu sobie rozmawiacie. Więc w czym prooblem? Jak nie chodzi to i z umysłem cos nie tak? Dopóki nie wiedziałas o wózku, nie zauwazyłaś różnicy. Więc o co właściwie ci chodzi? Miał zacząć rozmowę od "jestem inwalidą, może porozmawiamy" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to jak sobie chcialas poruchac to masz faktycznie problem :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podstawka
nie kumam przeciez nie jesteście parą!! zachowaj luźny sposob rozmowy, jak znajomi i tyle.. no chyba, że oboje chcieliście czegos więcej! i pisaliście o tym! jeśli tak to facet jest lipny!! takie rzeczy mówi się wczesniej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6668888
mialam dwie takie sytuacje 1. facet po kilku rozmowach napisał że jest niewidomy (nie wiem więc jak pisał do mnie), napisałam że nie mogę brac na siebie takiej odpowiedzialności i się skonczylo 2. drugi nic nie mowil o tym, umowilismy sie na spotkanie i on krótko przed powiedzial "jak ja tam wjadę" - gdy nie zrozum8ialam, napisal zdziwiony "to ty nie wiesz ze jezdżę na wózku????", do tego okazało się że ma jakieś porazenie czy co... nietaktowanie napisze że był mały, powyginany i miał dziwną twarz. Nie spotkalismy się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale pisaliście ze
ja mam różnych znajomych na gg i nie przeszkadza mi ani ich wygląd,ani wiek-a różnica jest czasem na prawdę duża,bo nie rozpatruję ich jako potencjalnych partnerów/mężów/kochanków. Fajnie czasem z kimś poklikać:) Ty chyba jednak liczyłaś na coś innego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez obrazy, ale myślcie trochę :O skoro dziewczyna pisze w swoim pierwszym poście, ze nie wie, jak daleko to zajdzie, to znaczy, relacje prawdopodobnie rozwijały się w jakiś tam konkretny sposób. W związku z tym powinien jej wspomnieć. Oczywiście nie chodzi o to, żeby krzyczeć w pierwszym zdaniu, że jestem na wózku, ale w trakcie dwumiesięcznych kontaktów jest zazwyczaj mnóstwo sposobności, w których takie coś powinno paść. Jeśli nie padło, to znaczy, ze celowo to zatajał, a jeśli celowo to zatajał, to coś jest nie tak a tak z innej strony - chciałabym wiedzieć coś takiego chociażby dlatego, żeby w trakcie rozmowy bezwiednie nie strzelić jakiejś gafy, nie urazić go proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale pisaliście ze
nie wie jak daleko to zajdzie? a jak daleko coś może zajść na gg? a zatajał bo pewnie już nie raz ktos go z tego powodu odrzucił- to jest Polska,tu się nie lubi inności:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeeetam
a jak daleko może zajść 2 miesięczne klikanie na gg???? No chyba o związku z tym kolesiem nieznajomym nie myslała od razu? Jeśli tak to chyba niezbyt rozgarnieta jest. Co mozna wiedziec po 2 miesiącach klikania o człowieku? Tylko tyle, co zechce napisać, co niekoniecznie może się równac prawdzie. A może juz go znudziła i dlatego ten wózek wymyslił, zeby ja zniechęcić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale w koncu przeciez
powiedzial -po 2 mies, nie po 2 latach ., moze uznal,ze sprawy zaszly na tyle daleko,alebo ze nadazyla sie okazja zeby to powiedzec, wczesniej nie bylo potrzeby. Tez nie uwazam,zeby to przeszkadzalo w korespondencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nam oceniać jak daleko to może zajść na gg, ale łatwo wyobrazić sobie, że można stworzyć w ten sposób sytuację (nie oceniam czy to jest normalne czy nie, ale stwierdzam fakt, że MOŻNA), po której można czuć dyskomfort, jesli sie nie wiedziało wcześniej o czyims kalectwie wiele zalezy od tego, jakie były ich relacje, ale generalnie ja stoję na stanowisku, że powinno się jendak mówić pewne rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się, ze dwa miesiące to nie jakiś długi czas, ale tez nie na tyke krótki, żeby ukryć aż tak istotną rzecz uważam, że było to zatajone celowo, stąd mój raczej negatywny stosunek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale pisaliście ze
ok Klaudka-stoisz na takim stanowisku bo nie jesteś kaleką i nie wiesz jak to jest :) ale punkt widzenia zależy od punktu siedzenia,jak zawsze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko pewnie jak zaczął by gadać z kimś i na dzień dobry powiedział, że jest kaleką to pewnie sporo dziewczyn by go olało zresztą nikt chyba, jak chce zroibić wrażenie, nie przyznaje się od razu to największych wad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale pisaliście ze
mi sie wydaje że najpierw mógł chcieć aby go polubiła jako człowieka,a potem jej zaufał i powiedział-ale to tylko moje domysły:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale w koncu przeciez
ale to jest dosc naturalne,ze na poczatku stramy sie przedstawic w jak najlpeszym swietle, zainteresowac kogos soba, w ten sposob osiagamy,zeby kontynuowal korespondencje. Moze ten chlopak chcial po prostu,zeby ktos z nim gadal jak z normalnym zdrowym facetem, a nie przez przymat kalecwa patrzyl.Nie mial prawa? Kazdy ma swoje felery, wyobrazny sobie post jakis kafeteriuszki: Nie moge sobie poradzic z depilacja,zsmierdzi mi z ust jak shrekowi , mam grzybice pochwy i paznokci - tak walnac na poczatku korespondencji - wiadomo,ze uciekną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale pisaliście ze
właśnie:) a poza tym -na początku nie wiedział czy długo będą ze sobą pisać,może po tygodniu się sobą znudzą-i co,każdej osobie musi się "chwalić"? nie sądzę aby to było takie fajne,zwłaszcza że po takim wyznaniu następują pytania-dlaczego,jak długo i tak dalej-nie z każdym tygodniowym internetowym znajomym na sie ochotę na takie rozmowy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
owszem, nie jestem inwalidą, ale wiem jak to jest o tyle, że na co dzień mam do czynienia z ludzmi, którzy są - zatem temat i ta sytuacja nie jest mi obca to, że ktoś jest inwalidą nie zwalnia go z pewnych podstawowych zasad w relacjach z ludźmi. Zwalniając ich z tego, wdrażamy ich tym samym w tę właśnie rolę "kaleki" i tylko kaleki, a oni są przede wszytkim normlanymi ludzmi, od których się różnież wymaga pewnych zachowań (na tyle, na ile mogą im oczywiście sprostać) nie, tak się nie robi. Uważam, ze zrobił to celowo i to mi się nie podoba, tym bardziej, że po pierwszym wpisie autorki wyczuwam, że znajmomość toczyła sie w taki sposób, że ona czuje się teraz zdezorientowana. Takie "rewelacje" przedstawia się na takim etapie znajomości, na którym druga osoba jest jeszcze w stanie przyjąc to bez żadnych większych emocji, naturalnie. Jesli się juz pojawia rozczarowanie, niesmak, strach ... itd. to znaczy, że zostało to powiedziane za późno takie jest moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale pisaliście ze
Jesli się juz pojawia rozczarowanie, niesmak, strach ... itd. to znaczy, że zostało to powiedziane za póżno ja mam inne zdanie ,bo po takim wyznaniu nie poczułabym ani niesmaku ani strachu:) bo niby dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale pisaliście ze
i jeszcze jedno-ja nie zwalniam nikogo z zasad postępowania,ale nie oceniam po jakim czasie i komu ktoś ma mówić o takich sprawach-bo kim ja jestem żeby to oceniać?? kto mi daje takie prawo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Moze ten chlopak chcial po prostu,zeby ktos z nim gadal jak z normalnym zdrowym facetem, a nie przez przymat kalecwa patrzyl" tak samo, jak nie powinno się rozmawiać z kimś tylko i wyłącznie przez pryzmat kalectwa, tak i nie powinno sie z kims rozmawiac przez pryznam tylko i wyłącznie "zdrowego faceta", jeśli nim nie jest :) To jest dokładnie taka sama zależność Prawda jest taka, że jeśli ktos nie zaakceptuje pewnych rzeczy w miarę na początku, to potem i tak to się nie zmieni, tyle tylko, że obie strony bedą miały przy zakańczaniu znajomości większy niesmak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ja mam inne zdanie ,bo po takim wyznaniu nie poczułabym ani niesmaku ani strachu" wiesz, sam fakt, że autorka poruszyła ten temat jako swój problem świadczy o tym, że coś jest jednak nie tak, że w jakiś sposób w nią to uderzyło, zaskoczyło ją, zastanawia sie nad czymś i czegos się jednak obawia, a wybacz, ale nie o Tobie, ale o jej sytuacji tutaj rozmawiamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×