Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość naprawde duży problem

dzieci / poprawczak

Polecane posty

Gość naprawde duży problem

czy jest możliwość oddania dziecka do poprawczaka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pracuje w osrodku opiekunczo wych.chetnie ci pomoge w kwestii odpowiedzi ale musisz napisac o co dokladnie chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naprawde duży problem
między innymi okrada własnych rodziców, miało też sprawe w sądzie za kradzież ze sklepu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naprawde duży problem
jest wiele problemów z tym dzieckiem, między innymi te wyżej wymienione, rodzice już nie dają sobie z nim rady i szukają jakiegoś sposobu by móc jemu zagrozic bądź też naprawde posunąć się do takich czynów jak zrzeczenie się praw rodzicielskich i oddanie jego gdzieś. Główne pytanie moje brzmi, co można z takim prawie dorosłym dzieckiem zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naprawde duży problem - no wiec tak...Rodzice musza zalozyc sprawe do sadu rodzinnego o demoralizacje.Jesli demoralizacja maloletniego potwierdzi sie sad umieszcza nieletniego wlasnie w osrodku opiekunczo - wych. Jesli u nas zachowanie nie poprawi sie to my umieszczamy dzieciaka w mlodziezowym osrodku socjoterapeutycznym jesli tro nie skutkuje to w mlodziezowym osrodku wychowawczym.Poprawczak jest na szarym koncu.Musialby popelnic przestepstwo a nie wykroczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha!rodzice moga poprosic o opinie dotyczaca dziecka pedagoga szkolnego!wtedy jest latwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naprawde duży problem
a w jaki sposób wygląda potwierdzenie demoralizacji tej maloletniej osoby? z pedagogiem szkolnym jest raczej problem, gdyz w naszym mniemaniu przynajmniej nic nie wie niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naprawde duży problem - sad zasiega opinii policje szkole i kuratora rodzinnego jesli rodzina takowego posiada.Nie jest mozliwe by pedagog nie wiedzial o problemach jesli dziecko mialo sprawe w sadzie!!!:-o to jakas nienormalna szkola jest:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli nieletni mial sprawe o kradziez to musi miec nadzor kuratora rodzinnego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naprawde duży problem
a w jaki sposób wygląda zrzeczenie się praw rodzicielskich? Osoba ta nie ma kuratora gdyz bylo to juz dosc dawno. Czy wniosek o demoralizację sporządza się samemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kulturalna przez duże K
To niemożliwe, żeby pedagag nie wiedział, że dziecko miało sprawę w sądzie i że jest "złe". Jeżeli nie wie, to znaczy, że nie ma co wiedzieć...Czyli problem jest z rodzicami, którzy na siłę szukają powodu, by zrzec się dziecka...Szkoda tylko, ze w tak brzydki sposób psując mu opinię...A nie mogą oddać do Domu Dziecka? Nie, bo straciliby twarz. Oni chcą oddać dzieciaka jak zbędną rzecz, a przy tym budzic litość sąsiadów że niby tacy pokrzywdzeni...Horror.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rodzice moga sami zlozyc sprawe do sadu o demoralizacje.Musza jednak poprzec go jakimis dowodami np. sygnatura akt ze sprawy kradziezy w sklepie.Sad napewno zwroci sie do szkoly tak jak ci pisalam wczesniej i na policje.Moga we wniosku zrzec sie praw rodzicielskich ale za osrodek moga placic.To zalezy od ich zarobkow.Rodzice i dziecko w trakcie rozpraw sa poddawani badaniom w RODK a tam juz wszystko wychodzi na jaw i opinia RODKa jest najbardziej znaczaca ze wszystkich innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety czasem zdarza sie i tak ze rodzice sa niewydolni wychowawczo poprostu nie daja sobie rady i ciezar wychowania zrzucaja na osrodki:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naprawde duży problem
nie problem jest z tym jak to mowi Kulturalna przez duże K "straceniem twarzy przed sasiadami" nic z tych rzeczy, nie chodzi nawet o oddanie dziecka do tego osrodka, oni starają sie z całych sił by wszystko było w porządku, ale mimo wszystko są problemy, może też być i DD ale w jaki sposób, od czego zacząć, to jest moje główne pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naprawde duży problem
jest trójka dzieci, dwa są bardzo dobre, tylko z jednym jest problem, więc wnioskuje ze nie jest to problem wychowawców, gdyż kazde jest traktowane jednakowo. Dziekuje mantodei za pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naprawde duży problem - napewno ci rodzice nie maja najmniejszych szans by oddac dziecko do DD!jedynie osrodek opiek.-wych.Uwierz mi wiem z doswiadczenia ze nie jest wszystko w domu ok.tylko dlatego ze dwoje dzieci jest dobrze wychowanych a trzecie dazy do demoralizacji.Znam taki przypadek okazalo sie ze ojciec to furiat gdy wypije chcial wychowywac syna a matka wiecznie broniaca syna.Ten chlopak byl dla mnie \"wyzwaniem zawodowym\"niestety dzieki rodzicom pograzyl sie do reszty.Nikt nie przypuszczal ze w tym domu jest az tak zle jak to z boku wygladalo. Zaczac tak ze rodzice wnosza sprawe do sadu rodzinnego o demoralizacje dziecka.Wniosek popieraja tym ze dziecko okrada mienie rodzicow nie realizuje obowiazku szkolnego ucieka z domu itp.(jesli to bylo oczywiscie).Wyciagaja orzeczenie sadu z tej sprawy z kradzieza i we wniosku wpisuja sygnature akt.Dobrze by bylo gdyby udali sie do psychologa rodzinnego jesli dziecko nie bedzie chcialo powinni isc sami.Do tej pory jakos nie dociera do mnie ze pedagog szkolny nic nie wie!nie spotkalam sie do tej pory z czyms takim:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naprawde duży problem
wszystkie rzeczy o której wspomniałaś na temat co robiło dziecko miały miejsce, widać, że faktycznie znasz się na sprawach tego typu. Jednak dalej stoje w obronie rodziców gdyż bardzo dokladnie znam całą sytuację i wiem ze rodzice bardzo kochają to dziecko mimo jego błedów, wiele razy wybaczali jemu, ale w tym momencie juz nic nie mogą poradzic, to toczy się zbyt długo, dlatego zrezygnowani rodzice (już strasznie zmęczeni) szukają jakiejś pomocy z zewnątrz, wlasnie w miejscach typu dom dziecka czy ośrodek wychowawczo opiekuńczy.Nie chodzi nawet o umieszczenie jego, ale zeby mieli jakąś broń którą mogą jemu zagrozić, mają nadzieje ze to coś pomoże, że jakos sie zmieni. Odnośnie pedagoga szkolnego, to faktycznie moze troche zle powiedzialem, prawdopodobnie jest tak jak mowisz i pewnie wie rozne rzeczy, przynajmniej w jakims stopniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kulturalna przez duże K
Dziecku nie wolno grozić, lecz powiedzieć mu, że się je kocha. Podziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naprawde duży problem
dziecku temu mówiło się nie raz ze sie je kocha, była nawet po tym poprawa faktycznie, ale bardzo krótkotrwała, po tym dziecko znowu czuło się swobodnie u dopuszczało się coraz gorszych rzeczy, a teraz niestety i ogromna miłość rodziców nic nie pomaga. Mówili temu dziecku ze wszystko przebaczą i zapomną jesli tylko będzie chciało się poprawić, jednak to nic nie skutkowało, niestet :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kulturalna przez duże K
W końcu jest to dziecko, czy rozwydrzony młodzieniec? Bo najpierw wyobraziłam sobie jakieś malutkie dzieciątko i zrobiło mi sie go szkoda. A może niech potzrymają go w domu jeszcze kilka lat i po ukończeniu 18-tki wyślą do roboty za granicę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naprawde duży problem
w takim razie to mój błąd, że odrazu nie wspomniałem jakie to "dziecko", racja jest to rozwydrzony młodzieniec w wieku 16 lat z którym od dawna były juz problemy, a teraz coraz bardziej się nasilają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naprawde duży problem - ale ja ci wierze!!!nie twierdze ze ten dom to patologia.Rzadko kiedy ale mam przypadki gdzie faktycznie rodzice sie staraja a dziecko i tak idzie wlasna droga.Nie znam ich osobiscie nie mam wgladu wiec oceniac nie moge.Napewno my jako osrodek nie jestesmy od straszenia.To rola sedziego.Napewno ci rodzice powinni jak najszybciej udac sie do psychologa a jeszcze lepiej by bylo gdyby tez syna tam zaciagneli.Niestety gdy rodzice sa w porzadku staraja sie z calych sil a dzieciak ma to w dupie to robi sie z takim cwaniaczkiem tak jak z narkomanem.Po prostu zatrzaskuje sie przed nosem drzwi.Taki przypadek tez mialam.Rodzice ok.a 15 l gowniarz okradal notorycznie dom szkola be kradzieze koledzy z \"pogranicza\".Rodzice wydeptali juz wszystkie mozliwe drogi i wreszcie wyrzucili go z domu.Wrocil z policja ale matka kategorycznie odmowila przyjecia go z powrotem.Przywiezli go do nas i zostalam jego wych.prowadzacym.ZGROZA:-o Nie raz liczylam do 100 zeby mu nie przywalic to byl najgorszy przypadek w mojej dotychczasowej pracy!Wyslalam go do MOSu potem do MOWu i tak dopiero tak dostal w dupe od starszych kolegow i wychowawcow ze sie nawrocil.Za rok konczy 18lat zdobywa zawod slusarza i naprawde spokornial...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naprawde duży problem
to dziecko co prawda jest płci żeńskiej, ale prawdopodobnie będzie trzeba z nim (w sensie dzieckiem) postąpić tak jak to napisałaś w ostatnim poście bo sytuacja jest dość podobna, serdecznie dziękuję za pomoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie za ma co i zycze rodzicom powodzenia sily i wytrwalosci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×