Czemu ciągle naskakujecie na Katolików ???

Jestem Katoliczką i nie podoba mi się, że Katolicy na tym forum często obrywają i sa nazywani \"dewotami\" i nie wiadomo czym jeszcze. Pytam jakim prawem ? Ja jestem Katoliczką, staram się zyć tak, by nikogo nie krzywdzić i żyć w zgodzie z naukami Kościoła. Wychodzę z założenia, że to my - wierni jesteśmy głownym budulcem Kościoła, wierzę w Boga, chodzę do Kościoła. I to nie oznacza, że jestem jakąs dewotą, moherem itp. I nie podoba mi się, że osoby wierzące są tu często obrzucane błotem. Nie mam wpływu na to, co robią biskupi, czy księza gdzieś tam ani na ich decyzje więc nie wiem dlaczego mam za nich obrywać ?? Ja zyję w zgodzie ze soba i staram się zyć tak, jak Pan Bóg by tego oczekiwał.... czemu więc za to mam obrywac ???

A nie pomyliły Ci się fora?

Nie, nie pomyliły mi się fora :)

Chyba jednak pomyliły, bo ja tutaj takich ataków nie zakonotowałam.

No tak, ale poglądy które pozwalają na utożsamianie się z wiara katolicka nie sa tu mile widziane. Byłam swiadkiem na kilku topikach , jak Katolika nazwano "dewotą " a naprawde nie próbowała nikogo nawracać, poprostu wyraziła swoje zdanie. To był topik na temat aborcji a Ona była jej przeciwna.

Chyba, że masz na myśli ataki na dewotki.... a... to co innego. :)

A co to wogóle jest dewotka ?? Czy jesli ktos jest przeciwny usuwaniu ciązy to już oznacza że jest dewotka ??

dlatego nie warto tu przyznawac sie ze jestes wierzacy bo od razu cie zaszufladkują jako mieszkańca ciemnogrodu, niezaleznie od tego jakie masz poglady.

ja tam jestem katoliczka i sie wcale nie wstydze.

ja tam nie zauważyłam a moje zdanie w sprawie katolików jest takie że to hipokryci traktujący wiarę jak szwedzki stół . A do ciebie nic nie mam bo nie wiem czy twoje postępowanie jest zgodne z twoją wiarą czy to tylko slogan. APozdrawiam

Oczywiście, że nie. Dewocja to przesadna i fałszywa pobożność. Proste.

podobnie jak jehowych, new age'owcow, raelian i całej wesołej kompanii... czuje jakas niepewnosc co do zdolnosci intelektualnych osobnikow, ktorzy wierza w takie pierdoły z daleka mi nie przeszkadzaja, o ile ich dziwaczne pomysły nie oddziałują na zycie spoleczne (a tak niestety czesto jest), ale z pewnoscia nie chcialabym miec takiego faceta, czy bliskich przyjaciol

jak Katolika nazwano "dewotą " a naprawde nie próbowała nikogo nawracać, poprostu wyraziła swoje zdanie. To był topik na temat aborcji a Ona była jej przeciwna. Podejrzewam, że wyraziła(ś) to w taki sposób, że została(ś) zaszufladkowana. Za bycie przeciw aborcji, nikt nikogo dewotem nie nazywa.

To nie byłam ja, choć mogło to tak zabrzmieć. Co do aborcji to uważam, że wiele zalezy od sytuacji (np. gwałt )

bo tak każą nam nasze rogate dusze :O

zamykam temat

Ja nie naskakuje na nikogo za przekonania ale strasznie mnie irytuje fałszywa pobożność. Znam kilka osób, które na silę starają się pokazać jakie to one są "dobre". Takie osoby chodzą na pielgrzymki, gadają cały czas o piątkowych spowiedziach, bla, bla, bla. Na pierwszy rzut oka nie widać, że to poza. Dopiero później można się przekonać że "pobożność" nie wiele ma wspólnego z bycia moralną osoba :o:o

Podoba mi się zdanie Justyny. Dziewczyna wie co myśli, jakie ma poglądy, wyraża je i nie biadoli że komuś się nie podobają. Ja z kolei mam swoje poglądy, zazwyczaj sprzeczne z nauką kościoła katolickiego, jego nauk nie akceptuję i krytykuję w dużą przyjemnością, i też daję sobie do tego prawo.

(też jestem katoliczką z przypisania i nikt mi nie zabroni skrytykować kogoś kto poważnie traktuje kościelne kanony)

Oczywiście takie fałszywe zachowania należy ganić. Ale czy naprawdę nie zauważyliście tendencji naskakiwania na wiarę katolicka jako taką ?

Ale czy naprawdę nie zauważyliście tendencji naskakiwania na wiarę katolicka jako taką ? Nie. :)

Cóż, ja mam takie zdanie, poniewaz spotkałam się z tym na kilku topikach i tyle.

2 osoby-katolików- ktore postepowały zgodnie z nakazami wiary, szlachetnie i z miłoscia dla bliznich. Podziwiam je za to. Jesli jestes trzecia, ciesze się i pozdrawiam serdecznie. Ale to wciaz malo, jesli idzie o ogólny obraz kotolików

Niemniej dziękuję za Wasze wypowiedzi.

Nie ma naskakiwania na wiarę. Każda wiara to święta rzecz. Chiny wierzą w komunizm, są tacy co wyznają forsę, i tacy co bija pokłony bywszemu bóstwu śmierdzących kozami nomadów. Kij z nimi wszystkimi, póki się nie biorą za nawracanie, tudzież za pouczanie innych sami nie będąc na poziomie swoich czynów zgodni z ich ideologią. Dlatego do wszystkich misjonarzy należy strzelać bez ostrzeżenia z najwiekszego posiadanego kalibru, a ja osobiści, tu się nieskromnie pochwalę, wysyłam 1% z podatku na wspieranie "pogańskich", prymitywnych plemion praktykujacych kanibalizm. Kupią se sztućce i porzadne garnki ciśnieniowe, będą mieć większy przerób :P Osobiście chciałbym trafić w okolice jakiejś świątyni Isztar. :)

mi katolik to Karol Wojtyłła, zasługujacy na to miano katolika

Naskakiwanie na wiarę hmm powiedziałabym że w niektórych sprawach powinna iść z duchem czasów i mieć na uwadze to w jakim świecie żyjemy wyjaśnię na przykładzie załóżmy że w kościele jest 50 par po ślubie mają już dzieci a ich sytuacja finansowa jest na tyle kiepska bo nie oszukujmy się jest jak jest. I teraz te pary popełniają grzech stosując no kondony by uchronić się przed ciąża bo kalendarzyk i NPR to naprawdę nie jest metoda skuteczna. A mogły by mieć czyste sumienia gdyby kościół wyraził zgodę by mogli się kochać bez zastanawiania się czy zaliczą wpadkę czy też nie. Może moje myślenie jest błędne ale dla mnie to obłęd

Onfim --> No moje zdanie tez jest podobne, jezeli chodzi o antykoncepcję.

Ale ja sama np. nie jestem w stanie zmienić tej zasady w Kościele.Dlatego nie wiem czemu mam być za nią krytykowana.

Zgadzam się z Tobą Justyno .