uderzyłem moją kobietę

pokłóciliśmy się. dowiedziała się, że spotykam się z inną. postanowiła się wyprowadzić, chciałem się dogadać, nie słuchała mnie, chciała wyjść z pokoju, szarpnąłem ją za ramie, odepchnąłem od drzwi, ona zaczęła ryczeć no i wyszedłem z nerw... nie wiem, coś mnie zamroczyło. nie chcę jej stracić. tamta nic nie znaczy, to był tylko seks. co robić?

kochany jezeli to nie prowokacja, to idz sobie do tej z ktorą 'byl tylko sex'

jak mozesz mowic, ze Ci na niej zalezy skoro ja zdradziles? tak wywnioskowalam... tylko sex? Jak mozesz tak robic? ile byliscie razem? opowiedz o swojej historii ;)

wiesz co??? żarty sobie robisz ze swojej kobiety>> daruj sobie

Jakiej kobiety? To pewnie jakiś prawiczek zakompleksiony chce sobie wmówić, że jest twardzielem ;)

Leć po kaftanik bezpieczeństwa i do psychiatryka na parę ładnych latek! Nie chcesz jej stracić, a jednak ją zdradzasz, popychasz i Bóg wie co jeszcze jej odstawiasz... Świetnie koleś... Naprawdę na nią zasługujesz, a może raczej na porządnego kopa w jaja.

'twoja kobieta' :)

śmieć jesteś i oby znalazła lepszego, ale to nie będzie trudne, bo w porównaniu z innymi na pewno wypadasz jak... ŚMIEĆ :O

jakim trzeba być chamem, żeby nie dość, że zdradzić, to jeszcze przywalić swojej rozżaloej, płaczącej dziewczynie :O

autorze zmień swój nick, bo nie jesteś facet tylko ciota

od razu lepiej :P

wynocha pałko!

ja rozumie twoja ukochana ale dlaczego ja uderzyles??? przeciez to raczej ona powinna zrobic,