Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Agatalia

Jak wasz narzeczony dowiedział się o ilości poprzednich partnerów ijakto odebrał

Polecane posty

Gość ja rocznik siąty szósty
i powiem wam jedno Nie-ja ----- ma 100% racji, gratuluje dojrzałości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rocznik siąty szósty, no dokładnie właśnie tak, takie problemy ma się do pewnego momentu :) ja tam się cieszę, że mam te pierdoły za sobą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mnie się taka \"propaganda\" raczej nie trzyma bo znam swoją ( a nie mojej blonki) wartość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rocznik siąty szósty, jaka tam dojrzałość, doświadczenie życiowe i tyle :) pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Nie-ja => ryzyko zawsze jest. Niektórym się udaje innym nie. Trzeba jednak się starać, żeby tak się nie stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja rocznik siąty szósty
facet ktory ma problem z poprzednimi partnerami swojej kobiety, tak naprawde ma powazny problem ze sobą hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne, możesz też starać się nie mieć wypadku, nie zachorować na raka, itd :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Używamy słowa starać się w innym kontekście. Chodzi mi o minimalizację ryzyka. Rozumiem, ze zgodnie ze swoją filozofią jeździsz po pijaku? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to kobiety swoim
puszczalstwem wywołują problemy u tych mężczyzn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to już nawet nie chodzi o to czy był zadowolony czy nie ale on odreagowuje sobie na mnie, lub robi na złość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to masz obraz jego poziomu i szacunku do kobiety jako takiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
To po co z nim jesteś. Siedzi sobie stare małżeństwo przy stole. Oboje koło 70tki. Nagle dziadek wali babcię chochlą w łeb. "Za co?!!" Rozdarła się baba. "Za to, że jak cię brałem za żonę, cnoty nie miałaś!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Miss Z. => Ma raczej obraz jego osobowości i gradacji oraz traktowania poszczególnych grup kobiet :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No więc powiem tak: czasami robisz wszystko, co w twojej mocy żeby prowadzić bezpiecznie - nie pijesz, nie robisz ostrych manewrów, nie wyprzedzasz na trzeciego... ale niestety, nie możesz przewidzieć, że koleś jadący z naprzeciwka właśnie wraca z imprezy i nie dość, że się najarał trawy, to jeszcze wychlał pół litra... dlatego wskazana jest zasada ograniczonego zaufania... ZAWSZE. w stosunku do współużytkowników dróg, współpracowników, lekarzy, znajomych oraz partnerów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Absurdy
A ja uważam, że gdyby faceci się bardziej szanowali i nie dawali byle komu, to i kobiety miałyby dla kogo zachować dziewictwo. A tak, to co? komu ofiarować ten - wg facetów - skarb :o :o skoro wielu z nich nie posiada już cnoty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Faceci nie posiadają cnoty co ty piszesz" No właśnie!!! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Absurdy => niezły dowcip. Nie-ja => Kiedyś jechałem vanem i debil z ciężarówką wyładowaną meblami po brzegi stracił panowanie nad kierownicą. Jakbym był na kacu raczej nie zdążyłbym uciec. Partnerów? w takim razie to nie "Miłość", tylko miłość. Takie rzeczy wychodzą prędzej czy później, a ufa się dla własnego dobrostanu psychicznego. Ciągła podejrzliwość i pilnowanie się tylko spala niepotrzebnie energię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ Piotr1984 Co zostaje do końca życia? po rozdziewiczeniu swojej pani pozbierałeś skrzętnie resztki blonki i skrzepy ktwi i umieścileś w sloiczku zalanym formaliną? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Miss Z. => niektórzy zbierają uszy, oczy palce, czemu by nie błonę? Czlowiek musi mieć jakieś hobby :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to piękny pomysł jest- pokazałabym dziecią jak tatuś mnie pocharatał:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Hmm, wpierw musiałabyś wytłumaczyć co to za kluski, skąd się biorą, oraz technologię produkcji, wydobycia, przetwarzania i konserwacji :P W cholerę trudnych pytań. A normalnie mogłabyś się graniczyć do pszczółek i kwiatków :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pszczółki i kwiatki są dla mięczaków- ja kocham ekstremalne wyzwania:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Film z gang-bangiem? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po uzyskaniu odpowiedniego stopnia wtajemniczenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Zażądasz papierka poświadczającego ile razy i w jakich pozycjach, z podpisem chłopaka/dziewczyny? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i co miałabym sobie ten świstek oprawić i postawić obok słoiczka? znam lepsze materiały dekoracyjne:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Rzeczony słoik? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do końca zostaje ból że żona puszczala się z innymi, jak w tym dowcipie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×